3 • tres •

8.5K 533 473
                                    


Chodziłam po piasku z nogami zanurzonymi do kolan w wodzie, obserwując spokojne fale. W jednej dłoni trzymałam ciastko, a w drugiej MacBooka, gdy zmierzałam w stronę pomostu. Gdy już tam doszłam, usiadłam na jego końcu na drewnianych deskach i otworzyłam laptopa. Dzisiaj nie świeciło słońce, bo całe niebo przysłaniały deszczowe chmury, a to sprzyjało pracy na zewnątrz.

Otworzyłam plik w Wordzie, po czym zaczęłam uderzać palcami w klawiaturę, tworząc słowa, a następnie zdania. Nie zastanawiałam się długo, bo cały tekst automatycznie układał się w mojej głowie. Niedługo później przeczytałam całość i poprawiłam błędy, uśmiechając się pod nosem. Podobało mi się to, co napisałam.

Uwielbiałam zapisywać własne spostrzeżenia, przeżycia. Nie uważałam, że można by to nazwać pamiętnikiem. Może bardziej dziennikiem? Zapisywałam tutaj to, czym kiedyś chciałabym się podzielić ze wszystkimi ludźmi. Świat mnie fascynował i kochałam podróżować. Nie każdy miał możliwość poznawania różnych kultur, a przecież to było czymś cudownym. To właśnie o tym pisałam zawsze najwięcej. O tym, jak wygląda życie w różnych państwach, które zwiedziłam.

Znajomi szukają cię po całym hotelu – usłyszałam nad sobą.

Gwałtownie zamknęłam klapę laptopa, zanim przeniosłam wzrok na czarnowłosego chłopaka. Uniosłam brew, od razu rozpoznając pieprzonego Brytyjczyka, który wczoraj dwukrotnie dał mi kosza. Nie pamiętałam zbyt wiele z naszej ostatniej rozmowy i nie pamiętałam nawet, czy przedstawiał mi się, ale zdążyłam zapamiętać, że go nie polubiłam. Jego obecność tutaj bardzo mnie zaskoczyła, a dodatkowo zmylił mnie tym, że nagle mówił po hiszpańsku.

Felix mnie szuka? – zapytałam, ciągle zdezorientowana.

Tylko twój chłopak i przyjaciółka. Kuzyn sprawia wrażenie pijanego i nieszczególnie martwi go twoje zniknięcie.

Zmarszczyłam brwi, podczas gdy mężczyzna usiadł na pomoście obok mnie. Teraz lepiej mu się przyjrzałam. Miał ładny zarost, gęste ciemne włosy, a na jego szyi dostrzegłam tatuaż. Jego profilu z pewnością mógłby pozazdrościć mu nawet niejeden model.

Nie mam chłopaka – mruknęłam. – I skąd wiesz, że Felix jest moim kuzynem?

Obiło mi się o uszy.

Zagryzłam wargę, zaczynając się lekko stresować. To wydawało się dziwne, że wczorajszą noc spędzał w klubie dla lokalnych, a dzisiaj nagle zjawił się w hotelu, w którym za jeden nocleg płaci się więcej niż za miesięczny czynsz w przeciętnym mieszkaniu.

Miałam przeczucie, że nie spotkaliśmy się przypadkiem. To wydawało się aż niemożliwe, aby przypadkowo dostrzegł mnie na plaży. Ewidentnie czegoś ode mnie chciał, co wydawało się bardzo dziwne, bo przecież jeszcze wczoraj mnie tak ostentacyjnie olał.

– Obiło ci się o uszy... – powtórzyłam, unosząc brwi. – Skąd nas znasz?

Brunet zaśmiał się, kręcąc głową.

Myślę, że z Flor De Noche. To właśnie tam wczoraj byłaś, prawda?

– A co robisz teraz w tym hotelu?

– Przyjechałem z kuzynem odebrać Carlosa z pracy – odparł beztrosko. – Jakieś jeszcze pytania?

– Jesteś Kubańczykiem?

Chłopak zaśmiał się, wyglądając na rozbawionego moim pytaniem. Patrzył na wodę, a ja nadal obserwowałam jego twarz. Był bardzo przystojny, co nieco mnie peszyło.

Havana NightsWhere stories live. Discover now