Ćwiczenie Pierwsze - Kota

143 10 0
                                    

To była jedna z krwawszych bitew w jakich kiedykolwiek brał udział. Trup ścielił się gęsto, a jęki rannych dodawały uroczego dramatyzmu. Zdawał sobie sprawę, że jest tylko zwykłym pionkiem w potyczkach wielkich tego świata, ale wiedział też, że o wyniku bitwy często decydowali najmniejsi - tacy jak on. I miał zamiar skorzystać z okazji zostania bohaterem, jeśli tylko taka się pojawi.

Ich niezastąpiona konnica zdołała przedrzeć się zaraz na początku starcia przez szeregi wroga i wyeliminować „miłościwie panującą" królową. Niestety było to pierwsze i ostatnie drobne zwycięstwo. Owdowiały nagle król powziął brutalny odwet dziesiątkując ich armię. Smętne niedobitki co prawda nadal walczyły, jednak nikt już nie wierzył w zwycięstwo.

Aż nagle przeciwnik popełnił błąd. Król, pewny swego zwycięstwa, wysłał do walki jeden z ostatnich oddziałów częściowo się odsłaniając. To była jego szansa! Było to ryzykowne, ale dawało możliwość odmienia biegu starcia. Mógł zabić władcę i zostać bohaterem. Raz kozie śmierć!

- Szach mat, moja droga – stwierdził Wiktor zbijając białego króla czarnym pionkiem – wygrałem.

Pisz...Where stories live. Discover now