„- Gdzie twój romantyzm, Gwiazdeczko? Jak chcesz kiedyś zdobyć serce dziewczyny, będąc takim ponurakiem? - Wystarczy, że na mnie spojrzy. Sama mi przyniesie swoje serce. Na złotej tacy." Trochę wakacyjna, trochę świąteczna i trochę sylwestrowa opowieść o Syriuszu Blacku, który zmaga się z pojęciem pierwszej miłości. Okraszona odrobiną muzyki Dolly Parton, Franka Sinatry i Elvisa Presleya oraz dużą ilością jemioły. Syriusz uważał, że miał pecha od swoich narodzin, a fakt, że nosił nazwisko Black, napawał go obrzydzeniem. Nie chciał mieć nic wspólnego ze swoją rodziną ani szemranym towarzystwem, z którym zadawali się jego bliscy. Dlatego większość wakacji spędzał u Jamesa, słuchając śpiewu Euphemii Potter, która uwielbiała słuchać radia z samego rana. W Hogwarcie był jednym z najpopularniejszych i najatrakcyjniejszych chłopaków, co mu niezwykle pasowało. Jednakże nawet wtedy musiało mu przytrafić się coś, co wpędziło go w kłopoty. Zakochał się. W swojej przyjaciółce. Która miała chłopaka.