I want a normal life..

373 14 4
                                    


- A więc..kogo wybierasz? (T.I)?

-Ja..nie mogę być z żadnym z was - odpowiedziałaś

-Co?! - krzyknął Hinata

-C-czemu? - zapytała Anna

-Serio pytasz? Bylibyście spoko gdyby nie morderstwa,nie chce mieć problemów..- próbowałaś podejść do sytuacji na spokojnie

-One były dla ciebie! Nie rozumiesz?! - zaczął wymachiwać bronią

-A ty nie rozumiesz,że to złe?! Jesteś potworem! - nie dałaś rady wstrzymać słów

Te słowa wkurzyły Hinate do skraju, Anne zaczęła lekko płakać myśląc, że te słowa są skierowane również do niej.

-Możesz przestać ryczeć?! Znowu robisz tą żałosną twarz! - wrzasnął na białowłosą

-Przestań na się nią w końcu wydzierać! Jedyne co chciałam to mieć w końcu normalnych przyjaciół! Jak nie toksyczni to psychopaci serio o tak wiele proszę?! To koniec..policja zaraz tu będzie.

-Skoro tak to nie mam wyboru jak cię zabić (T.I) - brunet skierował broń w twoją stronę

-Hinata nie! Nie rób tego! - zagroził i też białowłosej

-Spokojnie ty również jesteś na liście ale jako druga..później wykończę się sam, żebyście w piekle nie miały za spokojnie!

-Hinata?- zaczęłaś cicho

-Tak? Jakieś ostatnie życzenie?

-Skoro to koniec i tak bardzo zależy ci zleży na wspólnej śmierci..to tak zróbmy w tym samym czasie..ale mam warunek, masz zostawić Anne

-Obawiam się że to niemożliwe (T.I) widzisz mam tylko jedną broń..

-Tomoko też miała..- wtrąciła się białowłosa

-To idź na piętro poszukać! - rozkazał brunet

Anne nie robiła tego dla siebie by przeżyć od startu wiedziała, że jak tylko da mu drugą broń strzeli i do niej tym razem w pierwszej kolejności, tak i się sprawdziło zaraz po podaniu mu broni w ręce strzelił jej w udo.

-Anne! Miałeś jej nic nie robić! -krzyknęłaś wnerwiona

-Oj głupiutka (T.I) gdzie ja niby ci to obiecałem co?-zaśmiał się szydersko - W końcu nie zabiłem jej czyż nie? Teraz czas na twoje zobowiązanie..

-Czemu mam go dotrzymać? Skoro-

-Inaczej zginie ona, później ty a kto wie może i nawet opóźnię swoje samobójstwo i złoże wizytę twoim rodzicom? A przed tym wypomnę im ,że to z twojej własnej winy..

-Nie zrobiłbyś tego..-Hinata podszedł do ciebie i lekko się pochylił

-Chcesz się przekonać? Może od razu podniosę stawkę o całą twoją rodzine nie myśl, że to jakiś trud dla mnie znaleźć ich adresy nawet jeśli oznacza to wyjechanie specjalnie do innego kraju..Ja tam nie mam nic innego do roboty. - (tu teraz idealnie jego wyraz twarzy opisują te typowe gify z yandere ale nie mam żadnych, więc wyobraźcie taki typowy psychiczny ryjek)

Wystawił jeden z pistoletów przed tobą z zamiarem podarowania go.

-Więc jak będzie?- nie zdążyłaś nawet się jakkolwiek ruszyć a Hinata już przewrócił się na ciebie puszczając obie bronie na podłogę

-C-co..-teraz zauważyłaś plamę krwi na jego koszulce

-Przepraszam (T.I)..- wydusiła z siebie resztkami siły trafnie celując nożykiem w plecy Hinaty (ma cela skubana niczym Chuuya)

-Ty mała..-brunet cofnął się od ciebie z zamiarem podniesienia broni, którą upuścił chcąc skończyć żywot białowłosej na dobre zapomnianym było to, że została wezwana policja która była teraz na miejscu.

Podczas tej całej szopki od dźgnięcia Hinaty ci weszli już tylnym wejściem pod pomocą Junko, zachowywali cisze dopóki nie zauważyli rannej Anne ich cel był zaraz za skrętem.

-Policja! Opuść broń! - krzyknął jeden z policjantów wychodząc zza rogu z bronią (wszyscy uzbrojeni jak typical ameryka)

-Kurwa..- wyszeptał brunet będąc w pozycji na pół klęczącej

-Wstań i kopnij broń przed siebie!

Ten jednak nie wykonał ani jednego ani drugiego za to popadł w jakiś trans przez co gapił się w jeden punkt przed siebie, wszystko po to żeby zdekoncentrować policje i móc dzięki temu oddać strzał w twoją stronę, cóż los pisze nawet te złe scenariusze ale nie w twoim przypadku.

-No co do chuja znowu!? - wkurzył się nieziemsko kiedy z dwóch pistoletów akurat trafił mu się pod ręką ten Tomoko, który miał braki w amunicji

Niedoszłe spotkanie się ze śmiercią zamieniło się w wybawienie, kiedy oddano strzał do Hinaty tutaj obeszło się bez problemów, jednak nie mogli go uśmiercić ponieważ było by to lepsze niż gnicie w więzieniu na dożywociu a nie tego oczekiwała społeczność i w tym rodziny ofiar.

To było tyle..Hinata oczekiwał na wyrok mimo, że zaparcie zaprzeczał zarzutom i tym podobnym, Anne postanowiła się przyznać do wszystkiego co zrobiła w porównaniu do bruneta początkowo miała dostać kilka lat, nie wiadomo czemu zmieniło się później na posiadkę w psychiatryku dokładniej mówiąc TY nie wiesz i mało cię to obchodziło do czasu, aż nie usłyszałaś plotek o samobójstwie byłej przyjaciółki. Teraz musiałaś myśleć o sobie, odnaleźć się w nowej szkole do której miałaś chodzić razem z Junko i..Tomoko, tak przeżyła Hinata końcowo nie strzelił jej headshota co nie znaczy, że nie straciła sporo krwi obrywając ciut niżej od ramienia, pytanie tylko czemu? Idzie tylko się doszukiwać ale kto by chciał szukać sensu w czynach mordercy? Każdy ma jakieś inne standardy jeden robi to dla adrenaliny, drugi dla zabawy a jeszcze trzeci dla zemsty tutaj czyn kierowała zazdrość i samolubność względem ciebie ale to już koniec prawda?


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ending 2/4 teraz będzie do wyboru dana postać, tutaj zrobię jednodniową przerwę w poprawkach i od soboty lecimy z ostatnimi rozdziałami końcowymi.

Ending 2/4 teraz będzie do wyboru dana postać, tutaj zrobię jednodniową przerwę w poprawkach i od soboty lecimy z ostatnimi rozdziałami końcowymi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



Yandere Boy X reader X Yandere  GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz