Ale ja cie kocham...

02 Dedykowane Justyna Nejman

Rano:
Wstalam wpółdo ósmej ubrałam się w czarne rurki z dziurami ibiała bluzkę z napisem sexi ta raczej nie do tego czerwone conwesrsy lekki makijaż i za piętnaście po byłam gotowa.Przed drzwiami czekała na mnie Jess podeszłam do niej i ja przytuliłam.W drodze do szkoły zaczełyśmy gadać.
-Zanasz już Nicka .
-Ta cos mi się obiło o uszy to ten co dołączył w tym roku.
-Tak ,chyba się w nim zakochałam ,no wiesz gadałam już z nim przeciesz chodzi już do tej budy 4 miesiące.

W tym momencie mnie zamurowało ona miała zakochać się we mnie!A nie w nim

-A jego kręcą lezbijki -powiedziała

-Noi co w związku z tym ?

-Skoro on się we mnie nie kocha to postabowilam go w sobie rozkochać.

-Czyś ty oszalała

-Nie ale jest jeszcze jedna sprawa czy mogłybysmy udawać przez jakiś czas lezbijki?
-Musze to przemyśleć

Nawet się nie zorientował am kiedy skończyły się lekcje cały myślalam o tym z jednej strony moglabym ja całować ale na niby a z drugiej strony pomoglabym jej zdobyć największe ciacho w mieście nie nie mogę jej pomuc ale muszę to moja przyjaciółka.
Po wyjściu ze szkoły zobaczyła mnie Jess oczywiście prosiła o odpowiedz.
- Podjełam decyzje więc...