Treinta y siete

Zacznij od początku
                                    

-Chris! - krzyknęłam.

W mgnieniu oka mężczyzna pojawił się przy mnie. Spojrzał na mnie, potem na paczkę, zacisnął dłonie w pieści i głośno przeklął.

Podałam mu kopertę, a sama zabrałam się za otwarcie kartonu. Cholernie bałam się to zrobić, bałam się tego co w nim zobaczę. Podniosłam wieczko trzęsącą się dłonią, a moim oczom ukazał się martwego kota. Krew, wybałuszone oczy, a w pyszczku moje zdjęcie. Zmroziło mnie... Poczułam jakbym znalazła się w innej rzeczywistości, okrutnej, niepewnej, niebezpiecznej. Z przeraźliwym krzykiem odrzuciłam od siebie zwierzę, padając na kolana.

-Ja pierdole! - warknął Christopher, dopadając do mnie. Chciał mnie objąć, ale gdy tylko się zbliżył odepchnęłam go z całej siły.

-Nadal kurwa uważasz, że to ogarniesz?! - krzyczałam zanosząc się płaczem.

-Ogarnę! Słyszysz?! OGARNĘ! - nie umiałam w to wierzyć, nie w tamtej chwili. Nie w momencie, w którym ogarnęła mnie panika.

Mężczyzna, szarpiąc się ze mną, przytulił mnie siłą, przez co zaczęłam wyć jeszcze głośniej. Dostrzegłam, że rzucił tuż obok mnie list, który dostał, więc podniosłam go i przeczytałam.

Sam widzisz, że to nie są żarty, Knight. Współpracuj albo Twoja kotka skończy gorzej niż ta padlina.

-W co Ty się wpakowałeś? - szepnęłam. Nie miałam siły mówić głośniej, nie miałam już na nic siły.

Nie odpowiedział mi, po prostu tulił moje ogarnięte niepojętym strachem ciało do swojego torsu, kołysząc się z boku na bok.

Gdy już się uspokoiłam, Chris sprzątnął mój "wspaniały prezent" i akurat w tym czasie pojawili się moi przyjaciele, przepraszając za spóźnienie. Gdy tylko zobaczyli jaka jest sytuacja, zaczęli zadawać pytania, na które nie potrafiłam odpowiadać. Byli przerażeni prawie równie mocno jak ja. Brunet wytłumaczył gościom sytuację, na tyle ile mógł, kazał im mnie pilnować i zająć czymś, a on w tym czasie pojedzie coś załatwić.

Zaprotestowałam natychmiast. Bałam się, że jeśli teraz wyjdzie to już więcej go nie zobaczę, a nie mogłam przecież na to pozwolić. Ponownie ogarnęła mnie panika, która była zdecydowanie silniejsza od zdrowego rozsądku.

-Isabelle, spójrz na mnie. - szepnął, łapiąc mnie za policzki. - Wrócę za dwie godziny, obiecuję. - pocałował mnie w czoło i opuścił dom.

Noelle i Justin dzielnie znosili mój humor i mimo wszystko byli cudownymi kompanami, lepszych nie mogłam sobie wymarzyć. Napięcie jednak zeszło, gdy na stole pojawił się alkohol, który piłam tak jakby była to najzwyklejsza woda. Justin nie komentował tego posunięcia, Noelle zaś zabrała mi butelkę z surową miną.

-Wystarczy. Wiem, że jesteś przestraszona, ale nie dokładaj Christopherowi zmartwień.

-Daj mi spokój. - mruknęłam.

-Kobieto! Weź się w garść. Dowiedz się o co chodzi, pomóż mu to rozwiązać, a nie zalewasz się w trupa! - potrząsnęła mną jak szmacianą lalką.

Miała rację, zamiast wspierać mojego faceta i pomóc mu jakoś rozwiązać tę niedorzeczną sytuację to zachowuje się jak panikara. Przecież nie pierwszy raz jakieś pojeby zastraszają prawników swoich wrogów, mało się o tym słyszy?! Nawet na studiach nas przed tym ostrzegali.

Boże, ile ja się namęczyłam zanim pozbyłam się przyjaciół. Dobrą godzinę przekonywałam ich, że mogę zostać sama i że nic mi nie będzie. Odpuścili, ale miny mieli nietęgie.

Minęły dwie godziny, a Chrisa nadal nie było w domu. Napisałam mu kilka wiadomości, ale odpowiedź dostałam dopiero około północy.

Nie martw się, nic mi nie jest. Będę nad ranem. Kocham Cię. x

Co prawda ulżyło mi, ale nadal cholernie się martwiłam. Chociażby tym co robił o tej godzinie i gdzie. Z ciężkim sercem ruszyłam pod prysznic, ktory otrzeźwił mnie całkowicie, a potem do łóżka. Próbowałam zasnąć, ale nie było to możliwe. Kręciłam się, wierciłam w każdą możliwą stronę, ale na nic. Zmęczenie dawało mi w kość, a ja nadal nie potrafiłam zamknąć oczu.

Udało mi się to dopiero, gdy poczułam za sobą rozgrzane ciało Christophera. Wrócił. Cały i zdrowy. Tyle mi wystarczyło.

Czas zacząć odliczać do końca.✨ Tik tak. ✨
Jak podoba wam się rozdział? Jak wrażenia?

Gdyby pojawiła się druga część tej historii to wolicie, aby była ona tutaj czy stworzyć nową książkę? Dajcie znać.

Buziaki ❤️

✔️ Nie Ta Siostra TOM I i II [+18] | ZAKOŃCZONA ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz