*3* Myśli

2 0 0
                                    

Jednak zanim zaczął się pojedynek postanowiłam przeczytać w myślach chłopaka.

Myśli Draco:

Muszę się odważyć, ale jak ona jest piękna. Stop Draco! Stop! Kurwa Stop! Skup się na pojedynku! Co się ze mną dzieje...? Zawsze byłem taki pewny siebie...?

POV. Jade

Pomyślałam że dodamy mu trochę pewności siebie, bo chcę wygrać z kimś na moim poziomie... Zaczęłam szeptać coś pod nosem, a chłopak nie wiedział co się dzieje...

Jego wyraz twarzy zmienił się z niepewnego i wystraszonego, na pewny siebie. 

Chłopak zaczął pojedynek, wskazał na mnie różdżką i krzyknął - Diffindo! - zrobił mi ranę na ręce z której zaczęła lecieć krew, a chłopak tylko uśmiechnął się zadowolony, ale nie tak prędko.

- Dobrze - powiedziałam przez śmiech, a chłopak się tylko zdziwił, bo rana na mojej ręce zaczęła znikać - Co jak to?! - zapytał wskazując z daleka na moją już normalną rękę - Posłuchaj gdybyś nie wiedział jestem Hybrydą... - powiedziałam śmiejąc się - Kim ty jesteś?1 Co to jest Hybryda?! - zapytał z zaciekawieniem, a zarazem ze strachem na twarzy, on chyba naprawdę nie wiedział kto to jest Hybryda - Japierdole! Sam się dowiedz, a teraz... Expelliarmus! - krzyknęłam, a różdżka chłopaka wpadła w moje ręce - I co teraz mi zrobisz? - zapytałam rozbawiona tym co się przed chwilą stało - Łap! - powiedziałam do chłopaka, bo niech ten pojedynek dalej trwa. On się tylko zdziwił, a sobie przypomniałam, że na nasz pojedynek patrzy parudziesięciu Śmierciożerców.

Chłopak nawet się nie zawahał i krzykną - Expelliarmus!! - i wytrącił z mojej ręki różdżkę, ale ja oczywiście nie zapomniałam że umiem czarować bez pomocy różdżki. Nie minęła sekunda, a ja już byłam przy chłopaku i patrzyłam się w te jego piękne szare oczy, a on tylko powiedział jąkają się chyba ze strachu i trochę z podziwu - J-Jak t-to zrobiłaś? -  dopiero teraz zorientowałam się, że nie powiedziałam mu co to jest Hybryda - A nie powiedział Ci... Jestem Wampirem - powiedziałam mu to prosto w twarz, pokazując mu moje czerwone oczy i wampirze kły, i odeszłam spowrotem na swoje miejsce.

 Chłopak zaczął się rozglądać po całej sali i krzyknął - Piertotum Locomotor! - wskazując różdżką na posąg w kształcie węża, posąg zaczął się ruszać i pełzać w moim kierunku...



True FaceWhere stories live. Discover now