Część 3

13 2 0
                                    

Pisane przy piosence z mediów i jeszcze "Can't be Erased" z bendyego polecam 👁️👄👁️👌
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
[Narrator POV]

-pośpiesz bo się spóźnimy- krzyknęła Ekari
- czekaj mam genialny pomysł- powiedziała Yuki i zamieniła się w kota sięgającego Ekari do kolan- wskakuj tak będzie szybciej
Ekari weszła na Yuki a ta powiedziała:
-tylko się trzymaj bo będę biec szybko-
-okej- odrzekła Ekari i złapała za futro czarnowłosej a ta zaczęła biec -wow nie wiedziałam że masz taką kondycję że tak szybko biegasz
- jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz kochaniutka - odpowiedziała z chytrym uśmieszkiem
- masz chłopaka albo dziewczynę ?!- zapytała podekscytowana
-no co ty jakbym miała to wiedziałbyś o tym jako pierwsza- rzekła kotka
- miałabym wiedzieć przed faktem - odpowiedziała z wyższością brunetka- bo jestem najlepszą przyjaciółką
Yuki podskoczyła że Ekari spadła z niej
-ups najlepsza przyjaciółko- czarnowłosa odpowiedziała z chytrym uśmieszkiem
-o ty żmijo bekniesz za to - odparła Ekari
-co mówiłaś mam chorobę słuchową która nazywa się mam to w dupie - odpowiedziała kotka i zaczęła biec przed siebie
- ej czekaj na mnie- krzyknęła miętowo-oczka
- dobra wsiadaj - odpowiedziała jej kotka
[TIME SKIP]
-już jesteśmy na miejscu złaź ze mnie- rzekła kotka
- a wiesz co jesteś taka wygodna i milutka - odpowiedziała Ekari kładąc się na Yuki
- złaź ze mnie ty karaluchu- krzyknęła niebiesko-oczka
-Nie! Jesteś taka przyjemna i mięciutka- odpowiedziała stanowczo miętowo-oczka
Yuki skoczyła wysoko przez co Ekari spadła
- no wiesz ty co ja już zasypiałam- odchrząkneła Ekari
Yuki zamieniła się w człowieka -no wiesz mamy test do zdania a na nim nie wolno spać - odrzekła czarno-włosa
-no dobra wygrałaś idziemy - Ekari zaczęła iść w stronę U.A
[Na sali zdawań]
Yuki pisze odpowiedzi na kartce
-ej Yuki co jest w drugim- szepnęła miętowo-oczka i szturchneła kotkę w ramie
-Ekari piszemy to sami tu musimy napisać nasze doświadczenia to nie gimnazjum gdzie dawałam ci odpowiedzi - szepnęła oschle Yuki
-ej ty żmijo - odpowiedziała brunetka i sama pisała
[Po teście praktycznym]
- jak ci poszło ? -spytała Ekari Yuki jak wracały do domów
-dobrze a wiesz co uratował mnie taki jeden chłopak który miał zielone włosy, piegi i takie duże urocze oczy był wstanie poświęcić swoje życie za moje jest taki śliczniutki - zaczęła swój monolog kotka
-a wiesz jak się nazywa ?- zapytała miętowo-oczka nie za bardzo zadowolona z miłości swojej najlepszej przyjaciółki
- nie bo później był nie przytomny ale uratował też taką brozowo-włosą dziewczynę podobną do ciebie tylko z krótkimi włosami i bez rogów -rzekła podekscytowana Yuki
-tsa fajnie- odpowiedziała Ekari
-coś jej nie polubie- pomyślała Ekari
- a tobie jak ? - dopytała kotka
- dobrze chyba zdałam- odpowiedziała brązowo-włosa
- To bardzo dobrze !- odkrzykneła niebiesko-oczka
-dobra spokojnie chyba za bardzo się podnieciłaś- odrzekła brązowo-włosa
- no co ty czuję się bardzo dobrze - odpowiedziała Yuki
- właśnie widzę chodź odprowadzę cię do domu i dam ci jakieś leki bo jesteś rozpalona- rzekła z troską Ekari
Yuki się spięła -nie nie trzeba dam radę sama a rozpalona jestem bo jest ciepło pa - Yuki zaczęła biec w stronę domu
[EKARI POV]
-ale jest chyba 7°C - szepnęłam do siebie
