#6

564 21 6
                                    

Gdy już zjadłyśmy, zapłaciliśmy za swoje zamówienia i wyszłyśmy z kawiarnii. Wszystko wokół było jeszcze bardziej ośnieżone i cudowne.

Po chwili doszłyśmy do jarmarku. Na środku była ogromna, ozdobiona i świecąca choinka. Wokół było wiele małych budek z jedzeniem lub innymi ozdobami. O dziwo nie było tłoczno, więc chwilę sobie pochodziłyśmy po jarmarku i kupiliśmy sobie kołacze (mam nadzieję, że wiecie o co chodzi). Ja wzięłam kokosowego, a Olivia z nutellą.

Usiadłyśmy na ławce pod drzewem i konsumowałyśmy nasze słodkości. Muszę przyznać, że te kołacze były naprawdę smaczne, ale tez bardzo słodkie. Liv też smakowało. Gdy zjadłyśmy poszłyśmy do centrum handlowego na zakupy. Olivia kupiła sobie bluzę a ja książkę. Oczywiście, jak to ja, byłam jeszcze głodna wiec poszłyśmy na drugie piętro galerii do maka. Weszłyśmy po ruchomych schodach ma odpowiednie piętro i wtedy zobaczyłam Vinniego siedział z kolegami i pił truskawkowego shake'a. Chyba mu posmakował... Liv mnie szturchnęła i spojrzała na mnie sami wiecie jakim wzrokiem. Szturchnęłam ją żeby się ogarnęła i poszłyśmy zamówić. Ja wzięłam 2 for u a Liv wrapa. Dostałam numerek i czekałyśmy na zamówienie.
-Muszę do toalety
-Okej...- Jak mogła mnie tak zostawić na pożarcie hienom. Vinnie tu jest z kolegami a ona do łazienki. Wyrzuciłam te myśli z mojej głowy i czekałam na zamówienie. Wszystko byłoby okej gdyby nie to, że czułam jego wzrok na całym swoim ciele. Od stóp do głów... Ciągle poprawiałam włosy z nerwów aż w końcu odwróciłam się i na niego spojrzałam. I miałam rację... patrzył się na mnie tymi swoimi brązowymi oczami. Jego loki oplatały jego smukłą twarz, a usta uformowały się w delikatny uśmiech. Szybko odwróciłam się i poczułam ciepło na moich policzkach. Dlaczego on tak na mnie działa? W końcu zobaczyłam swój numerek na ekranie. Podeszłam i wzięłam nasze zamówienie. Gdy odchodziłam od lady minęłam Vinniego. Spojrzalam mu w oczy,a on w moje. Wydawało mi się,że ta chwila nie miała końca. Jednak on poszedł odebrać swoje zamówienie,a ja usiadłam przy stoliku. Wtedy zobaczyłam Liv stojąca przy drzwiach łazienki z otwartymi szeroko oczami. Wzdychnęłam, bo wiedziałam co się święci. Liv szybko usiadła do stolika i od razu zaczęła się mnie wypytywać o co, kiedy i jak to się stało. Nie wiem co miałam jej powiedzieć. Po prostu się minęliśmy, ale ona musi robić z tego wielką akcję.
Zaczęłam jeść mojego burgera, a Olivia wrapa. Po chwili zaczęłyśmy rozmawiać o tym co będziemy później robić. Liv strasznie chciała pójść ze mną do skate parku pod dachem, więc sie zgodziłam. Tak rozmawiałyśmy aż skończyłyśmy jeść i wyszłyśmy z galerii. Wróciłyśmy do domu.
———————————————————
Czy tylko mi się wydaje taka nudna ta książka??

Skate Boy-Vinnie HackerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz