Rozdział 12.

43 4 0
                                    

   Krocząc u boku Sophie, weszła na piaszczystą plażę, która znajdowała się za domkiem rodziców Caluma. W zasięgu wzroku znajdowało się kilka prywatnych plaż i posiadłości, jednak wczasowicze chętnie odwiedzali te zakątki, efektem czego były niezliczone ilości ludzi. Ibbie zmrużyła lekko oczy oślepiona nieco promieniami słońca i już zaczynała żałować, że zapomniała zabrać ze sobą okularów słonecznych. W tłumie plażowiczów dostrzegła swoich znajomych, więc czym prędzej, wraz z przyjaciółką udały się w ich stronę. Sophie od razu rozłożyła swój ręcznik obok bruneta, który zajęty był swoim telefonem, nie zwracając na nic uwagi. Dopiero po chwili zauważył Sophie i uśmiechnął się w jej stronę, odkładając urządzenie. Kiedy dziewczyna ułożyła się wygodnie, chłopak przekręcił się na bok podpierając głowę na ręce i zaczął bezwstydnie wpatrywać się w jej ciało.

-Uważam, że ładnie wyglądasz w tym bikini - powiedział cicho, co nie umknęło uwadze pozostałych, a Michael jedynie parsknął niewyraźnie pod nosem.

   Ibbie uśmiechnęła się widząc niby niewzruszoną, jednak nieco zawstydzoną minę przyjaciółki. Spojrzała w dół i dostrzegła obok siebie Ashtona wraz z Rosie, którzy spoglądali na nią. Dziewczyna uśmiechnęła się do niej mrugając oczami, przez co Ibbie dostrzegła, że zasłania jej słońce. Mimo to rzuciła swoją torbę i ręcznik na piasek, nie myśląc o tym, aby się przesunąć. Może i było to niegrzeczne z jej strony, jednak w pamięci miała poranny incydent, kiedy dziewczyna wtargnęła bez pukania do jej pokoju. Ibbie doskonale wiedziała, że zrobiła to celowo. Przynajmniej tak jej się wydawało, jednak teraz musiała znaleźć sobie trochę miejsca na plaży i nie miała na celu przeszkodzić dziewczynie w opalaniu.

   Kiedy w końcu Ibbie uporała się ze swoim ręcznikiem wyprostowała się i odgarnęła włosy na plecy spoglądając przez ramię na Ashtona. Chłopak pochwycił jej spojrzenie i uśmiechnął się szeroko wytrącony ze swojej obserwacji. Cały ten czas podziwiał nogi Ibbie, kiedy to ona schylała się organizując sobie trochę miejsca. W końcu dziewczyna ułożyła się wygodnie i przymknęła oczy rozkoszując się gorącymi promieniami. W pewnym momencie poczuła, jak Ashton odwrócił się i po chwili jego głowa znalazła się obok głowy Ibbie. Spojrzała więc na niego unosząc lekko jedną powiekę.

-Może potrzebujesz pomocy z olejkiem do opalania? - Zapytał sunąc placem po jej nagim ramieniu.

-Nie, dziękuję. Już sobie z nim poradziłam sama - odpowiedziała ponownie odwracając swoją twarz w stronę słońca.

   Czując dotyk chłopaka na swojej skórze mimowolnie uśmiechnęła się. Ashton widząc, jak dziewczyna reaguje na jego palce powędrował do jej szyi. Słysząc ciche uwagi i obgadywanie za plecami, spojrzał na przyjaciół karcącym wzrokiem.

-Clifford i Hood - zaczął. - Zwrócicie uwagę na swoje piękności i przestańcie interesować się moją osobą.

-Uważaj, bo się zakochasz - zaśmiał się Michael, na co Ibbie podniosła wzrok na jego osobę i pokręciła głową. Sophie zaśmiała się lekko puszczając w jej stronę oczko, więc przewróciła oczami i ponownie opadła na plecy.

-Wróć na swoje miejsce, to przestaną cię zaczepiać - zauważyła zwracając się w stronę Ashtona. Chłopak popatrzył na nią przez chwilę i w końcu nieco zawiedziony wrócił na swój ręcznik, o czym wsunął w uszy słuchawki i zamknął oczy ignorując wszystkich i wszystko dookoła.

   Nie minęła nawet godzina, kiedy Michael stwierdził, że chce popływać i wyciągnął bliźniaczki w stronę oceanu. Rosie jednak szybko zrezygnowała z tego pomysłu powracając na plażę. Calum postanowił zorganizować coś zimnego do picia, więc wraz z Sophie udali się z powrotem do domku. Ibbie nie chciała nawet myśleć, co mogą tam robić sami, więc jedynie pohamowała cisnący się na jej usta uśmiech i powróciła do opalania. Po chwili jednak poczuła, że obok niej ktoś się przysiada, więc spojrzała w górę zakrywając oczy dłonią. Dostrzegła Rosie, która uśmiechnęła się w jej stronę i przysiadła po turecku obok niej. Pan znajdujący się obok wydał się niezadowolony, ponieważ dziewczyna obsypała go nieco pisakiem. Przeprosiła uśmiechając się w stronę starszego małżeństwa i odwróciła się do nich plecami, jednak przodem do Ibbie. Dziewczyna westchnęła cicho i również podniosła się do pozycji siedzącej. Spojrzała na Rosie uważnym wzrokiem, ponieważ widać było, że dziewczyna chciała z nią porozmawiać. Rudowłosa spojrzała w bok na słuchającego z zamkniętymi oczami Ashtona i miała nadzieje, że obie mogą mieć trochę prywatności.

Nothing stay the same | irwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz