Kiedy za długo zwlekasz, tracisz szansę. I tak właśnie ze mną było.
Kiedy myślałam, że już kompletnie nic do niego nie czuję, spotkałam go ponownie, ale dostałam od niego propozycję której nigdy się nie spodziewałam - MAM UDAWAĆ JEGO DZIEWCZYNĘ?!
DI...
- Prędzej to reszta będzie przeszkadzać tobie, są trochę.. chaotyczni.
- No to nie mam powodu żeby nie przyjść. - uśmiechnęłam się szeroko.
Potem oboje odstawiliśmy Kenmę do klasy, i poszliśmy na własne lekcje.
***
Byliśmy teraz z Kuroo w drodze na salę. Nikogo wokoło nie było. Nagle brunet złapał mnie za rękę.
- Ej, bo za chwilę pomyślę, że naprawdę się we mnie zakochałeś. - szepnęłam.
- To tylko takie zabezpieczenie, jakby ktoś nas podglądał, wiesz...
- A kto niby miałby nas podglądać? - obejrzałam się wokół pustego korytarza.
- Nie wiem, ale to zawsze możliwe.
Resztę marszu odbyliśmy w ciszy. Kiedy oboje stanęliśmy przez salą Tetsu zabrał głos: - Poczekaj tutaj chwilę, muszę obgadać jedną sprawę z trenerem dobrze? - po tych słowach zrobił mi czochrańca na moich [K.W.] włosach.
- Jasne, chętnie poczekam.
Kiedy Kuroo zniknął za drzwiami sali, znowu miałam wrażenie, że usłyszałam jakieś kroki parę metrów dalej. Odwróciłam się w kierunku dźwięku i zauważyłam bardzo uroczą dziewczynę. Jej włosy dosłownie wyglądały jak najczystszy śnieg jaki mogłam sobie wyobrazić. Zaczęła iść w moją stronę. Przysięgłabym, że już wcześniej ją widziałam.
- Czekasz na kogoś? - odezwała się do mnie, a na ustach miała najbardziej przyjemny uśmiech jaki w życiu widziałam. Zauważyłam u niej również przepiękne oczy o odcieniu intensywnego różu. Takiej urody można tylko pozazdrościć.
- Można tak powiedzieć. A ty?
- Czekam na mojego brata, zawsze mnie odbiera z tego miejsca. Jestem Aohitsugi Nemu. Miło mi cię poznać.
- [T.N] [T.I]. Mnie też jest miło.
- Mogę brzmieć trochę nieuprzejmie, ale spotykasz cię z Kuroo-senpai? - to pytanie uświadomiło mi kim jest. Była jedną z dziewczyn, które latają za Tetsu. Takiej nietypowej urody się nie zapomina.
- Tak. A to coś złego Aohitsugi-chan? - byłam trochę spanikowana.
- Oczywiście, że nie. Poprostu też z nim kiedyś chodziłam i chciałam cię poznać. - Znowu posłała mi ten sam pełen uczuć uśmiech.
- Kuroo nic mi nie mówił, że miał dziewczynę. - Ta cała Aohitsugi wydawała mi się jakoś podejrzana, ale dopóki nie jest na mnie wkurzona, to nie mam powodu by z nią nie gadać.
- Dość szybko ze sobą zerwaliśmy, pewnie nie chciał ci tym zawracać głowy. A tak na marginesie mów mi po imieniu. Moje nazwisko jest trochę za długie. - uroczo się zaśmiała.
- Dobrze, Nemu-chan. - postarałam się unieść moje końcówki ust delikatnie w górę.
Na teren szkoły wjechał biały samochód. Wyglądał na dość drogi.
- Mój brat już przyjechał. Do zobaczenia jutro [T.N]-senpai! - pomachała mi na pożegnanie, wsiadła do pojazdu i odjechała.
Nadal miałam do niej mieszane uczucia. Niby jest bardzo stmpatyczna, ale jest w niej coś co mnie niepokoi. Muszę o nią wypytać Tetsu jak będzie okazja.
Po kilkunastu sekundach już przebrany w strój na trening Kuroo wreszcie wyszedł.
- Możesz już wejść, tylko rozbierz buty.
Szybko spełniłam prośbę czarno-włosego i weszłam do środka sali. Znajdowało się już tam kilkunastu chłopaków.
- Przepraszam za najście! - pochyliłam się lekko w stronę sportowców i trenera.
Nagle jeden z nich z dziwnym irokezem na głowie zebrał w oczach łzy, podbiegł do mnie i padł przede mną na kolana.
- Jesteś taka urocza! Powiedz, że będziesz naszą menadżerką! Tak bardzo cię błagam!
Więc o to Kuroo chodziło, że są chaotyczni..
- Yamamoto, ogarnij się! - Tetsu złapał chłopaka za szmaty i pociągnął go w górę. - Nie tak powinno się witać gościa!
- Przepraszam kapitanie! Już się to więcej nie powtórzy! - złożył ręce jak do modlitwy.
- Taa, mówiłeś to już pięć razy. - po tych słowach wypuścił chłopaka.
Rozejrzałam się po sali. Nie było w nic nadzwyczajnego do czego mogłam się przyczepić. Wtedy też Tetsu podszedł do mnie i szepnął do ucha: - Chodź, trzeba cię przedstawić.
Ja na to odkiwnęłam głową, na znak zrozumienia i stanęłam obok kapitana.
- Więc teraz słuchać mnie wszyscy! - zwrócił się do reszty drużyny. - To jest [T.N] [T.I], i jest moją dziewczyną. Od teraz będzie tutaj przychodzić dość regularnie, więc obchodzicie się z nią z należytym szacunkiem!
- Tak jest kapitanie! [T.N]-san, witamy w klubie siatkarskim liceum Nekoma! - odpowiedzieli wszyscy chórem.
- Przestańcie, nie musicie być tacy oficjalni.. - odpowiedziałam zawstydzona.
Ich postawa trochę mnie zawstydziła, ale wyglądali jak mili goście. Może zostanie ich menadżerką to nie jest zły pomysł, w końcu siatkówka nie jest mi taka obca...
Witam ponownie! Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie dodała kolejnej osoby z uniwersum Hypmica.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Oto nasza "kochana" Nemu. Podstawowe informacje: Nazwisko: Aohitsugi Imię: Nemu Wiek: 16, rocznikowo 17 (w oryginale była trochę starsza, ale na potrzeby ff trochę ją odmłodziłam) Wzrost: 158cm Urodziny: 1 sierpnia
Sama zbyt dużo o niej nie wiem, dlatego też większość jej czynów i zachowań nie zgadza się do końca z oryginalną postacią.
Odemnie to chyba tyle. Wyczekujcie z niecierpliwością następnych rozdziałów!