NaruSasu/SasuNaru

Por allien013

273K 14.3K 18.3K

Naruto Uzumaki wie kim byli jego rodzice przyjaźni się z kyuubim. Od najmłodszych lat jest potężny jednak ni... Más

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Nominacje
Nominacje
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Urodziny Sasu 🎈
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Urodziny Naru 🎈
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53

Rozdział 16

5.4K 281 371
Por allien013

Kto się utożsamia z tą filerowowłosą z mediów?

~~ Pov. Sasuke ~~

-.... Sasuke.... Sasuke

Ktoś mnie wołał po chwili rozbudziłem się całkowicie. Otworzyłem oczy i pierwsze co zobaczyłem to Naruto do którego się przytulałem.

Przypomniałem też sobie wczorajszy wieczór i zarumieniłem się cholera.

Kakashi dalej mnie wołał więc mu, odpowiedziałem.

- ta... Już wstałem. Zaraz wyjdę

- OK, ja idę szukać Naruto, bo nigdzie go nie ma - odpowiedział jounnin

Nie wiedziałem co ja mam mu odpowiedzieć przecież Naruto śpi obok mnie więc Kakashi go nie znajdzie.

Później i tak się dowie, że spaliśmy razem i znowu będzie robił dziwne miny.

Ugh...

- Kakashi-sensei, Naruto śpi u mnie w namiocie - powiedziałem.

Cale szczęście, że nikt nie mógł zobaczyć mojej twarzy, która była cała czerwona.

- Umm.. Ok to obudź go bo za 30 minut idziemy dalej.

- Hai

~~ Pov. Naruto ~~

Poczułem jak ktoś delikatnie szturcha mnie w rękę.
Mruknąłem coś pod nosem i obróciłem się na drugi bok. CHWILA przecież ja nie zasnąłem wczoraj w namiocie.
Przypomniałem sobie wszystko co się wydarzyło.

Szybko usiadłem uderzając w coś głową. Otworzyłem szerzej oczy że zdziwienia kiedy zorientowałem się, że to Sasuke nademną wisiał.

- Draniu co tu się stało? - zapytałem niezbyt inteligentnie

- Wczoraj zasnąłeś jak siedzieliśmy na drzewie więc przyniosłem cię do namiotu i spałeś tu.

CO czemu czuje, że policzki mnie palą!!!

- Umm ok - Westchnąłem próbując zrobić coś z czerwienia na swojej twarzy

- Nieważne Młotku Kakashi-sensei powiedział, że za 30 minut trzeba się zbierać.

- Ok dattebayo - odparłem wesoło

~ heh dzieciaku wiesz jak spałeś z Uchihą olśnię cię mianowicie ty go przytulałeś w talii, a on się w ciebie wtulał

~ CO!

Przez Kurame cała moja twarz jest czerwona głupi lis.

OK ale trzeba się zbierać.

TIMESKIP JUŻ POD WIECZÓR GDY BYLI NA MIEJSCU

- Nareszcie jesteśmy - krzyknął wyraźnie zadowolony z tego faktu Tauzuna.

Choćmy do domu mojego i mojej córki.

- No nareszcie ta podróż była taaaaka nuudna - westchnąłem.

W ogóle się nie zmęczyłem spojrzałem na Sasuke, on też nie wyglądał na zmęczonego.
Czego nie można powiedzieć o Sakurze. Ona szła na końcu razem z Panem Tauzuną.

Starszemu trzeba wybaczyć ale Sakura to początkująca kunoichi(?).

Doszliśmy do domu i w progu przywitała nas brązowowłosa kobieta.

- Tato jak dobrze, że nic ci się nie stało! - wykrzyknęła.

- Inarii!!!  dziadek wrócił - wykrzyczała

- Spokojnie Tsunami - mruknął Tauzuana.

                       ***
Po tym wzruszającym powitaniu pozwolono nam zatrzymać się w domu Pana Tauzuny zjedliśmy wspólny posiłek i rozdzielono pokoje.

Kakashi i Sakura mieli osobne a ja i Sasuke jako, że jesteśmy chłopcami w podobnym wieku mieliśmy wspólny pokój.

No właśnie.....

- Draniu nie ma mowy ja idę pierwszy do łazienki - czuje, że jestem brudny więc idę ja nie ten irytujący typ.
Zagrodziłem mu wejście w drzwiach.

