Rozdział l ,,Przepraszam że na ciebie wpadłem"

780 32 10
                                    

Pov : Edgar
O nie.Dzisiaj ten dzień. Kiedy znowu wracam do budy.No chuj idę pewnie z Colette bo nie mam i tak z kim innym więc no.Szkoła to jedno wielkie gówno. Od początku podstawówki miałem tylko z trzech kolegów , wszystko się posypało gdy byłem w 7 klasie. Przyzwyczaiłem się. Colette od małego była moim wsparciem , kocham ją nad życie ale nie zmienia faktu że jest na maxa pierdolnięta. Ma jakiś zjebany notes i zapisuje w nim jakieś swoje przyjebane shipy. Słucham jej bo dużo razy mnie wspierała. Nasze dzieciństwo jest jakieś rozjebane , tata od nas odszedł znalazł se młodszą kochankę i zostawił nas.. Nie rozumiem czemu tak zrobił. A , i nie utrzymuje z nami kontaktu. Nie chcę wiedzieć dla czego , nie chcę go znać ! Na szczęście mama już kogoś ma. Cieszę się z jej szczęścia ale dziwnie się czuje , No chb nikt mi nie powie że jakby to ktoś miał taką sytuację to też czułby się krępująco.
No cóż , wstałem i zeszłem na dół do kuchni gdzie zastałem moją siostrę.

- Mama już wyszła ? - zapytałem.
- Tak Edgar , mama wstaje bardzo wcześnie. Nie wiesz o tym ?
- Nie umiem się przywyczaić od kąd ma nową pracę.
- No spoko masz tosty. - wyszłem z kuchni ale bardzo dobrze usłyszałem że śniadanko to tościki .
Ubrałem się w to co zwykle ubieram. Spakowałem do plecaka tosty i opuściłem mieszkanie wraz z moją siostrą.
- Ej ej ej Edgar.- zaczęła moja siostra , eh już wiem i czym będzie pierdolić , o tych swoich zjebanych shipach.
-yhym ? - przytaknąłem.
- Ogln to jakby podoba mi się ktoś..- Colette zarumieniła się , ja natomiast spojrzałem na nią z lekkim uśmiechem ale takim wiecie złośliwym.
- hmmm a któż to taki ?
- zapytałem żeby zabrzmieć tak złośliwie.
- Janet. - powiedziała , Janet ? No spoko myślałem że ktoś gorszy. Nie odzywałem się już potem gdy zobaczyłem tych popularnych trzech debili. Buster , Chestera i naszego najbardziej najpopularniejszego.. Fanga. Każda laska za nim leci , może mieć każdą . Coś nie coś wiem o nim bo Colette dużo opowiadała o nim przez swoją przyjaciółkę Mandy . Mandy to siostra Chestera , oj dużo przez niego ma problemów , ich rodzice podobno nie żyją a Mandy w tym roku kończy 20 lat, podobno i mieszka z tym całym Chesterem. Śmieszni są najbardziej to ten Chester i Buster. To dopiero debile. Lubię popatrzeć jak coś odwalają na przerwie. Czasami są normalni ale to w mniejszości , oni tak praktycznie żyją wygłupami. Wracając byłem z Colette praktycznie już przed szkołą. Niechętnie do niej weszłem  i poczułem to co zawsze. Że zostanę sam. Wsm jebać to mam Colett. Szłem sobie gapiąc się w telefon .  Po porostu  idąc przed siebie gapiłem się  w telefon . Były ostatnie 5 minut do dzwonka na lekcje. Aż nagle usłyszałem jakieś bieganie ( No wiecie odgłos biegania jak się idzie tylko ze biegania ). Oderwałem wzrok od telefonu i wtedy ktoś we mnie wbiegł. Automatycznie zakręciło mi się w głowie i nie widziałem tak praktycznie kto we mnie wleciał. Gdy już otrząsnołem (nwm jak się pisze XD) się z tego transu . Podniosłem powieki i zobaczyłem łapiącego się za głowę Fanga. Wystraszyłem się bo nigdy nie miałem jakiejkolwiek  styczności z tak popularną osobą. Zdenerwowany powoli podnosiłem się bo był wielki ruch na korytarzu i nie chciałem blokować przejścia. Fang też wstał i poddenerwowany i cały czerwony zaczął podnosić mój telefon i zeszyt , bardziej szkicownik do którego jednak zajrzał , a ja wyrwałem mu go z ręki zawstydzony bo były tam tez jego rysunki ( nwm czm ale rysowałem tez osoby ze szkoły jak mi się nudziło). Podał mi telefon mówiąc :

- Bardzo cie przepraszam ale po porostu  biegłem  i nie zauważyłem cię. - zaczęła się pierwsza w życiu moja wyczekiwana rozmowa z kimś kto jest bardzo popularny i przytrafił mi się akurat Fang. Nie chodzi też o to że jest popularny, on jest też nawet spoko gościem i wgl dziwię się ze mnie jeszcze nie zwyzywał za to że we mnie wbiegł pomimo że to była jego wina. Tak dokładnie tak najczęściej mnie tak traktują. Ale po nim? Nigdy bym się nie spodziewał ze ktoś wogóle będzie  się chciał do mnie odezwać.
- Nie nic się stało.- odpowiedziałem i chciałem jak najszybciej odejść. Odwracając się od niego , on chwycił mnie za nadgarstek , zatrzymując mnie przy tym. Spojrzałem się na niego pytając wzrokiem czego chcę , a on wtedy powiedział :
- Nie dam ci odejść bez żadnego wynagrodzenia. - Kątem oka widziałem jak spojrzał się na rękę w której trzymam telefon przy upadku porysował mi się trochę telefon a on dokończył.
- Telefon ci się trochę stłukł muszę ci to wynagrodzić a może nawet kupię ci nową szybkę ochronną. Puścił lekko mój nadgarstek opuszczając rękę mówiąc do mnie że musi mi to wynagrodzić ble ble ble. Ale ja byłem w galopie , bo bo ktoś chciał ze mną gdzieś wyjść.
- Przepraszam ale ja nie jestem w stanie zostawić tak tego , będę miał wyrzuty ze ci porysowałem ten telefon. Mówił coś dalej słuchałem go ale byłem w szoku że ktoś by wogóle pomyślał o wynagrodzeniu mi tego.
Powoli otworzyłem usta.
-Ja ja.-Jąkałem się , ale to ze stresu.
- No ja chętnie , znaczy nie musis-.- przerwał mi.
- Muszę jeśli możesz zabieram cię po lekcjach na pizzę , lubisz pizzę ? - zapytał a sekundę później rozbrzmiał  dzwonek.
- No dobrze pójdę ale muszę teraz spadać. Oznajmiłem bo nie chcę mieć kolejnego spóźnienia już na pierwszy dzień szkoły. Pobiegłem prosto do mojej sali i otworzyłem lekko drzwi , ale na szczęście uczniowie dopiero siadali na miejsce. Zająłem ławkę jak najdalej od uczniów tak samo jak od tablicy. Pani zaczęła wyczytywać obecność , gdy usłyszałem moje imię odrazu krzyknąłem że jestem obecny i położyłem się na ławce myśląc o tym wyjść po lekcjach na pizzę. Dziwię mu się , wszyscy uważają mnie za dziwaka dziwnie się czuję będąc zaproszonym gdziekolwiek z Fangiem. Cieszyłem się. Ale nie chciałem tego pokazywać , bo przecież zwykle mam minę jakbym był cały czas niezadowolony z życia.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
OMG to mój pierwszy rozdział czegoś co dobrze napisałam zachęcam do czytania , kolejny rozdział spróbuje wydać w niedziele jeśli dna radę. Proszę o wasze zdanie na temat tego rozdziału i czy podoba wam się już na dam początek książek. Jeśli wam się podoba zachęcam do dawania gwiazdeczek. Papatki i życzę miłego czytania ❤️❤️ 955 słówek .A i sory za błędy jak coś. k_k_kamilka .

UWAGA ‼️ wpadajcie do k_k_kamilka na profil. Też pisze książkę bardzo się stara (ps książka nie o fangar)

Czy ty na prawdę mnie polubiłeś?/ Fang x Edgar / Where stories live. Discover now