■11■

645 59 12
                                    

W pewnym momencie siedząc na krześle w korytarzu szpitala... Przypomniała jej się pewna sytuacja, w której Gregory Montanha opowiadał jej o pewnej przykrej sytuacji...

----------------------------

Był to z pozoru zwyczajny dzień, ale jak pewnie każdy z nas wie pozory potrafią bardzo dobrze kogoś zmylić w każdej sytuacji czy sprawie. Teraz było podobnie komisariat był prawie pusty ale co się dziwić skoro większość jednostek była na patrolach lub innych akcjach...

Tego dnia a dokładniej 21 listopada o godzinie 13.37 każdy funkcjonariusz usłyszał komunikat o napadzie na kasyno... Nie był to pierwszy napad, więc policja od razu wiedziała co robić. Tym razem akcją dowodził Gregory Montanha... Jako szef policji był przed budynkiem.

Jednostka S.W.A.T była już w środku od kilku minut, dowodził nimi Pisicela, który ciągle zdawał raporty z środka Grzechowi. W pewnym momencie, każdy funkcjonariusz mógł usłyszeć jeden komunikat w trakcie strzelaniny w kasynie od pewnego funkcjonariusza...

---Jeden napastnik leży i prawdopodobnie już nie wstanie...

Gregory'ego zdziwił ten komunikat, bo nie codziennie umiera napastnik podczas ich akcji... Co prawda często ktoś był ranny, ale rzadko zagrażało to czyjemuś życiu... W wielkim szoku odpowiedział tylko krótkie...

--- 10-4

---------------------------

Dziewczyna niestety nie dowiedziała się wtedy kto umarł, ale wiedział że jej dziadek doskonale wiedział kto to był...Powiedział jej, że jego przyjaciele go zabrali uciekając i wsumie nie do końca policja była przekonana do tego, że ten ktoś nie przeżył...

Z myśli dziewczynę wyrwało otwieranie drzwi od sali w której leżał jej dziadek... Lekarz zwrócił się do jej rodziców zapraszając ich do gabinety, który znajdował się na drugim końcu szpitalnego korytarza...

Rodzice spojrzeli na nią dając jej znak wzrokowo, aby tu została bo prawdopodobnie zaraz będą tu ponowienie z wieściami co do stanu zdrowia Gregory'ego Montanha'y...

Tak jak "przekazali" jej rodzice tak też się stało, wrócili po jakiś 20 minutach rozmowy z lekarzem...


----------------------

Hejka wiem że krótkie ale no tak to jest jak nie ma się czasu :(

Można powiedzieć że mam już "luźno" więc rozdziały będą częściej :)

Pozdrawiam i KC <3333

(Jesteśmy blisko zakończ-- ZNACZY CO)




•《Notebook secret》•《Morwin》•Where stories live. Discover now