Not Supposed To Be Alive II H...

Od xDeathTheGirlx

18.7K 1.3K 85

Czy wiedzieliście, że gdy mama Harrego została zamordowana, była w ciąży? Za pewnie słyszeliście. A co jak wa... Viac

~ 1 ~
~ 2 ~
~ 3 ~
~ 4 ~
~ 5 ~
~ 6 ~
~ 7 ~
~ 8 ~
~ 9 ~
~ 10 ~
~ 11 ~
~ 12 ~
~ 13 ~
~ 14 ~
~ 15 ~
~ 16 ~
~ 17 ~
~ 18 ~
~19~
~ 20 ~
~ 21 ~
~ 22 ~
~23~
~24~
~25~
~26~
~27~
~28~
~29~
~30~
~31~
~32~
~33~
~34~
~35~
~36~
~37~
~38~
~39~
~40~
~41~
~42~
~44~
~45~
~46~
~47~

~43~

281 27 0
Od xDeathTheGirlx

Krótkie info! Dlaczego teraz znacznie rzadziej publikuje... Bo kiedyś to było, prawie codziennie nowy rozdział. No to tłumaczę

1) W dość krótkim czasie napisałam 42 części, trochę wygasłam, no bo HALO chyba minęło 1-3 miesiące od kiedy opublikowałam to FF i no tak trochę mogłam wygasnąć.

2) Tak trochę nie mam czasu... Teraz głupie tłumaczenie. Jestem w klasie maturalnej, w dodatku w technikum i nie dość, że w 2021 mam maturę to jeszcze drugi test zawodowy. No i nie ukrywam, chce zdawać przedmiot na maturze którego nie mam normalnie w szkole więc muszę się uczyć na własną rękę. Skończyło się babci sranie i wakacje.

3) I tu mi powiecie, że reklama, ale co mi tam. Piszę też drugie opowiadanie z anime którym ostatnio się zachłysnęłam- JoJo Bizarre Adventure. No kurde kocham to anime XD I trochęteż skupiłam się na tym drugim projekcie. Jak ktoś lubi Jojo i umie angielski to zapraszam (●'◡'●) polecam poza tm ej.... Jak sątu jakieś weeby i fani Jojo to złosić się XD szukam znajomych

No dobra! Jadym z tym koksem! Wracamy do Harrego Pottera!

_______________________________________

__________________________________________________

Czułam mrówki na całej sobie... Denerwuję się...HALO KTO BY SIĘ NIE DENERWOWAŁ! Mam zmierzyć się twarzą w twarz z przeklętym SMOKIEM! O ile teoria Theona nie zadziała, oraz jeżeli nasz plan pójdzie w pizdu... TO PO MNIE. Po raz kolejny mierzymy się ze śmiercią... No to sobie znalazłam, niezłe hobby. Z tego co widzę po moich kolegach z turnieju, to najmniej przerażony jest Krum. I dlaczego mnie to jakoś nie dziwi...

Łaziłam z kąta w kąt i tylko gryzłam kciuk w ręce. Coś czyje, że będę miała naprawdę zły czas...

[AU: Jak ktoś odgadł do czego pije to.... PIONA XD od teraz się kumplujemy XDD]

W dodatku cała szkoła będzie się gapić na tą porażkę. Nie pomaga fakt, że będę ostatnia. MAMO ZABIERZ MNIE Z TĄD! To ostatnie miejsce gdzie chce być!

Dobra przygotowywałam się do tego starcia, przeczytałam chyba większość książek o smokach jakie znalazłam w bibliotece szkolnej, podpytałam się Hagrida o to i tamto, ale UGH!

-Hej Ciri, wszystko okay?- o nie... To Cedric

-Ta bardzo- odpowiedziałam dalej ssąc kciuka, Cedric dalej nie ustępował- Daj ta mi spokój, wiem, że dziewuchy w moim wieku nie ssą kciuka! 

-Ciri, denerwujesz się widzę to... Czemu musisz upierać się przy swoim?- odpowiedział Cedric też lekko sfrustrowany tym co widział

-Poniewaz- miałam dokończyć a FLESH mi przeszkodził. Zauważyłam Hermione przytulającą się do Harrego i blond włosom wiedźmę która.... CO ONA  TU DO CHOLERY ROBI?!

-Zakochani- powiedziała z tym swoim spojrzeniem "pisarki, której się nie powiodło w życiu i teraz piszę artykuły do gazety, bo nie ma co z sobą robić". Już czuję co się święci w następnym wydaniu proroka codziennego. Już płaczę mentalnie na myśl o tym...- Jeśli coś pójdzie dziś nie tak, to może traficie na pierwszą stronę. 

-EJ!- dobra nie będę miła, mam to gdzieś- Nie jesteś uczestniczką turnieju, ani nie jesteś nikim bliskim. Nie masz powodu by tu siedzieć i nam tyłki zawracać kobieto! 

Notatnik znów coś zanotował. Na co wzięłam głęboki wdech bo nie miałam cierpliwości.

-Jeśli zobaczę COKOLIWEK na temat tego, że Cirilla Middleton robi "scenę zazdrości" to módl się do każdego znanego ci bóstwa bym cię więcej nie zobaczyłam, KPW?- powiedziałam poważnie do niej

-Ciri ma rację!- dzięki Krum za wsparcie!- Nie powinnaś tu być!

Ups, no tego to się Panna Rita nie spodziewałam. Uśmiechnęłam się w stronę Kruma. On skinął głową w moją stronę. Chyba zyskałam respekt u maczo. Yayks~! Rita tylko zrobiła zdjęcie mnie i Cedricowi, ale ja zasłoniłam twarz ręką.  

Akurat wtedy Dumbledore wszedł do namiotu. Ten już na dobre wygonił natrentke i przy okazji Hermionę. Barti kazał nam się ustawić w kółku, damn it, jak w przedszkolu. Po czym wytłumaczył, że będziemy losować swoje smoki... No nie. Zawsze ssę przy losowaniu czegokolwiek.... Teraz też będzie to samo

-Panno Delacour- Krouch podszedł do blondynki i dziewczyna zaczęła losowanie- Walijski Zielony.

Zauważyłam to przerażenie w oczach dziewczyny. Ups, teraz to ładna buźka nie pomoże, prawda?

-Pani Krum- Victor nawet nie jękną podczas losowania- Chiński Ogniomiot.

Oho twardy zawodnik z tego, dla twardego Macho. Czemu mnie to nie dziwi... I dlaczego zrobiłam takie fatalne porównanie, halo?

-Pan Digory- Cedric spojrzał kontem oka na mnie po czym zaczął losować- Szwedzki krótkopyski.

PIĘKNE SĄ, CEDRIC ZAZDROSZCZĘ~!

-Potter- Harry lekko się wzdrygnął, ale wylosował- Ragagon węgierski... Więc Pannie Middleton przysługuje-

-Hebrydzki- mruknął Harry pod nosem dokańczając zdanie ministra

-Słucham panie Potter?- zapytał minister myśląc, że to do niego, na co Harry nic nie odpowiedział. Włożyłam rękę do torby, nie jęknęłam, chociaż małe gówno w środku mnie lekko oparzyło- Czarny Hebrydzki.

O cholera... PRZECIEŻ TO GIGANT! Nie wspominając o tym, że bydle zeżre mnie ze smakiem, jeżeli się wścieknie!... Rita zamień się miejscami...

Nagle rozległ się dźwięk armaty, a Dumbledore dał znać Cedricowi, że może iść... Cedric pierwszy, najgorzej. Zanim jednak zniknął za zasłoną, szybko chłopaka przytuliłam.

-Powodzenia- mruknęłam po czym puściłam chłopaka, który posłał mi delikatny uśmiech w zamian.

**


Byłam zaraz za Harrym, nie muszę chyba mówić, że prawie zabiłam go ściskając go... Zostałam sama w namiocie... Sama z własnymi myślami. Cholera, Ciri uspokój się, to tylko smok. Nie ma co się bać. Dasz sobie radę, no przecież... Co może kuźwa pójść nie tak? No właśnie... Co może pójść nie tak....

-Czwórka naszych zawodników zdobyła złote jajko! Cała czwórka przechodzi do następnego zadania!- Co to jak nie zdobędę tego jaja to mnie wyeliminują z tego shit show?!- Czas na ostatnią uczestniczkę, najmłodszą, piątą uczestniczkę by zmierzyła się ze swoim smokiem!

[AU: Słucham soundtracku z Dooma jak to piszę XDD taka ciekawostka RIP&TEAR 🤘🏻]

No to pora na mnie... Schowałam różdżkę do buta, po czym zeszłam dolnym przejściem na arenę. Już czuje jak serce mi pulsuje, teraz pytanie czy to ze strachu czy może z podeskcytowania. Adrenalina już mi odpierdala syf w głowie, nie dobrze... 

A cała hala zaczęła krzyczeć moje imię. Zdjęłam dodatkową szat, którą nam dali, zostając w samej bluzie i spodniach. Po co, jeszcze się o nią potknę. Teraz tak jak z planem... Na spokojnie Ciri. Założyłam kaptur od bluzy po czym zeszłam na teren gdzie będę się napierdalać ze smokiem. Dojrzałam już złote jajo, które muszę zdobyć. Wzięłam rozpęd i wyskoczyłam z swojego wyjścia, od razu spotykając się z ogniem za mną, po czym wylądowałam na ziemi.  Po czym znów zaczęłam biec przed siebie. 

Szlak! Już się kolega znalazł! I wiedziałam, jest agresywny. Spokojnie Ciri... Najważniejsze jest zachowanie spokoju. Smok był za mną, ale już miałam gotową pierwszą pułapkę na niego.

-DIS!- wrzasnęłam a skała z ściany się rozwaliła i spadła na głowę smoka. To mi dał czas, ten osobnik nie na widzi ciasnych miejsc, a sam potrzebuje ogromnej przestrzeni więc teraz przestrzeń to mów największy wróg. Ale akurat jajo jest w miejscu gdzie jest w pizdu przestrzeni! No nie, smok 10 ja 0 punktów.

Akurat jak chciałam pobiec prosto do jaja, ogon prawie zmiażdżył mnie od tyłu. Później smok zionął ogniem w moją stronę. Stworzyłam tarczę przed sobą by jakoś uniknąć ognia. Udało się. Smok znów chciał zaatakować.

-Greme et dwyr!- wrzasnęłam układając ręce w pozycji jakbym trzymała wodzę podczas jazdy na koniu *Theon jak to nie zadziała, to cię zabiję*

W dookoła pyska konia pojawił się dodatkowy łańcuch. A moje ręce otoczył niebieski dym. Działa! To działa! Ciri skup się, najpierw załatw smoka, później możesz się cieszyć!

Smok zaczął się ostro buntować. Szarpać się machać ogonem w sposób, że bałam się, że zaraz walnie kogoś z publiczności. Sama miałam problemy z utrzymaniem go w ryzach, próbował unieść się ku górze, już nie wspominając o tym, że ten frajer mógłby łatwo mnie spacyfikować z góry, to jeszcze mógłby mnie pociągnąć za sobą do góry, a to już fajne by nie było!

-Caesle, angaef- wyszeptałam, po czym poczułam powiew powietrza, ogromny. Skupiłam się na nim, dalej mając silny uścisk na pysku smoka. Jeżeli Theon dobrze mi to wytłumaczył, musiałam skoncentrować wiatr na jednym punkcie i docisnąć. To drugi raz jak to robię, pierwszy raz robiłam testowałam to na drzewie. 

Zauważyłam jak mała trąba powietrzna zaczyna pchać kark smoka w dół. Dobra teraz spokojnie, bo znów się wyrywa. 

-Greme et dwyr- tym razem wyszeptałam a następny łańcuch pojawił się tym razem dookoła pasa smoka tym bardziej ściągając go w dół.  Gdy już był naprawdę blisko ziemi, dodatkowe łańcuch go obwiązały, przez co nie mógł się swobodnie ruszać. Pomimo to, dalej się wyrywał i próbował wyswobodzić. Żal mi się go zrobiło... Pomału podeszłam do niego, robiąc powolne, powolne kroki w jego stronę. 

Na samym początku wyglądał jakby miał ochotę mnie wpierdolić ze smakiem, przez co spowolniłam kroki jeszcze bardziej. Może byłam metry, dwa metry od niego kiedy kucnęłam obok niego. A ludzie na publice darli się, że co ja niby robię.

No jak to co robię?! Zaprzyjaźniam się ze smokiem! No halo!

Spojrzałam w oczy smoka i przez dłuższą chwilę się nie wpatrywałam. Smok uspokoił się, ale dalej miał minę jakby miał mnie zjeść.

-Nie ma się czego bać mały- powiedziałam w mowie magów- Nic ci nie zrobię...

To dlaczego mnie zakneblowałaś?- odpowiedział, ale jego głos pojawił się w mojej głowie. Czyli Theon miał rację. 

-Chciałeś mnie zeżreć, miałam powody- odparłam- Wypuszczę cię jeśli pozwolisz mi wziąć jajko.

Nie mogę tego zrobić! To wbrew regułą!

-Zasady są po to żeby je łamać- odpowiedziałam z uśmiechem- Ja pomogę tobie jeżeli ty pomożesz mi, wypuszczę cię wolno, a ty pozwolisz mi wziąć jajko.

Skąd mam pewność, że to zrobisz?

-Masz moje szczere słowo, jak to brzmi?- powiedziałam po czym powoli zaczęłam go rozwiązywać z ucisków- To jak umowa stoi?

Smok nie odpowiedział, ale i tak go wypuściłam z uścisków, po czym rozwaliłam łańcuch który go trzymał. Po widowni przeszły wrzaski, a ja stałam w miejscu i obserwowałam co smok zrobi. Smok otrzepał się, po czym wydobył z siebie ryk. Po czym spojrzał na mnie. Powoli zbliżył swój łeb do mnie. Nie bałam się, zachowałam stoicki spokój. Smok kiedy był naprawdę blisko mnie otarł swój łeb o mnie. 

Zaśmiałam się na to, po czym pogłaskałam smoka po pysku.

-Mówiłam ci, że się dogadamy- powiedziałam z małym uśmiechem- No leć dzieciak, zanim zjawią się dorośli.

Smok znów ryknął po czym wzbił się w powietrze i odleciał z miejsca zdarzenia. A kiedy wszyscy byli zajęci obserwowaniem smoka, ja pobiegłam po jajko. Ryk wydobył się z głośników kiedy tylko podniosłam jajko, co przykuło uwagę wszystkich. 

-TA DA~! MAM SMOCZE JAJO~ MAM SMOCZE JAJO~!- wrzasnęłam podnosząc jajko do góry jak jakieś trofeum. A ludzie z kulis zaczęli bić brawo i krzyczeć moje imię. Najgłośniejsi byli ci z Gryffindoru, domyślam się kto tak bardzo ich podbudził do darcia się. 

Nie dość, że zadanie wykonane to jeszcze się zakumplowałam się ze smokiem, chyba... Chyba to zadanie nie było aż tak fatalne jak myślałam, że będzie.

**

No dobra mógł być, Fred i George urządzili na cześć moją i Harrego imprezę Gryffindoru. Aktualnie Harry jarał się tym, że ma jajko, kiedy Fred mnie podniósł i usadowił na swoich baranach, a George zrobił to samo, ale z Harrym.

