Podróżuję tramwajem codziennie, pięć dni w tygodniu, do szkoły. Każdego dnia, około trzydzieści minut siedzenia na megawygodnym krzesełku lub stania ściśniętym między ludźmi. Niektórzy z Was pewnie wiedzą o czym mówię. Wracając, moja skromna osoba postanowiła, że zacznę tę oto książkę, w której będę opisywać różne ciekawe sytuacje/historyjki, które miały miejsce w tramwaju. Niech ta bezowocna jazda trzęsącym się środkiem transportu cokolwiek przyniesie. Uprzedzam jednak, że nie będą to raczej górnolotne i fabularne opowieści.