W Iolicie żyły dwa gatunki: ludzie i roboty. Oba gatunki nienawidziły się tak samo. Jeśli robot i człowiek akurat by przechodzili chodnikiem, na pewno w jakiś sposób zaczęliby się kłócić. A to ten coś wczoraj niby ukradł, a tamten ma się wynosić... Nikt nie wiedział, dlatego się tak działo, ale nikt nie chciał tego naprawić. Oczywiście nie było tak, że wszyscy sobie skakali do gardła, ale była to mniejszość. Akurat w sąsiedztwie żyły sobie dwa dzieciaki, które jakoś umiały się dogadać. Mały, ludzki chłopiec imieniem Piotruś i robot z głową radiem imieniem Audio. Bardzo lubili razem się bawić i ze sobą rozmawiać. Obaj co prawda mieli różne osobowości, ale i tak nie przeszkadzało to im w spędzaniu ze sobą czasu. Niestety życie nie zawsze bywa piękne. Okazuje się, że Piotruś ma za niedługo wyjechać z miasta. Dowiadując się o tym, dzieci postawiają spędzić ze sobą jak najwięcej czasu zanim przyjdzie im się pożegnać. (Inspirowane piosenką "In Iolite" stworzoną przez GHOST)