Metro Na West Brompton

11 1 0
                                    

Wpadłam do zatłoczonego metra w połowie września, na West Brompton.

Odwróciłam głowę i straciłam oddech. Po mojej lewej stronie ukazał się on.

Albo jego doppelganger, duch, złudzenie. Jakiekolwiek to było istnienie.

Cokolwiek to było, ktokolwiek to był sprawiło, że zaczęłam powoli zamieniać się w marmur.

Z początku stałam bez ruchu, trzymając jedną ręka poręczy, a drugą walizki.

Niespodziewanie mężczyzna siedzący obok rzekomego doppelgangera wstał i mnie przeprosił.

Zwolniło się miejsce, powolnie usiadłam obok, zupełnie zamieniając się w kamień.

Ze wzrokiem przed siebie, poczułam znajomy perfum i jeszcze bardziej się wystraszyłam.

Obserwowałam jego dłonie, telefon, ubranie, sposób zachowania.

Nie sądziłam, że będzie czytać ale po chwili wyciągnął książkę, którą później znowu schował.

Trochę uśmiechałam się zza maski, nie zmieniając postury.

Wysiadł na stacji przede mną, na Nothing Hill Gate. Jego wzrost się nie zgadzał.

Poczułam ulgę, lecz wychodząc ze stacji metra trzęsły mi się nogi jak po ważnym spotkaniu.

Długo nie mogłam do siebie dojść.

Young Heart PoemsDär berättelser lever. Upptäck nu