{15.Zaklepujemy pokój na górze!}

108 11 0
                                    

Obudziłem się o piątej rano, poszedłem na dół zrobić sobie śniadanie po czym pobiegłem do swojego pokoju i łazienki, wziąłem prysznic, umyłem zęby, ubrałem się, ułożyłem włosy. Skończyłem się ogarniać za dziesięć szósta, dostałem sms'a od Jimina że za chwile będzie pod moim domem.

 Wziąłem swoje rzeczy i zszedłem na dół, idealnie w momencie w którym Chłopak podjechał. Pomógł mi włożyć bagaże do bagażnika. Usiadłem na siedzeniu pasażera i pojechaliśmy po naszą zakochaną parkę.

Po odprawie musieliśmy czekać jeszcze około 40-stu minut, minęło dość szybko, poszliśmy do samolotu. W środku były tylko 24 siedzenia-po prawej i lewej stronie-  Ja z Jiminem siedzieliśmy po lewej stronie, a Ada i David obok nas po prawej. 

Lecieliśmy około 8-iu godzin. Wysiedliśmy na przepięknym lotnisku w sercu Dubaju. 

-Okej skoro już wszyscy mają już swoje bagaże macie założyć to.-Podał nam opaski na oczy.- To musi być niespodzianka. Z góry mówię że chwile będziemy chwile płynąć.- Wsiedliśmy do taksówki, po chwili jazdy musieliśmy przejść na jakąś łódkę. Płynęliśmy pięć minut. Gdy stanęliśmy na jakiejś podłodze Najstarszy pozwolił nam ściągnąć opaski. Zobaczyłem to co chciałem, ten piękny dom na wodzie. Matko jedyna.

-Zaklepujemy pokój na górze!!- Widać było że Ada i David są podekscytowani. Na szczęście chcą pokój u góry, zdecydowanie ten na dole bardziej mi się podoba. 

Weszliśmy do wielkiego domu,  gigantyczny salon połączony z dużą jasną kuchnia, wyjście na taras, schody w górę prowadziły do małej i przytulnej sypialni tymczasowo Ady i Davida z wyjściem  na niewielki balkon, za to schody w dół prowadziły do dużej ciemnej sypialny z dużym łóżkiem na środku naprzeciwko okna na całą ścianę z widokiem na podwodną roślinność oraz żyjące tam zwierzęta. Sufit kolorystycznie przechodził z czarnego na prawie biały, nad łóżkiem wisiało lustro zgadzające się wymiarami z łóżkiem. Pod ścianą na przeciwko okna była duża ciemna szafa. W dwóch rogach pokoju były głośniki. Pokój po prostu idealny.

Z Racji że w Dubaju byliśmy dopiero po 19-stej, to nie zrobiliśmy nic pożytecznego tego dnia. Praktycznie od razu po wypakowaniu swoich rzeczy poszliśmy spać, w samolocie nie wyspaliśmy się totalnie przez jakieś dziecko.

Następnego dnia poszliśmy do oceanarium, spędziliśmy tam 6 godzin, byliśmy także na XLine, samo stanie w kolejce odebrało nam 2 godziny, ale się opłacało. Wróciliśmy zmęczeni do domu.

Cześć, pisze póki mam wenę, więc ten też taki trochę krótkawi, w następnym obiecuję że będzie się coś działo. Mam już cały napisany. Także na dziś się żegnam następny rozdział wrzucę w środku nocy albo jutro 

Myślałem że mnie kochasz.. /\ VminWhere stories live. Discover now