Dobry wieczór. Druga odsłona maratonu za oceanem w Mexico City miała być rozgrywana pod dyktando Red Bulli i po drugim wolnym treningu, w którym Mercedes musiał skręcić nieco osiągi silnika, wydawać by się mogło, że nic już nie przeszkodzi stajni z Milton Keynes. Mercedesów jednak nigdy nie należy lekceważyć, a dodatkowo przez wszystkie treningi z dobrej strony prezentowali się obaj kierowcy Ferrari i Pierre Gasly. Zapraszam na podsumowanie Sobotnich zmagań