Po dłuższej podróży zatrzymaliśmy się w pobliskim domu. Nie był w najgorszym stanie, więc mogliśmy tam zostać na jakiś czas.
*Weszłam pierwsza, a za mną Charlotte i Alex*
Avery- Nie jest nagorzej...
Charlotte- Lepsze to, niż schowek w szkole!
Alex- Racja.
Razem z Charlotte zaczęłam szukać jakiegoś jedzenia po szafkach.
Avery- Alex, może byś pomógł?
*Cisza*
Avery- Alex?
*Charlotte spojrzała na mnie z zaniepokojeniem*
Avery- Poczekaj tu.
*Poszłam sprawdzić inne pokoje, w celu odnalezienia Alexa*
Gdy weszłam do jednego z pokoi otworzyłam szeroko oczy i zamarłam na dobrą minutę. Gdy zebrałam w sobie sporo odwagi postanowiłam coś powiedzieć.
Avery- Kim jesteś.?
Tajemniczy chłopak puścił Alexa po czym odpowiedział:
-Connor.
Avery- Czy to Twoja baza? -zapytałam niepewnie
Connor- I tak miałem stąd wychodzić.
Avery- Więc może trzymajmy się razem?
Alex- Nie, nie, nie on chciał mi coś zrobić!
*Spojrzałam na Alexa i odpowiedziałam*
Avery- Może Cię nie znał? Sama bym tak zrobiła.
Connor- Czyli chcesz iść ze mną, tak?
Avery- W zasadzie, to my chcemy z Tobą iść.
Connor- Mówisz o nim? *Spojrzał na Alexa*
Avery- I o mojej przyjaciółce Charlotte.
Connor- Jeszcze ktoś?
Avery- Nie, czemu?
Connor- Gdzie ona jest?
Avery- Teraz szuka jedzenia w kuchni.
Connor poszedł do kuchni, a za nim poszłam ja z Alexem. Charlotte wyglądała na złą, nie mam pojęcia czemu. Connor może nam pomóc przetrwać, prawda?
Charlotte- Avery, nie znalazłam nic.
Connor- Ty jesteś Charlotte, tak?
Charlotte- Mhm.
Connor- Jestem Connor.
Nagle każdy się odwrócił w stronę drzwi wejściowych.
Alex- O-Oni tu są?!
Connor- Najprawdopodobniej.
Charlotte- Nie chcę zginąć!
Zaczęłam myśleć, jak szybko się stąd wydostać
Connor- Avery, pomożesz mi zdjąć deski z okien, Alex z Charlotte, gdy wejdą od razu macie do nas pobiec, zrozumiano?
Alex i Charlotte niechętnie odpowiedzieli, że tak. Ja z Connorem zaczęłam odczepiać deski z oknien. Po paru sekundach zombie dostało się do domu, kiedy my nie byliśmy na to gotowi.
Charlotte- *Złapała Alexa za rękę i pobiegła bardzo szybko do mnie i Connora*
Connor- Już?!
Alex- Tak, idą tu!
Ze stresu bardzo szybko oderwałam deski kalecząc sobie w ten sposób ręce
Avery- Szybko, wychodźcie!
Każdy po kolei wyszedł z domu i na szczęście nikomu nic się nie stało. Uciekliśmy stamtąd i szukaliśmy nowej bazy.
Connor- Avery, nic Ci nie jest? *Popatrzył na moje ręce*
Avery- Oh? Nie, nic, tylko trochę szczypie.
Charlotte- Musimy znaleźć apteczkę!
Connor- Bronie też by się przydały.
Avery- Jedzenie jeszcze bardziej.
Connor- Niedaleko stąd jest sklep, możemy tam pójść.
Alex- Można zaryzykować...
Connor Takahen (postać drugoplanowa)
Connor ma 24 lata, jego ulubionym kolorem jest definitywnie czarny i ciemny fioletowy. Z charakteru jest pomocny, zazwyczaj w grupach to on dowodzi wszystkimi, jest uczciwy i szczery, ale czasem bardzo wredny i nieprzewidywalny. Avery powoli widzi jako przyjaciółkę, natomiast Alexa jako wroga, przez co jakiekolwiek dalsze podróże będą utrudnieniem dla reszty.
YOU ARE READING
Chodzące Martwe Piekło
ActionAvery, jako główna bohaterka interesowała się przyszłością świata. Potrafiła godzinami układać swoje przypuszczenia na temat możliwych wydarzeń. Potrafiła przewidzieć, co może stać się za godzinę, lub dwie, lecz tego co się wydarzy nie przewidziała...