Rozdział 5

30 3 14
                                    

Generał Mary Liyder stała przed iluminatorem patrząc na rozciągająca się przed nią pustką. Cisza wokół niej została przerwana przez jednego z poruczników, wchodzących przez drzwi, na co kobieta się odwróciła:

- Generale. - powiedział i pokłonił się dowódcy. Mary patrzyła na niego z wyższością. 

- Jakieś wieści? - spytała mężczyzny stojącego przed nią. 

-  Tak Sir. Nasi szpiedzy na Coruscant donoszą, iż Kanclerz Organa-Solo została poważnie zraniona w następstwie naszego ataku kilka dni temu. - odpowiedział porucznik niewzruszonym głosem z kamienną twarzą. Na te wieści generał otworzyła szerzej oczy, ale zdając sobie z tego sprawę zamknęła je i otworzyła spokojnie. W duchu jednak jej satysfakcja nie znała granic. Unieszkodliwiając na długi czas jednego z najważniejszych i najmocniejszych przeciwników, mieli wielką przewagę.  Obdarzyła porucznika wzrokiem pełnym mrocznego entuzjazmu przez, który mężczyzna skulił się mimowolnie. 

- Poruczniku, dziękuję za dostarczenie informacji. Przekaż Kapitanowi Dieblack'owi, iż zwołuje rade nadzwyczajną jutro w południe. - poinformowała chłopaka, który skinął głową i staną na baczność. Kobieta gestem ręki nakazała mu wyjść, na co ten zasalutował jej i postąpił zgodnie z rozkazem zostawiając generał samą w pomieszczeniu.
Liyder powoli podeszła do biurka po drugiej stronie pokoju i usiadła, odtwarzając po kolei nieodebrane transmisje holograficzne.
Odsłuchując kolejną wiadomość, nie potrafiła się skupić myśląc cały czas nad planem zemsty  na rebeliantach. Była już tak blisko. Trafiła w najczulszy punkt republiki raniąc ich dowódcę, co oznaczało chaos przez najbliższe kilka dni, dopóki nie zorganizują kogoś na to stanowisko. Plan odwetu na rebelii planowała od 15 lat, a teraz zostało niedużo od wprowadzenie go w życie. Dlaczego tak długo? Mógłby ktoś spytać, nie wiedząc jak ma powód. Mary jednak wiedziała dlaczego. Każda osoba, żyjąca w Galaktyce znała historię garstki buntowników, którzy pokonali dużo potężniejsze Imperium, niszcząc pierwszą i drugą Gwiazdę Śmierci. Osobami, które przyczyniły się do tego najbardziej byli: Luke Skywalker, Han Solo i Leia Organa. Kobieta z całego serca nienawidziła całej trójki.  To właśnie oni  doprowadzili do wybuchu dwóch potężnych stacji kosmicznych, nie zwracając uwagi na to, że ginęli na nich miliony ludzi. Mówili, że Imperium to mordercy, jednak niczym się od nich nie różnili, i teraz nie mówi tu już tylko o Super Trio, ale całej Rebelii. Wszyscy należący do niej zabijali tak samo jak Imperium: żołnierzy i zwykłych cywilów. No właśnie zwykli ludzie, to właśnie oni pracowali na Gwiazdach Śmierci, może i pracowali tam, lecz nie mając nic do gadania w kwestii wykorzystania broni. Niszcząc te stacje, może i uratowali całą masę istnień, jednak zabili również dużą ilość. I właśnie na pierwszej Gwieździe Śmierci ojciec Mary Liyder pracował jako Kapitan. Pracując tam po to, by wyżywić i zapewnić byt swojej rodzinie. Zginął jednak z rąk Rebeliantów, którzy spowodowali wybuch stacji. Generał miała wówczas 7 lat i tamtego dnia przysięgła sobie, że zemści się na mordercach ojca. I tak przez 15 lat wspinała się po szczeblach kariery w Imperium planując swoją zemstę. Plan zniszczenia Nowej Republiki może wydawać się prosty, przecież wystarczy zgnieść większość ich wojsk i samo się rozwiąże. Mary jednak wiedziała, że to nieprawda dopóki mieli Skywalkera, Jade i małżeństwo Solo pod swojej stronie nie dałoby się wygrać z republiką. Jedynym wyjściem było zabicie lub poważne zranienie ich. I udało się jej to zraniła Leie. Wydawać by się mogło, że wyłącznie w celach związanych z wygraną Imperium. Był w tym, jednak głębszy sens. Dla Liyder zabicie jednego z małżeństwa Solo, było priorytetem. Dlaczego? Ponieważ cała Galaktyka wiedziała o trójce dzieci Generała i Kanclerz, a dowodząca Imperium kobieta chciała pomścić ojca. Chciała zabić Hana lub Leie, by ich dzieci poczuła się tak samo jak ona, kiedy zabili jej tatę. Właśnie dlatego pozwoliła na namierzenie jej statku ,,Strzału  Śmierci", ponieważ wiedziała, że wtedy będą mieli spotkanie polityczne z Ambasadorem republiki. Oczywistym była, że jest to na tyle ważna sprawa, że Kanclerz zajęła byś się nią osobiście. A nawet jeżeli nie, to przyleciał, by Generał odpowiedzialny za akcję poszukiwania właśnie jej. A tym Generał jest Han Solo, więc która z opcji nie weszła by w życie, zawsze osiągnie cel.
Zawsze dostaje to czego chcę i tym razem nie było inaczej Leia leży w szpitalu.
Cel osiągnięty.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hello there! Mam nadzieję, że taki rozdział wam się podoba. Dużo krótszy, ponieważ chciałam zrobić wprowadzenie postaci Mary Liyder do powieści mam nadzieję, że się podoba. Dajcie znać. Dziękuję wszystkim za wszystko z całego serducha❤️❤️❤️😉😉😉

Star Wars Nowy rozdziałWhere stories live. Discover now