Wyświetlono 2 •ZAKOŃCZONE•

By Aeserys

360K 14.7K 9.7K

Czasami w naszym życiu pojawia się ktoś, kto zupełnie nie powinien się ponownie w nim znaleźć. 22.05.20- #1 l... More

1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15. +18
16.
17.
18. +18
19.
21.
22.
23.
24. +18
25.
26.
Q&A
27.
28.
29.
30.
31.
32.
33.
34. +18
35.
36.
37.
No więc.
38.
39. +18
40.
41. ZAKOŃCZENIE
Kilka słów na zakończenie
Sylwester (dodatkowy rozdział) +18
Nowa książka. No tak, serio.
Nowa książka. Zapraszam.

20.

5.8K 325 168
By Aeserys

-Dzień dobry, kochanie- podszedł do mnie Daniel i pocałował w głowę.

-Dzień dobry- odpowiedziałam przekręcając naleśnika na drugą stronę.

-Wyspałaś się?- zapytał opierając się o czarny, granitowy blat.

-Całkiem.

-Słyszałem od Nikoli, że wybrałyście suknię na ślub.

Kiwnęłam głową na tak.

-Pokażesz mi?- chłopak próbował pociągnąć dalej naszą rozmowę.

-Nie mam jej w domu, zapłaciłyśmy i poprosiłam, żeby pani przechowała ją w sklepie do ślubu. Wiesz, że mamy tu mało miejsca- powiedziałam i podałam mężczyźnie talerz ze śniadaniem.

-Jesteś cudowna- odpowiedział biorąc do ust kawałek naleśnika.

-Tak, wiem.

Usłyszeliśmy pukanie do drzwi.

-Spodziewasz się kogoś?- zapytał Daniel.

-Niekoniecznie, a ty?

Daniel poprawił bokserki, które delikatnie mu spadały i zaspany podszedł do drzwi, żeby je otworzyć.

-O, Filip. Siema- powiedział i przybył piątke z moim przyjacielem.

-Nie przeszkadzamy?- zapytał Filip wchodząc do mieszkania ze swoją córką.

-Nie, co ty...- zaczął mój narzeczony, ale Julia szybko mu przerwała.

-Ciocia!- krzyknęła i wpadła w moje ramiona.

-Hej, skarbie- przytuliłam dziewczynkę- chcesz naleśnika?

-Tak, tak, tak!

-Julia, zdejmij chociaż buty- powiedział jej tata wzdychając.

Dziewczynka posłusznie wykonała polecenie i wróciła po swoją słodką przekąskę.

-Idź, usiądź sobie na kanapie i zjedz, dobrze?- powiedziałam do Julii.

Podeszłam do Filipa.

-Hej, Laura. Dalej się na mnie gniewasz?- zapytał.

-Gniewasz? Pokłóciłaś się z Filipem?- spytał Daniel z zainteresowaniem.

-Nie twoja sprawa- burknęłam.

-Zapomnijmy o tym, dobrze? Przepraszam- powiedział mój przyjaciel i wyciągnął dłoń w moją stronę.

Przewróciłam oczami i przytuliłam się do chłopaka.

-Ech, pozwolicie, że pójdę się umyć i przebrać? Nie wyglądam zbyt wyjściowo- zaczął Daniel.

-Mogłeś spać dłużej niż do 12- powiedziałam ironicznie.

Mój przyszły mąż podszedł do mnie i obdarował mnie buziakiem w policzek. Potem odszedł w stronę łazienki.

-Napijesz się czegoś?- zapytałam Filipa.

-Nie, dziękuję. Chciałbym z tobą porozmawiać.

-O czym?

-Wiem, że będziesz zła, ale...muszę ci o tym powiedzieć.

Och, cudowne rozpoczęcie konwersacji.
Od razu mam na nią ochotę.

-Ta? Co takiego?- zapytałam ironicznie.

-Usiądziemy?- zapytał wskazując palcem na kanapę w salonie.

Kiwnęłam głową zgadzając się.

-No więc- zaczął i delikatnie chrząknął- muszę ci coś powiedzieć.

-Tak, wiem. Na to czekam.

Filip był bardzo zdenerwowany. Ocierał jedną dłonią o drugą i można było zauważyć, że zbyt szybko i nerwowo mrugał. Chłopak wziął głęboki oddech i spojrzał na mnie.

-Twoje spotkanie z Weroniką nie było do końca przypadkiem.

Moje serce na chwilę zastygło. Nie odpowiedziałam, a moja twarz miała ten sam wyraz co przed sekundą. Bałam się co mężczyzna chce dalej powiedzieć. Patrzyłam w jego oczy czekając na dalszy rozwój sytuacji.

-Kilka dobrych miesięcy temu kontaktowałem się z Weroniką. Ja wcale tego nie chciałem, naprawdę. Po prostu pewnego dnia przyszła mi od niej wiadomość, jak gdyby nigdy nic. Zamarłem. Nie otworzyłem jej, nie odczytałem chociaż bardzo mnie kusiło. Z czasem wiadomości przychodziło więcej i trudniej było je ignorować. Odczytałem. Wszystkie miały podobną treść. Prosiła żebym się z nią skontaktował. Znów nie odpisałem, ale Weronika zauważyła, że wyświetliłem wiadomość. Nie chciała dać za wygraną i wciąż do mnie wypisywała. Po wielu błaganiach zdecydowałem się odpisać. Patrz, to nasza jedyna i ostatnia rozmowa- powiedział i podał mi telefon.

