* ubranie Lili
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Lili pov
Obudziłam się w pokoju. Tylko nie w tym co zasypiałam. Ten był inny. Nagle dźwi się otworzyły , a przez nie wszedł loczkowaty. Po jego twarzy było widać , że jest wkurzony. Gdy próbowałam wstać popchał mnie spowrotem na łóżko i zaczął całować. Zaczęłam krzyczeć i wołać o pomoc. A on mnie uderzył. Mój policzek pulsował.Teraz dopiero zorientowalam się , że nie mam maski. Dźwi gwałtownie się otworzyły , szybko sięgnęła po maskę. Moim wybawcą okazał się Louis.
- Harry zostaw ją.
Czyli loczkowaty ma na imię Harry.
- Louis...
- Nie masz ją zostawić w tej chwili.
- Ale...
- Nie ma żadnych ' ale '.
I loczkowaty wyszedł. Lou wziął mnie na ręce i zaniósł do jakiegoś pokoju. W nim była też Minday.
Louis kazał iść mi się umyć i ubrać* w to co znajdowało się w łazience.
Bez zbędnego komentarza poszłam.
Nalałam ciepłą wodę do wanny i wolałam do niej liliowego płynu do kąpieli. Po wyjściu z wanny ubraniu się w zestaw* wyszłam do salonu gdzie siedzieli już wszyscy. Oczywiście przyprowadził mnie Mulat. Wszyscy wstali i zaprowadziłi do piwnicy. Chyba bo miałam związane oczy.
- Minday. Tak jak obiecałem. Ojczulek widocznie nie chciał ciebie tylko forsę.
- Żegnaj.
- Nie proszę ni....
I szczelił jej w głowę.
- Teraz czas na ciebie Lilian.
Zaczęli mnie prowadzić do niego. A ja podśpiewywałam ' Libre soy '
- Skąd to znasz?
- Z nikąd.
- Od jak dawna to znasz?
- Od zawsze.
- Czy to ty śpiewałaś ' en mi mundo '?
- Tak.
- Skąd ją Znasz?
- Od dziecka.
- Kto jej cie uczył?
- Nikt.
- Nie kłam.
- Nie kłamie.
- Co jeszcze znasz?
- Nieważne , bo nie wiem.
- Ściągnij maskę.
- Nie.
Chyba tym go zdenerwowałam , bo sam ją ściągnął. Przyłożył pistolet do czoła i już miał szczelić gdy popatrzyłem mu w oczy. Zamarł. Wypadł mu pistolet z ręki i wyszedł.
Podniosła go i podeszłam by oddać go Liamowi. On go wziął nie patrząc na mnie. Jednak po chwili jego wzrok padł na moją osobę. Wpatrywaliśmy się w siebie dopóki nie zrobiło mi się słabo i nie upadłam na ziemię.
Liam pov
To niemożliwe. To Lili. Szybko ją złapałem bo dziewczyna straciła przytomność , ale oddychała i dało się wyczuć puls.
- Idź po Louisa.
Rozkazałem Harremu.
- Po co? Myślisz że ona go obchodzi?
- Harry idź po niego i nie dyskutuj.
- Dlaczego?
- Ugh ...... bo to jego siostra.
- Lili?
- Tak a teraz po niego idź.
Louis pov
Wściekły wyszedłem. Nie mogłem uwierzyć że to moja mała słodka Lili.
Dźwi od piwnicy się otworzyły , a z nich wyszedł Harry.
- Li cię woła.
- Po co?
- Dziewczyna zemdlała.
- Lili...
Wleciałem do pokoju i odrazu podbiegłem do Liama.
- Co jej jest Li?
- Zemdlała.
- Dlaczego?
- ...
- Dlaczego?!
- Nie drzyj się tak tylko dzwoń.
- A tak , tak. Już.
Lili pov
Obudziłam się w białym pokoju szpitalnym. Nie pamiętam co się stało. Dźwi się otworzyły a przez nie wszedł lekarz.
- Widzę,....
CZYTASZ
My little secret/ L.T. / N.H. (ZAKOŃCZONE )
FanfictionSTARA WERSJA Ona- cicha , spokojna , sierota , skrywa twarz za maską . On-jest przywódcą najsławniejszego i najniebezpieczniejszego gangu. Czy Lily odnajdzie brata? Czy pozbędzie się maski i pokaże światu swoją twarz? Czy Louis podejmie właściwe...