Sasuke odskoczył wziął moją poduszkę i dostałem  nią po twarzy.

- Haha haha Młotek złaź mi z drogi - Sasuke się śmiał, ale można było wyczuć, że jest poirytowany.

Wygląda tak ładnie jak się uśmiecha....

~ No ja myślę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

~ Kurama przestań w tej chwili!

~ Dobra dobra nic nie mówię

Kiedy się ocknąłem dostrzegłem oczy Sasuke jakieś 10 cm od swoich.

Zarumieniłem się okropnie i zaczęło mi być gorąco.

- Naru-chan mogę iść pierwszy do łazienki - zamruczał mi Sasuke do ucha.

Ja już nie kontaktowałem, a on to wykorzystał i przeszedł obok mnie.

A ja dalej w szoku stałem w drzwiach.

~~ Pov. Sasuke ~~

Walnąłem Naruto poduszką po twarzy i on dalej nie reagował.

Nagle wpadł mi do głowy szatański pomysł mogę tego potem żałować ale trudno raz się żyje.

Bardzo wolno podszedłem do Naruto i spojrzałem mu w oczy.

Albo mi się wydawało, albo chłopak, wyrwał się z letargu i spojrzał w moje oczy jego śliczne oczy miały kolor jasnego nieba.

Nachyliłem się nad nim i szepnąłem mu do ucha

- Naru-chan mogę iść pierwszy do łazienki.

Po czym z rumiencem przepchnąłem się obok niego.

CHOLERA znowu  się zaczerwieniłem.

Uzumaki co ty że mną robisz!?

~~ Pov. Naruto ~~

Zarówno Sasuke jak i ja skorzystaliśmy z tej nieszczęsnej łazienki.
Dalej jest trochę niezręcznie po tym co zrobił Sasuke.

Ale ja mam większy problem. Mi się to podobało

~ hehe ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zignorowałem lisa głupek z niego. Patrzę sobie teraz na Sasuke, który plecami do mnie ostrzy swoje kunai.

Nagle usłyszałem coś co mnie zmroziło

- Czemu się gapisz Młotku?

Sasuke patrzył na mnie przenikliwym wzrokiem.

Te jego oczy czarne jak smoła jakoś nigdy nie widziałem ładniejszych...

- Naruto Namikaze-uzumaki otrząśnij się ten Drań to tylko twój przyjaciel.

Sasuke na mnie spojrzał i zapytał z lekkim smutkiem w głosie.

- co tylko?

Spojrzałem na niego że strachem w oczach.

On nic nie mówiąc wyszedł z pokoju jeszcze zanim mnie minął zobaczyłem w kącikach jego oczu łzy.

Coś we mnie pękło mój najdroższy przyjaciel płakał i to z mojej winy.

Zrobiło mi się niedobrze kolana się pode mną ugieły.

Jestem idiotą Idiotą.

I co ja mam teraz zrobić??......

~ BAKA zadajesz głupie pytania dupa w troki leć za nim i go przeproś może Ci wybaczy.

Tak tak zrobię przeproszę go nie zastanawiając się dłużej wstałem, z podłogi i wybiegłem z pokoju.

Witam zrobiłam sobie pół tygodniową przerwę od pisania nic wielkiego ale trochę nie miałam pomysłów mam nadzieję, że Ridzial się spodobał jest dużo dłuższy w porównaniu do ostatnich...

Miłego wieczoru /dnia/nocy

Seguir leyendo

También te gustarán

770 118 5
„ - A ty? Jak wiele jesteś w stanie poświęcić dla miłości? - wyszeptał, intensywnie wpatrując się w jego oczy. - Tak wiele, ile tylko będzie trzeba...
292K 9.7K 54
czm ludzie dalej to czytaja xddd
18K 1.3K 14
Aspołeczność może w życiu bardzo utrudniać. Ciągła niechęć do spotykania się z jakimikolwiek ludźmi, samotne siedzenie w swoim pokoju. Jednak bardzo...
10.7K 602 19
Rzesza po zakończeniu II wojny nie chciał odpowiadać za jej rozpętanie dlatego uciekł zostawiając wszystko na barkach swojego syna. Na jego korzyść z...