Weronika: Proszę Cię. Odpisz.

Filip: Czego chcesz?

W: Nareszcie. Już myślałam, że nigdy nie odpiszesz.

F: Nie mam tyle czasu, żeby go na ciebie tracić. Streszczaj się.

W: Powiedz mi gdzie mieszka Laura.

F: Ty tak poważnie, czy jesteś, aż tak pierdolnięta?

W: Chcę z nią pogadać.

F: O czym kurwa?

W: Nie możesz mi dać jej cholernego adresu?

F: Nie, nie dam ci żadnego jebanego adresu. Pierdolnij się w głowę.

W: Ja ją kocham.

F: Och, tak jak mnie kochałaś?

W: Nie kochałam cię. Daj mi adres, proszę.

F: Nie możesz sama do niej napisać? Nie wiem, sprawdzić gdzieś?

W: Laura wszystkie portale społecznościowe ma zablokowane dla znajomych, nie jestem w stanie nawet sprawdzić w jakim mieście mieszka. Nie chcę do niej też pisać, powinnam pierwszy raz po takim czasie porozmawiać z nią w cztery oczy.

F: Ty naprawdę myślisz, że chciałaby żebym ci powiedział gdzie mieszkamy? Dla własnego dobra radzę ci się od niej odczepić. Laura ma teraz cudowne, poukładane życie i nie ma tam miejsca dla ciebie. Musisz się z tym pogodzić.

W: Dziękuję, Filip.

F: Yy, za co niby?

W: Zdradziłeś się, że mieszkacie w tym samym mieście, a chyba zapomniałeś, że na instagramie masz napisane gdzie mieszkasz.

F: Ja pierdole. Jesteś nienormalna.

W: Ups.

F: Nic ci to nie da, nie masz jej pełnego adresu.

W: Nie potrzebuję. Ta informacja dała mi więcej niż myślisz. Czyli rzeczywiście pracuje tam gdzie myślałam. Jeszcze raz dziękuję. Do zobaczenia.

F: Nie próbuj się do niej zbliżać.

F: Weronika, kurwa. Mówię poważnie.

F: Nienawidzę cię.

F: Zostaw ją w spokoju, to moje ostatnie słowa.

Skończyłam czytać i podałam mojemu przyjacielowi telefon. Patrzyłam na niego ze zdziwieniem i lekkim rozczarowaniem.

-Laura? Powiesz coś?- zaczął nieśmiało.

-Dlaczego nic mi nie powiedziałeś?

-Bałem się. Bałem się, że będziesz zła, że przeze mnie wie gdzie mieszkasz.
Z resztą nie traktowałem jej słów poważnie. Przepraszam. Nie chciałem ci o niej przypominać.

-Czyli tak naprawdę moje spotkanie z nią nie było przypadkiem?

-To pierwsze, kiedy na nią wpadłaś i poszłyście do kawiarni było. Najwidoczniej pisane było wam to tak czy inaczej. To w sprawie pracy już nie.

-Ale, ale ona była naprawdę zaskoczona gdy zobaczyła mnie za biurkiem.

-Wiesz jak dobrze Weronika potrafi grać. Urodzona aktorka- powiedział sarkastycznie i przewrócił oczami.

-Znowu mnie okłamaliście?- spytałam z wyrzutami.

-Nie. Po prostu nie chciałem ci o tym mówić. Ale teraz gdy widzę jak bardzo się do ciebie zbliżyła to czułem, że muszę ci powiedzieć.

-Dlaczego w takim razie prosiła mnie o spotkanie z tobą?

Mężczyzna wzruszył ramionami.

-Nie wiem. Pewnie chciała stwarzać pozory. Miała nadzieję, że się ze mną pogodzi, wyciągnęła do mnie rękę. Chciała dobrze, nie mogę tego ukryć.
Ja jednak od razu wybuchnąłem i już teraz wiesz dlaczego.

Z łazienki wyszedł odświeżony Daniel i uśmiechnął się w naszą stronę.

-O czym tak namiętnie dyskutujecie?- zaśmiał się.

Filip spojrzał na mnie błagalnym wzorkiem. Wiedział, że jeśli Daniel dowie się w jaki sposób Weronika mnie odnalazła to będzie miał spore kłopoty. Mój narzeczony nie wybaczyłby mu tego tak szybko jak ja i obwiniałby go za wszytskie problemy związane z Weroniką. Ich znajomość, która narodziła się z nienawiści posypałaby się tak szybko jak została zbudowana.

-Rozmawiamy o tym, że może poszlibyśmy wszyscy razem na wspólny obiad?- spytałam i obdarowałam mężczyznę nieszczerym i wymuszonym uśmiechem.

Continue Reading

You'll Also Like

6.2K 291 9
Ona wie, że nie powinna, jednak nie potrafi przestać.
4.7K 344 37
17 letnia Maxine Mayfield przeprowadza się do małego miasteczka Hawkins w stanie Indiana. Ucząc się w tutejszym liceum spotyka na swojej drodze nowyc...
4.7K 888 61
Pierwsza część serii ,,Kroniki Lost Waterfalls" Potwory, pomimo, że są silniejsze od ludzi zmuszone są do ukrywania się w cieniu. Jednakże, według pl...
187K 5.9K 45
Współczesna opowieść o kopciuszku, w której książę okazał się być diabłem. On był samotnikiem, socjopatą i mordercą. Ona była tylko służącą w jego do...