Spotkanie po latach

392 18 1
                                    

Zaparkowałam ma wielkim podziemnym parkingu po czym odrazu wysiadłam z auta co uczyniła także siostra, walizki z bagażnika zostały wyjęte przez będącą obok obsługę i zaniesione do pokoju jak się okazało już zameldowanego.

Przekraczając próg pomieszczenia naszym oczom ukazał się korytarz w białych oraz beżowych barwach, idąc dalej był salon o tych samych kolorach jednak z akcentami błękitu, dwie sypialnie również takie same a łazienka jedynie różniła się marmurowymi płytkami.

-Zajmuję tą wiekszą sypialnie.-

Powiedziawszy to na końcu korytarza zauważyłam nasze walizki więc odrazu do nich poszłam i przechwyciłam swoją w obie dłonie.

-Jasne jasne, mi to obojętne i tak będę w niej tylko spała.-

Mówiła Adele z szerokim uśmiechem podekscytowania nie udzielającego się mi. Naprawdę nie miałam ochoty spotykać Damiano po tym wszystkim. Reszta zespołu pewnie mnie nienawidzi więc nawet nie mam czego u nich szukać. Z westchnieniem udałam się do pokoju i zaczęłam rozpakowywać rzeczy, mimo że nie przyjechaliśmy na długo muszę poukładać ubrania i tak dalej, lubię gdy wszystko jest na swoim miejscu, wygląda to wtedy estetycznie?

Po około 40 minutach wypakowywania skończyłam uradowana i zabrałam się za szukanie jakieś stroju.
Mój wybór w końcu padł na białe materiałowe spodnie z wysokim stanem, biały top oraz marynarkę tego samego koloru. Na nogi ubrałam czerwone szpilki i ruszyłam do salonu wcześniej zabierając telefon.

-Adele jesteś już gotowa?.-

Spytałam widząc siostrę siedzącą na kanapie i popijającą jakiś płyn. Słysząc moje słowa pokiwała potwierdzająco głową.

-Nie uwierzysz, spotkałam Damiano z resztą ekipy. Są w tym samym hotelu.. super prawda?.-

Na twarzy dziewczyny pojawił się szeroki uśmiech w przeciwieństwie do mojej, na słowa dziewczyny spięłam się. Jak to oni są w tym samym hotelu co my? Jasna cholera że też musiałam wybrać ten. Zestresowana sięgnęłam po torebkę z której wyjęłam paczkę papierosów oraz zapalniczkę, przechwyciłam jednego a resztę rzuciłam na stój mówiąc.

-Ruszaj się, idziemy.-

Siostra słyszą moje słowa pisnęła uradowana i wybiegła z pomieszczenia na korytarz. Natomiast ja eleganckim krokiem wyszłam z pokoju i ruszyłam ku wyjściu z hotelu.

-Jezuuu oni są tacy świetni. Ich styl ubierania to cudo. Oni cali są boscy. I ten Ethan..-

Wzdychała dziewczyna na samo słowo o nich gdy ja paliłam papierosa, zaciągałam się nikotyną a ta docierała do moich płuc, od czegoś trzeba umrzeć prawda?

-Wiesz co Caro aż nie mogę w to uwierzyć że tu jestem... tylko przeraża mnie fakt tak dużego grona osób. A co jeżeli nie dostanę autografu.. co jeżeli nie zrobię sobie z nimi zdjęcie?.-

Mówiła niespokojnie na co ja pokręciłam głową.

-Nie histeryzuj, trzymaj się dobrej myśli młoda.. poza tym nawet jeżeli nie zrobisz sobie z nimi zdjęcia to masz dowody na to że ich spotkałaś. 2018 robiłaś z nimi multum zdjęć.-

Wywróciłam oczami na minę dziewczyny towarzyszącą mojemu monologowi i zaciągnęłam się nikotyną którą tak bardzo kochałam.

-Ty sobie ze mnie żartujesz? To stare zdjęcia. Stare, nie dorównają now... o japoerdole idą.-

Krzyknęła dziewczyna z entuzjazmem na co westchnęła i odeszłam kawałek do tyłu.

-Leć robić te zdjęcia. Ja tu poczekam.-

Mruknęłam gasząc papierosa na dłoni czemu towarzyszył mój lekki syk. Mimo owej czynności robionej tyle razy dalej boli. Peta rzuciłam na ziemię i przyjrzałam się uważnie dziewczynie podchodzącej do zespołu. Gdy ich wzrok powędrował na nią oczy rozszerzyły się do granic możliwości a z ust Vic padło pytanie którego nie byłam w stanie usłyszeć, widziałam jedynie że dziewczyna potwierdzająco kiwnęła głową a cała paczka zamknęła ją w szczelnym uścisku.

-No kurwa nie pierdolcie że ją rozpoznali.-

Powiedziałam sama do siebie zaciskając zęby a gdy zobaczyłam ich idących w moją stronę na czele z.. z Damiano spięłam się. To są kurwa jakieś żarty. Podeszli do mnie a w ich oczach zebrały się łzy.

-Caroline.-

CIAO BELLA || Damiano David Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz