Pisane Inaczej 001

109 12 11
                                    

(przepraszam za błędy ortograficzne)

                            ~~~~

Było już po ciszy nocnej. Tina Black wracała z kręgli. Od dziecka uwielbiała w nie grać. Przez to że jej ojciec siedział w Azkabanie, mieszkała ona razem z Harrym u Dursleyów. Do czasu aż Syriusz uciekł z Azkabanu była uznawana za jego siostrę bliźniaczkę. Jednak wszystko to było kłamstwem a dziewczyna była od niego starsza o kilka miesięcy.

                           ~~~~

Była już niedaleko dormitorium Gryfonów gdy nagle... Usłyszała dziwny szumu. Wyjęła różdżkę z kieszeni. Była gotowa użyć nawet zaklęć nie wybaczalnych żeby tylko wyjść z tego cała. Jednak w ostatniej chwili podtrzymała się od tego. Rzuciła tylko zaklęcie expelliarmus. Naszczęście bądź nieszczęście, nikt nie chciał jej skrzywdzić była to profesor Mcgonagall patrolująca korytarz.

- Panno Black! Co pani tu robi o tej porze?- spytała nauczycielka

- Emm no ja yy. Ja byłam w toalecie! - to było najgorsze kłamstwo jakie mogła powiedzieć. Niestety tylko to jej przyszło na myśl.

Profesorka tylko pokręciła głową i po chwili powiedziała :
Jutro. Szlaban. Nie będziesz sama. A teraz, proszę wróć już do dormitorium.

Po tej wypowiedzi Minerva odeszła szepcząc po nosem
- taka sama jak ojciec.....

Gryfonka wróciła do swojego dormitorium. Nie mogła zasnąć myślała tylko o tym że to jej ostatni rok w tej szkole. Przeżyła tu tyle pięknych wspomnień. Było też dużo tych niezbyt przyjemnych. Zasnęła po 3-4 godzinach rozmyśleń.

                           ~~~~
Nadeszła pora szlabanu. Tina trochę się stresowała. Nie był to jej pierwszy szlaban ale jeden z najbardziej stresujących. O kim profesor Mcgonagall mówiła? Z Kim będzie spędzać szlaban? Te pytania zawracały jej głowę podczas czekania na nuczycielke. Po chwili przyszła. Zdziwieniem Tiny sama. Myślała że jej towarzysz przyjdzie razem z kobietą.

- oh Pucey jeszcze się nie zjawił? - spytała dziewczynę

Ah tak można było się tego spodziewać - Adrian. Przeznaczenie chciało żeby ich drogi się znów spotkały. Nadal nie wybaczyła mu tego jednego słowa.

Po kilku minutach oczekiwania zjawił się on - Adrian Pucey.

Po wejściu do sal Mcgonagall powiedziała jaki mają szlaban. Szlaban polegała na posegregowanie książek od,, a do z ''. W klasie znajdowała ,, mała'' według profesorki biblioteczka. W rzeczywistości była ona dosyć duża. Na jej półkach znajdowały mnóstwo książek między innymi do transmutacji, historii magii czy nawet eliksirów. Po ustaleniu wszystkich szczegółów kary nuczycielka wyszyła z klasy, a sama klasa została przez nią zamknięta.
   
                            ~~~~~

Dziewczyna od razu wzięła się w garść i zaczęła układać książki.

- Nie zamierzasz mi pomóc? - spytała Adriana

- Pomogę ale muszę ci coś wyznać. - odpowiedział ślizgon.

- słucham? 

- Dobra, okłamałem cię. Coś między zaszło. Nawet dużo. Słuchaj Kocham Cię

Dziewczyna zkamieniała. Nie wiedziała co powiedzieć.

- Kocham Cię od 4 roku! Zostaniesz....

- Tak - odpowiedziała dziewczyna.

                             ~~~~

_______________________________________

Heju kasztaniaryyyyyy

Sorry za cring i za to że nie ma przecinków itp.

Pierwsza para mmmm

Adrian x Tina = Tadrian / Aina xd


Przyjaźń, Miłość, Nienawiść - Instagram Harry PotterWhere stories live. Discover now