After dark

324 35 16
                                    

Pamiętam to jakby to było kilka godzin temu.

Stałem wtedy w deszczu czekając na niego.

Mieszkaliśmy wtedy razem i jego bratem przyrodnim, a to był wieczór w którym ja i on mieliśmy spędzić naszą randkę.

Jedną z wielu randek.

Minimum raz w miesiącu po pracy spotykaliśmy się w barze aby spędzić nasz wieczór tylko my we dwoje.

Sim Jake:

Kiedy będziesz?

Czekam na ciebie.

Wszystko w porządku?

Nie odpisywał.

Spróbowałem zadzwonić.

Nie odbierał żadnych połączeń.

Włączała się jedynie ta cholerna poczta głosowa która stresowała mnie coraz to bardziej.

"Cześć z tej strony Park Sunghoon, nie mogę teraz rozmawiać po usłyszeniu sygnału zostaw wiadomość"

- Kocham cię, odbierz.

Szepnąłem.

Sim Jake:

Odbierz proszę.

Martwię się.

Tak bardzo się martwię.

Sunghoon proszę odbierz.

Tak bardzo cię kocham.

Kochałem go.

Nawet jeżeli moja przeszłość nie sprawiła, że on czuł się przeze mnie wtedy kochany.

Teraz było między nami dobrze.

Ale  z czyjejś winy mogło już nigdy nie być.

I na pewno nie byłaby to nasza wina.

Sim Jake:

Minho?

Czy Sunghoon Ci odpisuje?

Nie odbiera żadnych połączeń, a miał być przy restauracji już godzinę temu.

Lee Minho:

Jake.

Wracaj do domu.

Musimy porozmawiać.

After | JAKEHOONWhere stories live. Discover now