Urodziny naszego ukochanego 🎂💋

2K 112 418
                                    

Pov: Buster

Od godziny 8 siedzę u Fanga i sprzątam jego dom na urodziny Chestera.

Fang oczywiście śpi bo wrócił o 6 bo tyle siedział u Edgara. Jakoś musiał zabić smutki.

Colette pojechała z Chesterem na zakupy. Dałem im listę zakupów, może Chester tego nie ogarnie ale Colette akurat umie ogarnąć co trzeba.

Będę musiał podziękować Janet za to że zgodziła się zostać Z Gustawem.
Janet to moja sąsiadka i prawdę mówiąc przez długi czas mi się podobała ale oczywiście zobaczyła Fanga i się zakochała. Więc po prostu ją sobie odpuściłem.

I tak teraz mam chyba kogoś innego na oku. I nie za bardzo mi to pasuje...

Zmywałem podłogę w kuchni aż nagle usłyszałem pukanie do drzwi.

Nie spodziewałem się gości w nie moim domu.. a Chester i Colette niedawno wyszli. Może to jakiś morderca?

A chuj tam jednego już oswoiłem.

Otworzyłem drzwi i zobaczyłem tam Edgara.

Myślałem że będzie spał. A ten od razu wszedł do domu rzucił swoją torbę na blat i się na mnie spojrzał. Wyglądał jak trup. Ale Edgar zawsze tak wygląda więc nie za bardzo mnie to zdziwiło.

- hej? - przywitałem się.
- daruj sobie.. co mam robić? - spytał a następnie zaczął patrzeć na swoje pomalowane na czarno paznokcie.
- huh? - byłem zdezorientowany..
- ja pierdole sądziłem że chociaż ty trochę ogarniasz życie przez to całe twoje macierzyństwo ale najwidoczniej się myliłem. Przyszedłem sprzątać, co mam robić? Hm? - Edgar mnie zaskoczył swoją chęcią pomocy ale usmiechnałęm się i dałem mu szmatkę do ręki i powiedziałem mu żeby powycierał blaty.

Ten od razu zaczął wykonywać swoją robotę.
- a Fang co robi? - spytał niski chłopak
- śpi - odparłem.

Chłopak przerwał wykonywaną czynność i spojrzał się na mnie wściekły.
- TO JA KURWA SPRZĄTAM A TEN SE SPI?! CZEMU GO NIE OBUDZIŁEŚ - Edgar zaczął wrzeszczeć.

- NO NIE WIEM - Byłem co najmniej wystraszony. Edgar czasami był większym zagrożeniem niż Chester.

Edgar ostro wkurwiony wziął szklankę i napełnił ją wodą. Następnie podszedł do mnie i zabrał mi mopa.
Uzbrojony podreptał po schodach do pokoju Fanga.

Usłyszałem krzyk Fanga a potem wyzwiska Edgara. I jeszcze więcej krzyków.

Potem moim oczom ukazała się cudowna scena gdzie cały mokry Fang w samych bokserkach i żonobijce zbiega po schodach a Edgar bije go mopem.

- NIE PRÓBUJ NAWET ZMRUŻYĆ OCZU BO CIE KURWO JEBANA ROZNIOSE. DO ROBOTY ALE TO JUŻ! - krzyczał Edgar napierdalając Fanga mopem.

- JUŻ MAMO PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM - Fang błagał o wybaczenie.

Dla mnie zajebiście, mniej roboty.
Przydzieliłem im zadania i robili co trzeba.

Oczywiście nie obyło się bez krzyków Edgara i cierpienia Fanga.

Gdy skończyliśmy sprzątać cały dom
Edgar grał w tft na telefonie siedząc na kanapie a Fang położył się na jego kolanach i usnął. Obślinił Edgarowi nogi ale emos był zbyt zajęty graniem w tft żeby się tym przejmować.

Chwile po tym jak siadłem obok nich na kanapie otworzyły się drzwi i zauważyłem w nich Chestera z ciężkimi zakupami w rękach.

Od razu do niego podbiegłem i zabrałem od niego torby z zakupami, położyłem je na blacie i wziąłem jeszcze torby od Colette.

Chaos // Edgar x Fang | Buster x ChesterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz