Christmas Special

67 6 2
                                    

NA POCZĄTKU DODAM TYLKO, ŻE TO NIE MA ŻADNEGO POWIĄZANIA Z INNYMI ROZDZIAŁAMI, ANI NA ŻADNE KOLEJNE NIE WPŁYWA!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Był to chłodny poranek Wigilii.
Za oknami było biało, a kolejne drobinki puszystego śniegu opadały na ziemię.
Z pomiędzy śniegowych chmur przebijały się promienie słońca.

W całym zamku czuć było zapach pierników, suszu i innych dobroci, które właśnie przygotowywały kucharki.

Tego dnia każdy był zajęty, niektórzy przygotowywali prezenty, inni szykowali stoły, a jeszcze inni siedzieli nad papierkami. (mam na myśli Zena :'D)

Zen miał skończyć papierkową robotę późnym popołudniem.
Pod jego nieobecność Shirayuki, która miała już wolne oraz Obi, który nie miał co robić, zaczęli stroić ich część pałacu.

W głównym holu, gdzie mieściły się kanapy stanęła pięknie udekorowana bombkami i światełkami choinka.

-Kiki przekazała mi kilka prezentów, które mam ułożyć pod choinką- powiedziała Shirayuki w tym samym czasie układając je starannie.

-Obi jeżeli ty przygotowałeś jakieś prezenty, bądź dostałeś od Mitsuchid'ego pójdź po nie- dodała czerwonowłosa.

Gdy Obi poszedł po przezenty Shirayuki ułożyła pod choinką swój.

-Ciekawe czy będziesz trafiony...-powiedziała z troską, po czym zajęła się dalszymi przygotowaniami.

****************************

Wszystko było już prawie gotowe na ten wspaniały wieczór.
Aby nie dostać fioła od przebywania w zamku Shirayuki postanowiła ubrać zimowe ubrania oraz przejść się na krótki spacer po dworze.

Gdy odeszła kawałek od zamku przystanęła na chwilę podziwiając zaśnieżony zimowy krajobraz.

-Pod wejściem do zamku leży tyle ogromnych prezentów podpisanych Twoim imieniem... Czy mój mały będzie miał jakieś znaczenie?- cicho wyszeptała.

-Cześć Panienko! Wyglądasz na zmartwioną, coś się stało?- zapytał Obi w tym samym czasie zeskakując z drzewa.

-Nic, tak się zamyśliłam. To chyba od tego zamku i tych ciągłych przygotowań- odpowiedziała krótko.

Gdy dotarli prawie pod sam zamek Obi dostał rozkaz, aby udał się na inspekcję do królewskiej stajni.

-Cóż to muszę lecieć!- powiedział.

-Jeżeli chodzi o przezent to ten od Ciebie będzie dla Niego szczególnie wyjątkowy- dodał znikając za drzewami.

******************************

Nastał wieczór Wigilii.
Cała piątka przebrana w specjalnie szyte świąteczne szaty usiadła do stołu.

Wszyscy powymieniali się swoimi wrażeniami z całego dnia i zaczęli ucztę.
Stół był pełen dobroci takich jak susz, ryba, sałatki i inne wyśmienite potrawy.

-Chyba się na kogoś zapatrzyłeś- odrzekł zaczepnie Obi machając Zenowi rękoma przed twarzą.

Zen tylko spojrzał się na niego wzrokiem żądzy mordu, po czym znowu włączył się do rozmowy.

Wszyscy jedli i jedli, aż w końcu Mitsuchide powiedział:

-Nie zmieszczę ani kęsa więcej-

-Ja tak samo- dodała Kiki.

-Jeżeli wszyscy skończyli jeść możemy rozdać prezenty!- powiedziała Shirayuki troszkę głośniejszym tonem.

-Jestem za- powiedział Zen.

Po chwili już praktycznie wszyscy  dostali swoje prezenty.
Obi skakał i trząsł swoim pudełkiem niczym nadpobudliwa wiewiórka.
Kiki oglądała pudełko z zaciekawieniem, a Mitsuchide jak zwykle głosił raport o tym jak głupio mu jest przyjąć prezent od kogoś.

Gdy wszyscy byli zajęci swoimi pakunkami Shirayuki wręczyła swój prezent Zenowi.

-To dla Ciebie- powiedziała rumieniąc się i odwracając wzrok.

Na ten gest niebieskooki zaśmiał się cicho i wręczając Shirayuki swój prezent poklepał ją lekko po głowie.

******************************

Po kolacji wszyscy udali się do swoich komnat, aby odpocząć i rozpakować prezenty.

Prezent, który otrzymała Shirayuki był wielkości poduszki.
Gdy podniosła pokrywkę jej oczom ukazała się suknia wraz z dużo mniejszym pudełeczkiem.

W małym pudełeczku był pierścionek z pięknym diamentem oraz karteczka z napisem,, Przepraszam, że nie dałem Ci go osobiście, ale nie byłbym w stanie''

Shirayuki na chwilę odłączyła się od świata. Nie dość, że prezent był drogi to jeszcze ta karteczka...

Stwierdziła, że musi o niej porozmawiać jeszcze dziś.

*******************************

Szła korytarzem szybkim krokiem trzymając w ręku otrzymany prezent.
Przed samymi drzwiami wzięła głęboki oddech i zapukała.

-Proszę wejdź- powiedział Zen.

-Hej.. Ja tylko na chwilę- powiedziała szybko Shirayuki.

Gdy usiedli na kanapie Shirayuki od razu zaczęła.

-Jeżeli chodzi o ten prezent sukienka jest prześliczna, pierścionek też... Jednak jest mi tak strasznie głupio, że ja dałam Ci tylko drobny upominek- powiedziała.

-Dla mnie liczy się sam gest oraz to od kogo go dostałem- powiedział.

Białowłosy podszedł do Ukochanej i poprosił ją o pakunek z pierścionkiem.

-W liściku wspomniałem, że nie jestem w stanie Ci go dać...- powiedział rumieniąc się.

Klęknął na jedno kolano i zapytał:
-Czy wyjdziesz za mnie?-

Czerwonowłosa przyjęła pierścionek, po czym zwiesiła się mu na szyi.

Zen złożył na jej ustach delikatny pocałunek i popatrzył na nią z troską.

Uważam, że jest już za późno, abyś chodziła o tej godzinie po zamku. Zostań u mnie...- powiedział.

******************************

Hej, Hej!

Jest tyle rzeczy, które chciałabym tu napisać, ale chciałbym przede wszystkim życzyć Wam Wesołych Świąt 🎄✨🎁

Jest mi tak głupio, że tak rzadko tu do Was na Wattpada zaglądam.

Naprawdę mam wiele pomysłów, ale nigdy nie mogę się zmotywować, aby zamienić je w słowa.

W 2022 roku postaram się być więcej aktywna... tak myślę 😅🤚

Dodam też, że jestem wykończona, ale bardzo mi zależało, aby wstawić dla Was ten rozdział (byłabym na siebie bardzo zła, gdybym tego nie zrobiła)

Ja jeszcze raz życzę Wam Wesołych Świąt i Wesołego Nowego Roku!

Trzymacie się!

~gabischan

~Can I think that I am important to you?~(Zenyuki) حيث تعيش القصص. اكتشف الآن