1

322 20 7
                                    

Chłopak dojechał do krawędzi zamarzniętego jeziora. Wziął głęboki oddech i obrócił się tyłem do zamarzniętej tafli. Ruszył szybko przejeżdżając kilkanaście metrów po czym podniósł prawą nogę i zamachnął się nią tak by nabrać rotacji. Podskoczył obracając się trzy razy po czym po raz kolejny zamiast wylądować na drugiej nodze skończył na boku. Po chwili podniósł się do siadu i zacisnął dłonie w pięści. Dlaczego jestem takim idiotą!? Czemu nie mogę jak normalny człowiek wykonać tego skoku!? Gorszego zawodnika świat nie widział...

Wziął kilka głębokich oddechów po czym wstał, ustawił się ale tym razem zamierzał wykonać cały układ. Stał na środku jeziora lekko dysząc po wcześniejszych upadkach. Zgiął ręce do tej pory trzymane wzdłuż ciała i powoli podniósł je tak by tworzyły koszyk tuż przy jego klatce piersiowej po czym rozłożył je i ruszył do tyłu. Podniósł ręce ponad głowę po czym zginając opuścił je. Wykonał obrót lewą rękę mając wyprostowaną, a prawą zgiętą przed twarzą. Rozprostował obie po czym uniósł je ponad głowę obracając się szybko dwa razy wokół własnej osi. Znów rozłożył ramiona cofając je do tyłu. Zrobił zakręt. Obrócił się i pochylił do kombinacji poczwórnego i podwójnego Toeloopa. Stanął na 2 nogi i do tej pory szeroko rozłożone ręce przycisnął do klatki piersiowej. Znów podniósł je ponad głowę obracając się po czym lewą dłoń przycisnął do klatki piersiowej, a prawą podniósł do góry przycisnął obie ręce do torsu jadąc już przodem. Po raz kolejny rozłożył je obracając się w małym kole. Znów obrócił się tak by jechać tyłem. Wykonał obrót z podniesioną prawą ręką. Zrobił kolejny obrót z w pełny rozłożonymi rękoma jadąc dalej. Lewą rękę trzymał z tyłu, a prawą podniósł i opuścił tuż przed swoją twarzą. Kolejny obrót. Znów jechał przodem. Podniósł ręce najwyżej jak mógł po czym lewą opóściła do klatki piersiowej, prawą trzymał z tyłu. Znów obrót. Jego łyżwy sunęły po lodzie zostawiając wyraźne ślady na powierzchni lodu. Teraz przyszedł czas tego okropnego skoku, który dręczył go od samego początku. Wyskoczył obracając się tak by wyszedł poczwórny Salchow. Nie wiele razy udawało mu się wylądować. Dziś był jeden z nie wielu razy. Znów skręcił i zaczął wykonywać piruet. Przybrał postawę litery T i obrócił się tak kilka razy po czym wyprostował się i złapał łyżwę. Schodził coraz niżej pochylając się nad nogą. Przestał się kręcić i ruszył szykując się do skoku. Po kilku sekundach wyskoczył wykonując bezbłędnego potrójnego Toeloopa. Znów jechał prosto z rozłożonymi rękami. Dotknął dłońmi ramion po czym znów je rozłożył. Odchylił głowę do tyłu przymykając oczy i podniósł ręce. Zjeżdżał mini powoli w tym samym czasie wyprostowując prawą nogę, a lewą zginając. Rozłożył ręce wstając. Przejechał kilka metrów po czym wykonał obrót. Rozłożył ręce i nogi po czym dalej wykonywał swój układ. Już był zmęczony ale nie poddawał się. Po chwili wykonał potrójnego Axla. Musiał się podeprzeć dłonią ale wciąż jechał. Po kilku sekundach zrobił potrójny Flip. Teraz wykonywał kombinacje - potrójny Axel, Euler i potrójny Salchow. Przy ostatnim skoku zachwiał się ale nie przestał wykonywać układu. Kolejna kombinacja - potrójny Latruz z potrójnym Teoloopem. Po tym zaczął wykonywać sekwencje kroków. Rozłożył ręce do tej pory trzymane przy torsie i obrócił się. Zrobił dwa obroty z rękoma na głowie po czym prawą rękę opóścił trzymając ją z tyłu a lewą w górze. Po raz kolejny obrócił się dwa razy. Wykonywał obroty podnosząc i opuszczając je. Został mi ostatni skok - poczwórny Flip. Upadł ale szybko się podniósł. Wykonał ostatnie piruety. Wstał, podnosząc ręce do góry. Prawą dłonią dotknął klatki piersiowej, a lewą wyprostował wskazując w nicość. Dysząc ciężko usiadł na na zamarzniętej tafli zamykając oczy.

Po kilku sekundach usłyszał ciche klaskanie. Momentalnie spiął się, a po chwili obrócił. Nie mógł uwierzyć w to że za nim stoi właśnie Harry Potter.

-Co ty tu robisz?- warknał blondyn, a Potter zaczął podchodzić w jego stronę.

-Widzę, że coś ci nie wychodzi Salchow- stwierdził uśmiechając się i zatrzymując tuż przed Dragonem.

-I co z tego?!- zapytał podnosząc głowę tak by patrzeć w oczy Pottera.

-Mogę cię nauczyć- mruknął kucając naprzeciw chłopaka.

Łyżwiarz || Drarry||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz