Rozdział 3

111 9 8
                                    

Pov. Shirayuki

Nie wiedziałam do końca o co dokładnie chodzi Zenowi, jednak stwierdziłam, że raczej nie ma się co obawiać, więc zaczęłam przygotowania.

Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy. Pakowanie wszystkiego zajęło mi pół godziny, może mniej?
Oczywiście uwinęłabym się szybciej, gdyby nie to, że cały czas próbowałam się domyślić o co chodzi Zenowi.

Gdy wyszłam przed zamek zobaczyłam brata Zena, oczywiście grzecznie się ukłoniłam.

Po czasie dowiedziałam się gdzie wyruszamy. Zaplanowany był wyjazd do Lyrias. Byłam przeszczęśliwa! Najchętniej rzuciłabym się Zenowi na szyję, jednak niedaleko nas był Izana, więc nie chciałam wywołać niepotrzebnego zamieszania.

Strażnicy sprawdzili jeszcze czy nasz powóz napewno nie jest nigdzie uszkodzony, po czym wyruszyliśmy w drogę.

Droga jakoś specjalnie się nie dłużyła, wręcz przeciwnie czas w obecności Księcia płynął bardzo szybko.
Nareszcie mieliśmy czas porozmawiać bez zamartwiania się o to czy nikt nas nigdzie nie potrzebuje.

Niedługo później zatrzymaliśmy się na godzinny postój, aby konie oraz woźnicy mogli odpocząć.

Pov. Izana Wistalia

Po wyjedzie mojego brata jeszcze chwilę stałem przed zamkiem, jednak niedługo musiałem się zwijać, aby zająć się Królestwem.

W drodze do biura zastanawiałem się co łączy Zena i Shirayuki, kim tak naprawdę dla siebie są oraz kim chcą dla siebie być.

Zen kiedyś oznajmiał mi, że chciałby poślubić Shirayuki. Szczerze to nie miałbym nic przeciwko....
Lecz ze strony poddanych mogłoby pojawić się wyraźne niezwdowolenie.

************************************
Największą przeszkodą na drodze do ich małżeństwa jestem znaczna różnica między pozycją Zena, a Shirayuki.

Oboje byli tego świadomi, jednak Drugi Książę nie zamierzał dać za wygraną i ze wszystkich sił starał się, aby do owego ożenku doszło.

************************************

Shirayuki i Zen jeszcze chwilę jechali powozem. Jako pierwszy z powozu wyszedł Zen, a za nim Shirayuki.

Jak wiadomo na północy bywa zimno i śnieżnie, więc warto być zaopatrzonym w ciepłe ubrania i nauszniki.

Gdy weszli do holu okazało się, że nie mają obecnie dostępnych jednoosobowych pokoi i tutaj pojawił się problem.

Oczywiście przez jakieś głupie pokoje nie chcieli rezygnować z wyjazdu, więc stwierdzili, że zmieszczą się w jednym.

Gdy już wszystko było załatwione udali się do pokoju oraz rozpakowali swoje bagaże.

************************************

Ohayo!
Na początku bardzo chciałam Was przeprosić, że musieliście tak długo czekać na ten rozdział, ale miałam dużo nauki. W piątek postaram się wstawić kolejny ^^

Do zobaczenia!

~gabischan

~Can I think that I am important to you?~(Zenyuki) Where stories live. Discover now