Rano niechętnie wstałaś z łóżka i zaczęłaś szybko ogarniać się do szkoły. Nie zajęło Ci to więcej niż około 15 minut. Nie malowałaś się, ponieważ nie chciałaś być jak większość tych "pustych lali". Związałaś włosy w dwa kucyki i ubrałaś mundurek szkolny. Chwyciłaś za plecak i wybiegłaś z domu nawet nie jedząc śniadania. Twoi rodzice znowu się kłócili. Nie chciałaś tego wysłuchiwać.
Po około 10 minutach marszu stałaś już przed szkołą. Weszłaś do niej i zmieniłaś obuwie.
Siadłaś na ławce pod swoją klasą i czekałaś na lekcje.
Patrzyłaś na tych ludzi rozmawiających ze sobą. Miałaś co do nich wszystkich mieszane uczucia. Nie ufasz wielu ludziom.
W końcu zadzwonił dzwonek na lekcje. Siadłaś na swoim miejscu i niechętnie zaczęłaś słuchać lekcji matematyki. Nie przepadałaś za tym przedmiotem. Ciągle zastanawiałaś się po co tego wszystkiego się uczymy skoro i tak nie przyda się nam to w dorosłym życiu.
Na przerwie obiadowej która trwała 25 minut postanowiłaś pójść do toalety sprawdzić czy plotki o Hanako-san serio są prawdziwe. Otworzyłaś drzwi do szkolnej łazienki a następnie spokojnym krokiem podeszłaś do ostatniej kabiny znajdującej się pod oknem.
Zapukała w nią trzy razy po czym powiedziałaś:
-Hanako-san, Hanako-san. Jesteś tam?
Cisza. Nikt się nie odezwał
-Czyli jednak rzeczywiście to nie prawda.. - pomyślałaś
Jednak po chwili poczułaś czyjaś rękę na swoim ramieniu a następnie automatycznie przeleciał cię dreszcz. Usłyszałaś za sobą głos
-Jestem tu~
Odwróciłaś się błyskawicznie. Ujrzałaś zjawę która była.. Chłopakiem? Ale z plotek wynikało, że przecież to miała być dziewczyna. No cóż.. Tak jak wiele razy powtarzałaś nie wolno ufać do końca innym.
Duch nie wyglądał groźne. Był mniej więcej w twoim wieku. A przynajmniej z wyglądu... Wreszcie wydusiłaś z siebie:
-Ty jesteś Hanako-san, zgadza się?
-Jak najbardziej. A ty zjawiłaś się tutaj abym spełnił Twoje życzenie, prawda? - uśmiechnął się.
Pokiwałaś głową na tak. Byłaś trochę zmieszana bo nie tak sobie ją a raczej jego wyobrażałaś. Nie wygląda na groźnego.
-Więc jakież to będzie życzenie? Niech zgadnę, chodzi o jakiegoś chłopaka?
-Nie. Chciałabym móc polecieć na księżyc.
Hanako spuścił na chwilę głowę. Lecz po chwili ją podniósł i przybrał poważny wyraz twarzy.
-A więc... Spełnię twoje życzenie.
❤️Okej a więc mamy to. Jestem ciekawa jak wam dalej przypadnie do gustu. Postaram się często wstawiać nowe rozdziały ale narazie muszę się z wami pożegnać. NAURA. Do następnego ;) ❤️
VOCÊ ESTÁ LENDO
꧁Talking to the moon꧂ (HanakoxReader)
Conto"I know you somewhere out there.. Somewhere far away"
