/j z tymi 3 miesiącami ig(i guess🤕)
Jak napisze to, to możliwe(nie stanie sie to 🤒) ze pójdę pisać inną książkę z tego konta 😏TW: cringe, walenie konia na kamerce
_____________________________________
dalej schlatt pov
wilbur: co-
schlatt: słyszałeś mnie.
wilbur włączył kamerkę i zobaczyłem wilbura całego czerwonego trzymającego rękę w spodniach. To był dziwny widok- ale nawet gorący.
wilbur: schlatt proszę-
schlatt: nie przeszkadzaj sobie.
wilbur kontynuował swoją zabawę. Był to przyjemny widok. Po chwili usłyszałem otwieranie drzwi do domu.
schlatt: musze iść przepraszam-
rozłączyłem się i wyłączyłem komputer. Szybko podbiegłem do drzwi i zobaczyłem quackityego całującego się z moim znajomym sapnapem.
schlatt: Quackity?...
Quackity oderwał się od pocałunku i podszedł do schlatta lekko się podśmiewając.
Quackity: serio myślałeś że cię kocham?
Jschlatt wzruszył ramionami przypominając sobie te noce z quackitym.
Jschlatt: szczerze to nie ale przynajmniej była z ciebie dobra zabawka dziwko
Jschlatt wypchnął go z jego domu i zamknął za nim drzwi. W końcu miał spokój od tego frajera co mu zawsze było mało (slay bestie Jschlatt 😍😍) podszedł do lodówki i wyciągnął piwo (jebac!! Gdzie jest kurwa piwo!!)
Po wipiciu 10 butelek postanowił zadzwonić do wilbura (była 2 w nocy 🙄🙄) wilbur odebrał i z zaspanym głosem powiedział.
Wilbur: czemu dzwonisz jest 2 w nocy...
Jschlatt: przyjedz do mnie proszę.
Jschlatt usłyszał szelest u wilbura i w zdechnięcie
Wilbur: dobrze już jadę.
I sie rozłączył.
_________________________________________
Bedzie seks w następnym czapterze pa💋💋💋🤪🤪🤪🤪💜💜💜💜💜😁😁😁
YOU ARE READING
"nowy" schlattbur [nie będzie kontynuowane bo cringe]
FanfictionDobry dzień wieczór. To coś jest pisane dla beki i dla krindzu taki funfact. Powodzenia w czytaniu tego czegoś <3 eh- Nawet nie wiem czemu to istnieje Nie głosuj na to plz, ja nie chce zeby ta książka stała się viralem.