boywithoutname: w tej kawiarence na rogu koło centrum :)
littlepanda: tam gdzie codziennie przychodzę, jak mam przerwę?
boywithoutname: skąd mam wiedzieć, nie wiem jak wyglądasz
littlepanda: *wysłano zdjęcie*
boywithoutname: nie zauważyłem cię :(
Skłamałem. To była Catherine. Catherine, którą poznałem w parku. Długie, brązowe włosy kaskadami spływały na ramiona dziewczyny, a śliczne czekoladowe oczy wpatrywały się w obiektyw. Widziałem ją codziennie, zawsze zamawiała jedną czekoladową babeczkę i szklankę wody uśmiechając się przy tym.