True Love

51 6 1
                                    

- GIŃCIE, GŁUPIE PLUSZOWE MISIE !!!!- piszczałem, wbijając nóż w brzuch Pana Przytulaska. Z psychopatycznym uśmiechem patrzyłem na wychodzącą z jego brzucha watę.
- Octavian? Jesteś tam?
- Tak ?- schowałem niezręcznie misia za plecami. Naprawdę miałem nadzieję, że pluszowe flaki nie zwisają mi z togi.  Reyna uchyliła drzwi.
- O siedemnastej jest uczta. No wiesz, nie żeby ktoś chciał Cię zapraszać, ale zostałam zmuszona. Miło mi będzie, jak nie przyjmiesz mojego zaproszenia. No to do siedemnastej. Albo do jutra.- powiedziała po czym szybko wyszła. Z początku zrobiło mi się trochę przykro. Wszyscy ciągle uważali że jestem dziwny. A ja tylko mordowałem pluszowe misie i spalałem je na ołtarzu. No przecież to było całkowicie normalne. Nigdy nie robiłem żadnych dziwnych rzeczy. Ale perspektywa spędzenia wieczoru na dźganiu tych ohydnych maskotek brzmiała dość kusząco. Uniosłem srebrny sztylet i już miałem wbić go w brzuch delfina, kiedy coś  mnie wyprzedziło. Z sufitu spadło ogromne kowadło i niemal natychmiast rozpruło zabawkę w drobny mak.  Ja za to nie mogłem przestać dopatrywać się w kowadło. Rany, to brzmi jeszcze dziwniej niż w mojej głowie. Ale na serio tak było. Ale czy ktokolwiek z Was dałby radę nie napić się na tak seksowne kowadło ?! A trzeba przyznać, że było to najprzystojniejsze kowadło jakie w życiu widziałem. Co z tego że pierwsze. I tak byłem przekonany że na całej kuli ziemskiej nie ma przystojniejszego kowadła. I tak, mam świadomość że co sekunda powtarzam "kowadło". No ale ono naprawdę zawróciło mi w głowie. Miało złote obramowania, żelazne krawędzie i było wypolerowane tak mocno, że widziałem w nich swoje odbicie. Było takie gorące, jakby ktoś właśnie wykuł na nim podkowy. I dosłownie, i w przenośni.
- Hej- powiedziałem do kowadła jak ostatni debil. Którym, wbrew pozorom, oczywiście nie byłem.
- Hej piękny - powiedziało kowadło. Teraz mogłem już umrzeć w spokoju. - Mam na imię Clarence. - przedstawiło się kowadło. A ja upadłem na ziemię i przed oczami zapadła mi ciemność. Ostanie, co usłyszałem to były przerażone wrzaski kowadła. Zaraz. Czy ono na prawdę wokoło w swoje zdanie słowa usta- usta Czy po prostu moja wyobraźnia robiła mi psikusy ?

                    ***

Poczułem na swoich ustach coś, co zdecydowanie było połączeniem żelaza i miedzi. Powoli otworzyłem powieki i zobaczyłem unoszące się nade mną kowadło. Moje serce zapłonęło tak jakby było metalem kutym na kowadle. Spojrzałem w takie jakby oczy Clarence'a. I nagle straciłem ochotę na pójście na ucztę. Pomyślałem, że jeżeli istnieje ten ktoś- lub to coś- kto potrafi zawładnąć moim sercem, to właśnie siedziała przede mną.

Wiem że ten one shot jest krótki ale to strasznie ciężka praca wymyślić takie coś. A w ogóle to mój pierwszy one shot więc błagam bądźcie wyrozumiali. I dzięki, hir0_th3_shr0m za pomoc w niektórych szczegółach.

Do kiedyś.

Cute_kitten

Chegaste ao fim dos capítulos publicados.

⏰ Última atualização: Jul 17, 2021 ⏰

Adiciona esta história à tua Biblioteca para receberes notificações de novos capítulos!

Octadło- One ShotOnde as histórias ganham vida. Descobre agora