siedem

544 17 2
                                    


Bez namysłu otworzyłam drzwi i wsiadłam na miejsce pasażera. Usłyszałam syreny policji więc spojrzałam w lusterko. Doganiali nas.

- Cholera! – Krzyknął Devon. – Masz pasy zapięte?

Zerknął w moją stronę. Widząc jego spojrzenie od razu złapałam za pas zapinając go. W tym momencie chłopak dodał gazu, nie wiem jak szybko jechaliśmy ale policja nie odpuszczała. Serce waliło mi jak szalone, Devon wykonał ostry zakręt i wjechał w ciemną uliczkę. Całe szczęście, że jego samochód jest czarny bo policja nie zauważyła nas i przejechała dalej.

Zamknęłam oczy opierając się o fotel.

- Wszystko w porządku? – Spytał Norris.

Pokiwałam głową.

- Gdzie ty się nauczyłeś tak jeździć?

- Pamiętasz jak mówiłem ci o tym mężczyźnie, który mnie przygarnął? – Skinęłam głową. – Nauczył mnie jazdy w wyścigach, później jeździłem z nim po różnych miastach by brać w nich udział.

- I jak ci szło?

- Z początku nie najlepiej, zajmowałem jedno z ostatnich miejsc. Jednak w miarę szybko załapałem co i jak. Ostatni raz się ścigałem prawie pół roku temu, zapomniałem ile emocji to dostarcza. – Spojrzał na mnie. – Odwieźć cię?

Cholera. Powiedziałam Dylanowi, że wrócę rano bo śpię u Mii ale ona mnie zostawiła.

- Zawieź mnie pod dom Mii, powiem ci gdzie jechać.

Chłopak nic nie powiedział, tylko pomału wycofał samochód upewniając się, że w pobliżu nie ma już policji.

Wyjechaliśmy na drogę a ja mówiłam mu kiedy i gdzie ma skręcić. Gdy dojechaliśmy na miejsce wyjęłam telefon by zadzwonić do przyjaciółki.

- Nie odbiera. – mruknęłam.

Devon wyszedł z samochodu a ja przyglądałam mu się co robi. W szoku dostrzegłam jak zbliża się do drzwi od domu Beck. Szybko wyskoczyłam z auta.

- Co ty robisz?! – krzyknęłam.

- Wsiadaj z powrotem.

Nie wsiadłam. Z niedowierzaniem patrzyłam jak puka do drzwi, które otworzyła mama Mii. Norris rozmawiał z nią przez chwilę a ja mogłam zauważyć jak pani Beck się uśmiecha, chłopak odwzajemnił uśmiech i wrócił do samochodu.

- Nie ma jej. – Odparł jak gdyby nigdy nic.

- Świetnie. Co ja mam teraz zrobić?

- Jedziemy do mnie? Wsiadaj. – Nie zauważyłam, że dalej stałam przed autem.

- Nie, nie, nie. – od razu zaprzeczyłam. – Nie będę więcej u ciebie nocować.

Trzasnęłam drzwiami tak mocno, że aż się wzdrygnęłam. Odwróciłam się i zaczęłam zmierzać w kierunku bloku Dylana. Chłopak nie ustąpił i po chwili zatrzymał się obok mnie.

- Kurwa, wsiadaj. – syknął jak tylko otworzył okno.

Nie zatrzymywałam się a chłopak jechał moim tempem.

- Nie zrozumiałeś? Powiedziałam, że nie będę u ciebie nocować! – Moja cierpliwość się kończyła. – Więc spierdalaj z tym gratem!

- Jak ty nazwałaś mój samochód?! – Wydarł się Norris.

Serio?

Przewróciłam oczami i w dalszym ciągu szłam przed siebie, chłopak odpuścił i odjechał. W sumie mogłam się zgodzić, żeby jechać do niego. Przed jego blokiem uciekłabym na drugą stronę ulicy do mieszkania Dylana i nie musiałabym iść takiej długiej drogi sama.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 14 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Trust me [wstrzymane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz