-rano zapytałaś, czy wiem czego chce... Wiem. Problem w tym, że rzadko to coś dostaję. Jakby z chwilą, z którą zaczynam o tym myśleć, to zaczyna się oddalać. Moje oczy postanowiły zatrzymać się na jego. Nie wiem ile to trwało, ale ocknęłam się, kiedy moja dłoń delikatnie odpychała jego usta, które z niewiadomych powodów miały zamiar pozostawić ślad na moich. -właśnie o tym mówię...- powiedział ze zrezygnowaniem.