Prolog

42 7 4
                                    

Olivia

Na świecie żyje blisko 8 miliardów ludzi. W całym swoim życiu mijamy tysiące z nich. Widzimy ich na ulicy, w sklepach, podczas jazdy samochodem. Niektórzy oceniają siebie nawzajem, porównują do innych lub też podbudowują się, oczerniając ich. Ale czy kiedykolwiek ktoś zastanowił się kim jest ten obcy człowiek, który mija nas w drodze do parku,  jakie życie ma kobieta stojąca przed nami w kolejce czy też ile przeszedł ten młody chłopak, który z pozory wydaje się być niewartym uwagi. Czy wszystko jest w porządku, czy ich życie jest tak spokojne i ułożone  jak u tej perfekcyjnej rodziny, która stara się pokazać wszystkim wokół jaka jest idealna? A może czy spotkało ich w życiu coś, przez co nie mieli żadnego wyboru i posunęli się do najgorszego.
Pośród nas są źli ludzie, temu nie można zaprzeczyć, ale czy każdy, komu przypisane jest bycie nieobliczalnym i niebezpiecznym naprawdę taki jest?
To, że życie bardzo łatwo może zniszczyć człowieka w najprostszy możliwy sposób jest bardziej niż oczywiste. Wtedy jedyne czego potrzeba to pomoc, wsparcie drugiej osoby, która najzwyczajniej w świecie po prostu będzie. Jednak kiedy kogoś takiego zabraknie wszystko zaczyna się sypać. Życie staje się obojętne, brakuje w nim pozytywów i choćby minimalnej motywacji do bycia dobrym. I właśnie wtedy zaczyna się prawdziwy koszmar. Ludzie po prostu zaczynają pękać, nie wytrzymują presji, popełniają najgorsze z możliwych błędów.
Dopiero wtedy są zauważeni. Zauważeni przez innych, którzy wytykają im wszystkie pomyłki, dopisują im nierealne historie, które dobrze dobrane i cały czas powtarzane, sprawiają, że człowiek, który słyszy na swój temat wszystkie te okropne rzeczy, ostatecznie staje się taki, za jakiego ma go cały świat.
W tym momencie całe człowieczeństwo, całe dobro, uczucia, zostają zastąpione pustką, która niszczy od środka, zostawiając po sobie jedynie ból i poczucie niezrozumienia.

Jako dziecko nie rozumiałam dlaczego ludzie robią złe rzeczy, sądziłam, że cały świat jest idealny, że każdy ma to czego pragnie. Nie mogłam pojąć jak ktoś może uważać, że jest mu źle, przecież, skoro ja dostawałam to co chciałam, to inni także musieli.

Jednak zaczęłam dorastać i dostrzegać, że nie da się mieć idealnego życia. Wszystkie pozory, którymi ludzie mydlą innym oczy pokazują, że tak naprawdę jest fatalnie. Wszystkie przyjaźnie z dzieciństwa, te, wtedy, mało znaczące rzeczy, których nikt nie bał się mowić, złożone obietnice. To staje się nic nie warte.

Im starszy jesteś tym bardziej zauważasz z jakim dystansem musisz podchodzić do innych. Nie wiesz czy to co powiesz, jutro nie okaże się numerem jeden wśród rozmów twoich przyjaciół, kolegów z pracy, rodziny.

Gdy jesteś dzieckiem nie przejmujesz się innymi, żyjesz własnym, beztroskim życiem, a wszystko jest kolorowe.

Jednak gdy dorastasz, dostrzegasz jak okrutnie możesz zostać potraktowany za coś, co dla ciebie jest czymś normalnym. Twój styl, zachowanie, marzenie. Ludzie chcą, abyś dostosował się do społeczeństwa, żył tak monotonnie jak oni, nie wyróżniał się. To pasuje im najbardziej. Ale co jeśli się przeciwstawisz? Zaczynasz być niszczony, oceniany i równiny z ziemią, bo inni boją się, że jeżeli ty zacząłeś żyć inaczej, takich jednostek  będzie więcej.

Osoby, które postawione są w sytuacji jak ta, zaczynają się buntować, pokazywać, że słowa wypowiedziane na ich temat ani trochę ich nie ranią. Ale chyba każdy wie, że to nie prawda, że krytyka zawsze odbija się na człowieku. Zachowanie ulega zmianie, nikt nie myśli czy robi coś dobrze, pragnie udowodnić, że jest nie do złamania.

Tutaj właśnie zaczynają się wszystkie początkowe błędy, które stawiają dalsze, spokojne życie, pod znakiem zapytania.

Albo ktoś się dostosuje, albo zostanie ostatecznie zaakceptowany, albo spadnie na samo dno.

Gdy zrozumiałam jak funkcjonuje społeczeństwo, przysięgłam, że w swoim życiu pomogę tylu osobom, ilu tylko będę w stanie, że nie pozwolę, aby nikt, kogo poznam, kiedykolwiek poczuł się opuszczony.

Bałam się, cały czas się boję, że zawiodę, że będzie gorzej, że nie nadaję się, aby pomagać innym. Dlatego postanowiłam to sprawić zanim podejmę decyzję dotyczącą mojej przyszłości.

Jeśli uda mi się choć trochę pomóc osobie, która jest zniszczona, która uważana jest za najgorszego z potworów, uda mi się wszystko.

Jestem całkowicie świadoma, że dużo ryzykuję, zwłaszcza po jego odpowiedzi na wiadomość i przede wszystkim na sam fakt tego, kim jest, ale nie boję się.

Jason, mam nadzieję, że jesteś gotowy.

Olivia Clinton
Cześć, to znowu ja :)

Has llegado al final de las partes publicadas.

⏰ Última actualización: Jan 27, 2021 ⏰

¡Añade esta historia a tu biblioteca para recibir notificaciones sobre nuevas partes!

Write With A Prisoner Donde viven las historias. Descúbrelo ahora