~two~

1K 55 10
                                        

Poniedziałek. Boże jak ja ich nie lubię, no ale co zrobić. Wstałam o 6:30, ogarnęłam makijaż i ubrałam coś takiego:

 Wstałam o 6:30, ogarnęłam makijaż i ubrałam coś takiego:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Po szybkim śniadaniu razem z Sads wyszłyśmy do szkoły. Szłyśmy może z 10 minut. Na początku trochę się bałam, ale dziewczyna uspokajała mnie, że wszystko będzie dobrze więc byłam bardziej spokojna. Z resztą do wakacji jakieś dwa tygodnie więc może nie będzie źle. Pod szkołą powitała nas cała paczka z wyjątkiem loczka. Kiedy weszliśmy do klasy chciałam przejść niezauważona do ławki, ale ten pomysł nie wypalił.
-Dzień dobry, klaso mamy nową uczennicę. Podejdź, przedstaw się.- zwrócił się do mnie nauczyciel.
-Hej, jestem Maddie Walker, przyjechałam z Nowego Yorku.- powiedziałam szybko po czym dodałam.- mogę już usiąść?
-Tak. Siadaj.- odparł, i zaczął prowadzić lekcję.
Przez cały dzień nie rozmawiałam z nikim z poza paczki. Finn'a oprócz na lekcjach widziałam tylko kilka razy na przerwie z jakąś laską. Z tego co dowiedziałam się od Mills była to zapewne jakaś jego kolejna laska „na chwilę". Po lekcjach razem z dziewczynami poszłyśmy do parku i na lody. Po powrocie do domu ciocia Lori zawołała nas na kolację.
-Mads, jak pierwszy dzień szkoły?- zapytała.
-W sumie jest okej, Sadie pomogła mi wszystko ogarnąć.- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do kuzynki.
-Zapoznałam też Mads z paczką.
-To super, i jak zaprzyjaźniłaś się z kimś?- zwróciła się do mnie.
-Wydaje mi się że tak. Najbardziej chyba z Millie i Noah. Oprócz Sads oczywiście.
-To świetnie. Dobra dziewczyny idźcie już do swoich pokoi. Robi się późno a jutro szkoła.
Fakt dzisiaj późno wróciłyśmy z Sadie do domu po szkole bo po spacerze w parku wpadłyśmy jeszcze do Mills. Po kolacji poszłam się wymyć i wybrać outfit na jutro. Wybrałam szerokie luźne jeansy z dziurami i fioletowy top na szelkach. Była już grubo po 22, ale nie za bardzo chciało mi się jeszcze spać więc włączyłam pierwszy lepszy serial na netflixie. Za nim się obejrzałam była już 12 w nocy więc postanowiłam iść spać.
Rano ubrałam się we wcześniej przygotowany outfit wzięłam plecak i bez jedzenia śniadania wyszłam z rudą do szkoły. Kolejny nudny dzień. Nic specjalnego. Siedziałam na stołówce z Millie, Sadie, Noah i Caleb'em rozmawiając o pierdołach. W pewnym momencie do naszego stolika dołączył Finn. Wszyscy przestali rozmawiać i spojrzeli na niego.
-A tobie co?- zapytał w końcu Noah, ale Finn nic nie odpowiedział.
-Stary, co jest?- dodał Caleb.
-Wszytsko ok.- odparł po chwili.
-Ehh, no dobra powiedzmy że ci wierzymy.- dodała Millie. Po czym wszyscy wrócili do rozmowy, ale Finn tylko się przypatrywał. Wyraźnie czułam na sobie jego wzrok, ale nie mogłam ogarnąć o co mu chodzi.
Nagle do stolika podeszła jakaś laska i zaczęła coś gadać o wakacyjnej imprezie w dzień zakończenia roku szkolnego. Mówiła to jednocześnie przymilając się do loczka, ale on wyraźnie ją olewał. Razem z Sads chichotałyśmy na ten widok pod nosem a reszta dziwnie się na nas patrzyła, ale nie dopytywali o co nam chodziło. Po lekcjach postanowiłyśmy z dziewczynami iść do galerii kupić jakieś ciuchy na imprezę. Wreszcie po kilku godzinach łażenia po sklepach wybrałam coś takiego:

 Wreszcie po kilku godzinach łażenia po sklepach wybrałam coś takiego:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Different than others ~ Finn Wolfhard Where stories live. Discover now