8 • ocho •

9.5K 529 458
                                    


Szósty dzień naszego pobytu na Kubie był dla wszystkich przybijający z powodu kończących się wakacji, ale chyba w szczególności dla mnie, bo to właśnie ten dzień spędzaliśmy od rana zwiedzając Hawanę. Dla Felixa istotnymi punktami wycieczki okazały się miejsca, gdzie można było zakupić alkohol. Dla Sandy przystojni Kubańczycy, z którymi próbowała dogadać się po hiszpańsku, a dla mnie i Christiana liczyło się rzeczywiście samo zwiedzanie.

To też nie była ta sama Hawana, którą pokazał mi Aiden. Ani internet ani poradniki nie pozwoliły nam znaleźć lokalizacji, które aż tak dobrze przedstawiłyby nam to miasto, jak miejsca, gdzie byłam z chłopakiem wychowującym się tutaj. Mimo wszystko zachwycałam się tym, że w niektórych miejscach wszystko jakby zatrzymało się w czasie.

– Kaily... – jęknął Felix, obejmując mnie w pasie, gdy ja skupiałam się na robieniu serii zdjęć dziewczynkom, które jeździły na starych rowerach, radośnie się śmiejąc. – Gorąco mi i w ogóle już mam dość. Możemy już iść?

– Chcesz wracać do hotelu? – zapytałam z uniesionymi brwiami. – Jutro w nocy wracamy, a ty zamierzasz spędzić tam wieczór?

– No wolałbym usiąść nad basenem z drinkiem – przyznał, zanim zajął miejsce na małym murku. – Nie wiedziałem, że naprawdę aż tak lubisz zwiedzać. Myślałem, że jesteś fajniejsza.

– A ja nie wiedziałam, że naprawdę ciągle musisz pić – odparłam, a następnie obróciłam się do chłopaka, aby zrobić mu zdjęcie, gdy zaczął palić. – Jest już ósma wieczorem, więc nie opłaca się wracać do hotelu. Pójdziemy od razu do jakiegoś klubu.

– Poważnie? – zapytała Sandy, na co wzruszyłam ramionami. – Moja twarz jest zbyt spocona, żebym mogła się tak pokazać tym gorącym Kubańczykom.

– Ważne, że masz taką bluzkę – odpowiedział Felix, spoglądając na biust dziewczyny. – Uwierz, że wtedy na twarz patrzy się w drugiej kolejności.

Uniosłam brew, a dziewczyna uderzyła chłopaka w ramię. Scott zaśmiał się, a następnie układając dłoń na jej biodrze, przyciągnął ją bliżej do ciebie.

– No już, Sandy, nie obrażaj się – zaśmiał się, składając pocałunek na jej odsłoniętym brzuchu, na którego wysokości była jego twarz przez to, że nadal siedział. – Jak oni cię nie zechcą, to ja się tobą zajmę.

Dziewczyna zaśmiała się cicho, ale nie wyglądała, jakby miała coś przeciwko temu. Zaśmiałam się, a następnie odsunęłam od tej dwójki. Zmarszczyłam brwi, myśląc o tym, co mogę zrobić z aparatem na czas pójścia do klubu. To było zbyt ryzykowne, aby brać go tam ze sobą.

Podświadomie jednak wiedziałam, że jedynie szukałam wymówki. Nazywałam się Kaily Rivera i jeśli na czymś mi zależało, to robiłam wszystko, aby to osiągnąć. A teraz moim celem było dowiedzenie się, dlaczego Aiden zachował się w taki sposób. Nie wiedziałam o nim kompletnie nic poza tym, że jest tatuażystą i prawdopodobnie mieszka w Dartford. Nie mogłam opuścić Hawany bez jakiejkolwiek wiedzy o nim.

– Będziecie mieli coś przeciwko temu, jeśli na chwilę skoczę do Aidena, żeby zostawić u niego aparat? – zapytałam, zwracając tym uwagę całej trójki.

Felix wzruszył ramionami, a po chwili to samo zrobiła Sandy.

– Iść z tobą? – zapytał Christian. – Nie wiem, jest już późno, a tu chyba nie jest szczególnie bezpiecznie.

– To niedaleko. Dwadzieścia minut i jestem z powrotem.

Chłopak rozejrzał się, a następnie jedynie westchnął i wzruszył ramionami, mówiąc abym uważała na siebie. Od razu ruszyłam w kierunku, który kojarzyłam ze wspólnej nocy z Brytyjczykiem. Po drodze robiłam masę zdjęć, czując się przy tym szczęśliwa. Ciągle byłam pod wrażeniem tego kraju i moje serce łamało się na myśl, że już jutro wrócę do swojego świata. Do całkiem innego świata, którego wcale nie lubiłam.

Hai finito le parti pubblicate.

⏰ Ultimo aggiornamento: Nov 15, 2023 ⏰

Aggiungi questa storia alla tua Biblioteca per ricevere una notifica quando verrà pubblicata la prossima parte!

Havana NightsDove le storie prendono vita. Scoprilo ora