Nowe życie, czy nowy sen? Część IV.

4 2 1
                                    

Po dłuższej podróży zatrzymaliśmy się w pobliskim domu. Nie był w najgorszym stanie, więc mogliśmy tam zostać na jakiś czas.

*Weszłam pierwsza, a za mną Charlotte i Alex*

Avery- Nie jest nagorzej...

Charlotte- Lepsze to, niż schowek w szkole!

Alex- Racja.

Razem z Charlotte zaczęłam szukać jakiegoś jedzenia po szafkach.

Avery- Alex, może byś pomógł?

*Cisza*

Avery- Alex?

*Charlotte spojrzała na mnie z zaniepokojeniem*

Avery- Poczekaj tu.

*Poszłam sprawdzić inne pokoje, w celu odnalezienia Alexa*

Gdy weszłam do jednego z pokoi otworzyłam szeroko oczy i zamarłam na dobrą minutę. Gdy zebrałam w sobie sporo odwagi postanowiłam coś powiedzieć.

Avery- Kim jesteś.?

Tajemniczy chłopak puścił Alexa po czym odpowiedział:

-Connor.

Avery- Czy to Twoja baza? -zapytałam niepewnie

Connor- I tak miałem stąd wychodzić.

Avery- Więc może trzymajmy się razem?

Alex- Nie, nie, nie on chciał mi coś zrobić!

*Spojrzałam na Alexa i odpowiedziałam*

Avery- Może Cię nie znał? Sama bym tak zrobiła.

Connor- Czyli chcesz iść ze mną, tak?

Avery- W zasadzie, to my chcemy z Tobą iść.

Connor- Mówisz o nim? *Spojrzał na Alexa*

Avery- I o mojej przyjaciółce Charlotte.

Connor- Jeszcze ktoś?

Avery- Nie, czemu?

Connor- Gdzie ona jest?

Avery- Teraz szuka jedzenia w kuchni.

Connor poszedł do kuchni, a za nim poszłam ja z Alexem. Charlotte wyglądała na złą, nie mam pojęcia czemu. Connor może nam pomóc przetrwać, prawda?

Charlotte- Avery, nie znalazłam nic.

Connor- Ty jesteś Charlotte, tak?

Charlotte- Mhm.

Connor- Jestem Connor.

Nagle każdy się odwrócił w stronę drzwi wejściowych.

Alex- O-Oni tu są?!

Connor- Najprawdopodobniej.

Charlotte- Nie chcę zginąć!

Zaczęłam myśleć, jak szybko się stąd wydostać

Connor- Avery, pomożesz mi zdjąć deski z okien, Alex z Charlotte, gdy wejdą od razu macie do nas pobiec, zrozumiano?

Alex i Charlotte niechętnie odpowiedzieli, że tak. Ja z Connorem zaczęłam odczepiać deski z oknien. Po paru sekundach zombie dostało się do domu, kiedy my nie byliśmy na to gotowi.

Charlotte- *Złapała Alexa za rękę i pobiegła bardzo szybko do mnie i Connora*

Connor- Już?!

Alex- Tak, idą tu!

Ze stresu bardzo szybko oderwałam deski kalecząc sobie w ten sposób ręce

Avery- Szybko, wychodźcie!

Każdy po kolei wyszedł z domu i na szczęście nikomu nic się nie stało. Uciekliśmy stamtąd i szukaliśmy nowej bazy.

Connor- Avery, nic Ci nie jest? *Popatrzył na moje ręce*

Avery- Oh? Nie, nic, tylko trochę szczypie.

Charlotte- Musimy znaleźć apteczkę!

Connor- Bronie też by się przydały.

Avery- Jedzenie jeszcze bardziej.

Connor- Niedaleko stąd jest sklep, możemy tam pójść.

Alex- Można zaryzykować...

Connor Takahen (postać drugoplanowa)

Connor ma 24 lata, jego ulubionym kolorem jest definitywnie czarny i ciemny fioletowy. Z charakteru jest pomocny, zazwyczaj w grupach to on dowodzi wszystkimi, jest uczciwy i szczery, ale czasem bardzo wredny i nieprzewidywalny. Avery powoli widzi jako przyjaciółkę, natomiast Alexa jako wroga, przez co jakiekolwiek dalsze podróże będą utrudnieniem dla reszty.

Chodzące Martwe PiekłoWhere stories live. Discover now