┊vii.

67 3 4
                                    

❞Chciałabym zaznaczyć, że pojawia się tutaj taki pewien zwrot akcji... nie jest on spojlerem, ponieważ nie wiem (to znaczy, ze wiem, ale Wam nie powiem), czy się on zdarzy, spełnia on tylko moją teorię. Myślałam nad spełnieniem tego plot twist'u od dawna, więc go macie. Czy to będzie w kanonie? Przekonacie się sami, jak w Polsce wyjdzie "Princess at Heart"
Ponadto w tutaj pojawiają się SPOJLERY DO "ZAGUBIONEJ KSIĘŻNICZKI"❞

👑🩰🎨

𝐒𝐈𝐄𝐃𝐄𝐌 ──────── Taken away to the dark side.

      ╰ JAMIE TRZYMAŁ SIĘ KURCZOWO PORĘCZY, ale nie przestawał biec

¡Ay! Esta imagen no sigue nuestras pautas de contenido. Para continuar la publicación, intente quitarla o subir otra.

      ╰ JAMIE TRZYMAŁ SIĘ KURCZOWO PORĘCZY, ale nie przestawał biec. Budynek zdawał się dość wysoki, więc stopni było sporo. Czuł jakby każdym krokiem coraz bardziej zbliżał się coraz bliżej jakiejś nieodkrytej tajemnicy. Takie wrażenie wywarły na nim słowa Saskii. W duchu pragnął, żeby czekała na niego na dachu, żeby nie było tam żadnych idiotów z Lewiatana... 

Pchnął kolejne drzwi, nieumyślnie przewracając także jakiegoś człowieka w masce sarny. Jego towarzysz, który także pilnował wejścia na dach. Natychmiast zauważył Jamiego i zamachnął się na niego, ale on szybko złapał jego pięść i uskoczył. Kiedy strażnik już leżał na ziemi, ktoś popchnął go tak, że wylądował na kolanach. Gdyby nie barierka, spadłby.

─ Widziałeś się już z Ingrid, no nie? ─ spytał drwiąco Julius. ─ Teraz pora na naszą konwersację.

─ Mhm, racja ─ potwierdził Jamie, wstając na nogi. Na dachu znajdował się już tylko Julius, dwoje innych nastolatków w zwierzęcych maskach i mężczyzna z zakrytą twarzą tak wysoki, że wyglądał na przywódcę całego Lewiatana. Jamie natychmiast odpędził od siebie tę myśl. 

Julius nieoczekiwanie schował nóż.

─ Jeszcze będziemy mieli na to czas.

Złapał go za ramię i gwałtownie podciągnął do góry, kierując go w stronę mistrza w koziej masce. Jamie dał się tam podprowadzić, a kiedy stanął przed spokojnym kozło-gościem kopnął Juliusa z całej siły w łydkę.

─ Słucham? ─ spytał mistrza szelmowsko i odszedł o jeden krok do tyłu, w końcu uwolnił się z uścisku Juliusa. ─ Mówiono mi, że czegoś pan ode mnie potrzebuje.

─ Kto ci tak powiedział? ─ spytał cicho mistrz. Jego głos był niebezpiecznie opanowany. ─ Ingrid Crow? Julius Stub? Saskia San Martin..?

─ Nie sądzę, aby było to w jakikolwiek sposób ważne ─ odparł Jamie. ─ Nie mam czasu, nie wiem jak pan.

Jakiś nastolatek podszedł do Jamiego i już miał podłożyć mu nogę, gdy ten odsunął się raptownie sprawiając, że upadł.

─ Chcesz się bić? ─ zapytał Jamie. Chłopak od razu wstał i z powrotem zajął swoje miejsce przy założycielu organizacji. Dziewczyna stojąca po lewym boku mężczyzny w masce już zrobiła krok w kierunku partyzana, ale ten zatrzymał ją wyciągnięciem ręki. ─ Nie, z dziewczynami nie walczę. Wyjątkiem jest Ingrid, ale z nią mam swoje prywatne zagwostki, ciągnące się już przeszło dwa lata.

RIPTIDE ━ JOTTIE ━ RWCHDonde viven las historias. Descúbrelo ahora