Rozdział 4

15 2 0
                                    

Oczami Buffy
Gdy byłam przed salą operacyjną w szpitalu, nagła wpadł na mnie Spike. Dobrze, że szybko wyleciał bo po pierwsze gdyby dłużej został nie wytrzymałabym i pocałowała go, po 2 gdyby moi przyjaciele zobaczyli go zaczęłyby zadawać niezręczne pytania na które odpowiedzi nie mam. Z zamysłu przeszkodzili mi Dawn, Giles, Xander oraz Willow.

-Wszystko w porządku?- spytał Giles

-Nienajgorzej.- odpowiadam

-Moze nie idź dziś na patrol, odpoczniesz a my pójdziemy.- rzekł Xander

-Dzięki, ale i tak muszę udać się do mojego informatora.- stwierdzam

- Jak tam Spike się trzymał? Po spotkaniu z nim patrzyłaś na niego jak na ideała.- mówi Dawn

- CO? SPIKE TU BYŁ?! - zirytował się Xander

- Czemu nam nie powiedziałaś?- spytali Will i Giles

- Był i nie ma o czym. Przekazał wiadomość od Angela.- rzekłam odchodząc od nich do mamy

~Nie łatwo mnie kochać~Where stories live. Discover now