Słodycze

158 0 0
                                    

— Zjadłem je wszystskie! — krzyknął do słuchawki Luffy, zaciskając druga rękę na materiale od worka.

Nastąpiła chwila cichy od Big Mom.

— Oi, oi, oi, oi — wtrącili ci dziwni goście, pan Jajo i pan Lew.

Maki uśmiechnęła się tylko.

— Chłopcze, nie wciskaj mi kłamstw – odezwała się w końcu Big Mom. – Wiem że mówisz to by ochronić wyspę ryboludzi.

— Pani Maki — zawołał tłum, widząc ją idącą w stronę Mugiwary i denden mushi.

— Nie kłamie! Zjadłem je!

—  To prawda – powiedziała Maki, opierając się o ramię Luffy'ego. – Sama zjadłam dobrą tonę, zanim Luffy zeżarł resztę. Nie wiedzieliśmy, że są dla ciebie.

Maki wiedziała co Luffy próbował osiągnąć. Chyba próbował. Może nawet nie widział co za konsekwencje będą mieć jego czyny.

— Ale – zaczął Luffy, kładąc na ziemię worek ze skarbem, tak samo jak Zoro i Sanji – mam worki skarbów. Od teraz są Twoje. Czy możesz ten jeden raz im odpuścić?

— Daj mi to-soir – powiedział pan Jajko, biorąc denden mushi.

Zaczął prowadzić monolog, by Big Mom się nad tym zastanowiła, w końcu ponieśli ostatnio straty przez Kida, a w zamian za pokrycie tego, mogą dać ryboludzią 2 tygodnie. Obiecał też że przyniesie najlepsze słodkie jakie znajdą.

— ZA KOGO TY MNIE MASZ?! – wrzasnęła Big Mom, przez co pan Jajo pościł słuchawkę i poleciał do tyłu. – JESTEM PIRATEM! GDY CZEGOŚ CHCĘ, NIE IDĘ NA KOMPROMISY!

Nastąpiła chwila ciszy.

— Niemniej jednak, Mugiwara – zaczęła Big Mom – zainteresowałeś mnie. Tym razem odpuszcze ryboludziom. Za to cały gniew przeleje na ciebie i twoją załogę.

— Śmiało – rzuciła prowokująca Maki.

— Zapraszam do Nowego Świata! – dokończyła Big Mom.

— Przyjdziemy! – powiedział Luffy. – Zostawienie tobie wyspy ryboludzi jest zbyt ryzykowne. Przyjdziemy i skopiemy ci dupe! Uczenie wyspę ryboludzi moim terytorium!

Nastąpiła chwila ciszy szoku, podczas której Maki uśmiechnęła się zadziornie i wybuchła śmiechem.

— WY BEZCZELNE GÓWNIARZE!

 ONE PIECE || ONE-SHOTYWhere stories live. Discover now