Wiedziałam że Yuki coś przede mną ukrywała musiałam się dowiedzieć co ale już dziś się tym nie zajmowałam bo wiedziałam że Yuki jest chora nie chciałam się pchać jej do domu w takim stanie więc poszłam do swojego domu gdzie przywitała mnie mama i pies
- hej Azor (losowa nazwa psa) - powiedziałam do pieska i zaczęłam go głaskać
- i jak Ekariś zdałaś - spytała mnie mama
- mamo mówiłam żebyś tak na mnie nie mówiła i chyba zdałam
- to dobrze widziałaś się dzisiaj z Yuki ? - spytała moja mama
-tak a co ? - zapytałam
-nic pytałam się bo było dziwnie gdybyś się z nią dziś nie widziała
- mamo a masz może kontakt z rodzicami Yuki ? - spytałam mamę
-Yuki ma ojca ale nie mam do niego numeru a co cię to tak interesuje ?- spytała mama
- a nic byłam ciekawa - odpowiedziałam zestresowana
- dobra idź się umyć i do spania spójrz która jest godzina - odpowiedziała moja mama stanowcza
-no dobrze - uległam i poszłam się myć i spać następnego dnia mieli dać wyniki byłam mega podekscytowana tak bardzo czekałam na ten list i przyszedł otworzyłam go i zobaczyłam hologram wszechmocnego który powiedział że zdałam byłam tak szczęśliwa że wyciągnęłam skrzydła i zrobilam nimi bałagan w moim pokoju
-oj za bardzo się podjarałam hehe- powiedziałam i schowałam skrzydła. Od razu zadzwoniłam do Yuki
[- :Ekari
-- :Yuki]
-Yuki nie uwierzysz
--właśnie miałam do ciebie dzwonić
-widzisz wyprzedziłam cię
-- jesteśmy jak dwie krople wody
-nie ważne wracając do tematu zdałam!!
--serio?! Ja też ale się cieszę !
-jestem z ciebie dumna że zdałaś
-- ja tak samo z ciebie
-* chichot*
--*chichot*
-będziesz jutro na zajęciach
-- tak a dostałaś mundurek ?
- tak on jest taki śliczny
-- tak !!! Jest super
- normalnie jesteśmy identyczne
-- dobra muszę kończyć bai
-pa
[Rel życie]
-Eh uwielbiam te dziewczynę-
położyłam się na moim łóżku nagle zaczęłam rozmyślać i  oblałam się rumieńcem
-nie na pewno nie - mówiłam do siebie
-a może... nie na 100% nie -
I tak zasnęłam obudziłam się następnego dnia szybko wstałam założyłam mundurek wzięłam moje bento i pobiegłam na moje i Yuki ulubione miejsce jak biegłam to widziałam jej włosy.
Gdy już podbiegłam zobaczyłam że jest cała w siniakach i ma rękę zabandażowaną
-boże drogi co ci się stało ?! - zapytałam martwiłam się o Yuki takie rzeczy zdążały się ostatnio coraz częściej
- spadłam ze schodów - odpowiedziała
-w tamtym tygodniu też - odpowiedziałam podejrzliwie
- mówiłam ci jestem niezdarą- odrzekła ewidentnie była spięta
- ale tym razem masz więcej siniaków i zabandażowaną rękę- rzekłam
- bo spadłam ze schodów na klatce wiesz one są długie i strome poza tym nie są z drewna tylko z betonu a rękę mam zabandażowaną bo tak spadłam że coś mi pękło i zaczęła się krew lać i musiałam zabandażować- to odpowiedziała bardzo wiarygodnie ale dalej jej nie wierzyłam ale rzeczywiście bandaż był w czerwonej cieczy bardzo się o nią martwiłam bo to nie był pierwszy raz a już któryś z kolei
-nie ważne chodź - powiedziałam
-nie poczekaj - odrzekła i zamieniła się w kota - wskakuj
-wiesz nie wiem czy to jest dobry pomysł - odpowiedziałam
-cicho wsiadaj- krzyknęła
Weszłam na nią ta od razu upadła
-Yuki !!!- krzyknęłam
-nic mi nie jest dam radę- odpowiedziała stanowczo
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To tyle tym razem się rozpisałam
UwU

Miłość od pierwszego wejrzeniaWhere stories live. Discover now