• Prolog •

182 26 80
                                    

"By stworzyć prerię, starczy jeden zgoła
Kwiat koniczyny,
Marzenie
I pszczoła.
Jeśli pszczół nie ma ani na lekarstwo,
Same rojenia wystarczą." ~ Emily Dickinson, przełożył Stanisław
Barańczak.

💛

Dawno, temu zaczął się świat. Wiele na ten temat powstało teorii, na różne sposoby starano się wytłumaczyć, jak? Dlaczego? Czy jest on Dziełem Boga, jeśli tak, to którego: Taty Jeszui, Allaha, Manitou? Głowa może rozboleć od sięgania myślami w tak daleką przeszłość... Według Ditfurtha miliardy lat temu rodziły się gwiazdy, wybuchały, powiększała się liczba pierwiastków. Z nich czyjaś ręka pracochłonnie toczyła kule planet w Układzie Słonecznym. Na trzeciej z nich, w oceanach, a potem na lądach powsta(wa)ło życie. Przeszedł przez Ziemię lodowiec, zostawił po sobie wiele jezior. Z popękanej skorupy wypiętrzały się góry. Nagą glebę przykrywały kołdry utkane z traw, kwiatów i ziół i krzewów. Rosły drzewa. Wiele deszczy spadło, wiele Ziemię przewiało wiatrów, zanim pojawił się na niej człowiek...

💛

Rozległy, pofalowany płaskowyż. Różnorakie trawy przeplatają się z ziołami, krzewinkami. Tu i ówdzie matowa zieleń upstrzona jest kępkami pochlapanych czerwoną farbą "indiańskich pędzli". Pośród niskiego poszycia przemykają pieski preriowe o szaro-żółtych futerkach, zrywając smakowite źdźbła i pogryzając je jak serowe paluszki. Czasem rozlega się chrapliwy śmiech ropuch, zapewne rozbawionych jakimś amerykańskim dowcipem. Ktoś może powie, że to wolne żarty. W zasadzie będzie miał rację, bo na Dzikim Zachodzie można mówić bardzo otwarcie, co się myśli.

Ciekawe, co by o tej krainie napisał Mickiewicz, gdyby do niej zawędrował. Jakich słownych barw by użył, aby nimi odmalować prerię, tak bliźniaczo podobną do akermańskich stepów, a jednocześnie - odmienną.

Ciepły, suchy Chinook* wiejący od Gór Skalistych roztrzepałby jego kakaowe włosy, zawróciłby mu w głowie zapachem ziół. Może, o ile byłby wystarczająco wytrwały i cichy, udałoby się Adamowi złowić uchem odległy tętent kopyt, lub nawet zobaczyć tabun galopujących mustangów, wyrażających rżeniem manifest swojej wolności, parskających i zapomnianych w szalonej gonitwie.

Zostawmy jednak naszego wieszcza. Nie będzie to opowieść o nim. A więc o kim? O pewnej dziewczynie, która bardzo sobie upodobała prerię. Mustangi też. Która podczas wakacji z nastoletniego kaprysu, czy może bardziej z namowy przyjaciółki przefarbowała swoje blond włosy na tycjanowskie, by czuć się przez chwilę jak Ania Shirley lub ta z "Krainy Lodu". Więcej o niej dowiecie się innym razem.

💛

*Chinook - nazwa wiatru występującego w Stanie Wyoming, wywodząca się z języka Indian z plemienia Blackfeet, oznaczająca pożeracz śniegu..

Pośród PreriiWhere stories live. Discover now