-Gratulacje Harry!- powiedział George

-Gratulacje Ciri!- powiedział Fred

-Wiedzieliśmy, że żadne z was nie straci nogi!

-Lub dwóch.

-Albo, że któreś z was zginie.

-Oj błagam was- powiedziałam śmiejąc się- Raczej diabeł nie chce mnie jeszcze przyjąć w swoim świecie Doom'a. 

Jajo Harrego i moje przeszło po salonie, po czym wróciło do nas z powrotem. Po czym Seamus wrzasnął na drący się tłum.

-CICHO!- wrzasnął Seamus podając Harremu jajo- Dalej Harry, Ciri... Jaka jest wskazówka! Otwórzcie je!

Harry i ja spojrzeliśmy na siebie po czym otworzyliśmy jaja. Ze środka wydobył się potworny dźwięk drących się... AŁA! CO TO ZA DŹWIĘK?! Oboje natychmiast zamknęliśmy jaja. Never again...

-Co to do cholery było?- zapytał Ron który właśnie wszedł do salonu... Harry spojrzał na Rona, coś mi mówi, że czeka ich męska rozmowa. Ja za to... Muszę pogadać z moim kotem. Wyszłam z salonu i poszłam prosto na zewnątrz. Na plac przed wyjściem do szkoły, tam już siedział mój kocur. Usiadłam obok niego. 

Kot nawet na mnie nie spojrzał. 

-Oj no przyznaj, dałam niezły pokaz- powiedziałam śmiejąc się lekko- Poszło mi całkiem nieźle, jak na pierwszą konfrontacje ze smokiem...

-Pierwszą?- zaśmiał się ktoś za mną, a ja dobrze poznałam ten głos, nawet się nie odwróciłam. 

-Czemu, ale to czemu zawsze musisz się znikąd pojawić?- zapytałam gada siadającego obok mnie gada- A po za tym, sugerujesz, że dla rozrywki poluję i gadam za smokami?

-Właśnie ze mną rozmawiasz, a co do polowania to różnie bywa- odparł z uśmieszkiem. Na co się głośno zaśmiałam.

-Ty i smok?- zapytałam ze śmiechem- Ostatnio jak sprawdzałam to byłeś fretką, Malfoy.

-Zamknij się glozdo- powiedział blondyn lekko mnie szturchając 

-Cholerna fretka- odparłam również go szturchając

-Mój ojciec się o tym dowie- odpowiedział znów mnie szturchając

-Przeklnę cię jeśli puścisz parę- odpowiedziałam dźgając go w brzuch. 

-Tylko spróbuj jędzo- odpowiedział również dźgając mnie w brzuch, na co się zaśmiałam. Theon postanowił zwiać z miejsca zdarzenia, nie dziwię mu się, bo jak wszyscy zdążyli zauważyć, ja i Malfoy postanowiliśmy się zachowywać jak dzieci w piaskownicy i się przedrzeźniać.

Huh... Ja i przedrzeźnianie się z Draco Malfoy'em... Coś poszło chyba nie tak we wszechświecie.

________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________




Pokračovať v čítaní

You'll Also Like

18.2K 3.2K 20
Czarodzieje z Wielkiej Brytanii rzadko nawiązywali kontakt z innymi krajami. Nie interesowało ich zbytnio, co działo się za ich granicami, ale to się...
58.8K 1.2K 57
jest to opowieść o tym jak Hailie trafia do braci jak ma 3 latka.Vincent opiekuje się nią jak córką,nawet kazał Willowi zająć się pracą.jeśli chcesz...
9.2K 489 33
Tony Monet, chłopak pełen życia, przyjaciół i szczęśliwych chwil. Chłopak, który od kilku tygodni zaczyna przygaszać a przy tym całe jego otoczenie...
86.3K 3K 48
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...