Lemonki- magiczny świat fando...

Por Jarmuch13

16.6K 513 745

Wszystko będzie w stępie Mais

Wstęp
Naj Ink x Naj Error
Jasper x Reader
Nightmare x Dream x Reader
Neko Katt (Oc) x Classic Sans
Reaper x Geno
Ink x Error
Underfell Sans x Neko Katt (Oc)
Pregnant Lust x Heat Killer
Shattered Dream x Katt (Oc) x Nightmare
Classic Sans x Underfell Sans
Nightmare x Reader (Yaoi)
Zapytaj się i dowiedz się o mnie czegoś!!!
Odpowiedzi na pytania!!!
Blue screen x Gradient
Neko Ink x Neko Dream x Human Reader
Fallacy x Katt (Oc)
Fell Lust x Lust
Sprinkle x Desire
Naj Killer x Naj Nightmare
Lamia!Nightmare x Katt (Oc)
Gradient x Horror
Spilledink x Garpe
Gaster x Reader
Reaper x Katt (Oc)
Podziękowania!!
Ciekawostki o mnie!!
Horror x Wendy (Oc)
Red x Blue
Hunter x Katt (Oc)
Pj x Fresh
Gradient x Fuku the Fire
Nightmare x Killer
Asgore x Toriel
Nightmare x Dream x Cross
Error x Ink x Reader
Fresh x Error
Fallacy x Reader
Super ważne ogłoszenie!!!!
Dust x Ink
Ogłoszenie!!!
Encre x Reader
Zheir x Reader (Yaoi)
Ogłoszenie!!
Angel Sans x Devil Reader
Nightmare x Dream
Krótka informacja!!!!
Nightmare x Reader
Mafia Sans x Reader (Yaoi)
Toriel x Dorosły Asriel
Flame x Science
Życzenia!!!
Lust x Reader
Informacja o zamówieniach!
Nadchodzi kolejna mini seria!
1
Yandere Dream x Frisk
Rosy x Fell Ink
Deszczowe chmury
Dream x Sans
,,Słońce''
Naj Error x Naj Fresh x Naj Geno x Reader
Zawieszam....
Neko Nightmare x Reader
PODZIĘKOWANIA!!!!
Pytanko i krótka informacja!!!
Wielki powrót!
Wyjaśnienia
Ważna deycjza

Reader x Blueberry

192 8 6
Por Jarmuch13

Pov.Reader

Ciepło, bezpieczeństwo, tulenie oraz lekkie pocałunki składane na mojej szyi przez Blue, mojego męża od dwóch lat, któremu w tej chwili siedzę na kolanach plecami do niego. A Blueberry tuli mnie delikatnie, całuje po szyi również delikatnie oraz masuje mnie po brzuchu przez co mruczę cicho, A i jeszcze jedno mamy córeczkę Kler, która jest jeszcze niemowlakiem, ale jak to Blue mówił i powtarza do niej ,,Jesteś prześliczna jak mama'' zachichotałam wspominając jego wyraz twarzy i uśmiech córki. Nagle Blue przestał całować moją szyję i położył swój podbródek na moje prawe ramie, obróciłam lekko głowę i poczułam jego usta na swoim prawym policzku, cicho zamruczałam.


Blue: Co cie tak bawi kochanie?

Reader: Wiesz lubię sobie powspominać stare czasy w głowie.

Blue: Aaaa ehehe tak tamte czasy były magiczne, prawda?

Reader: Yup, a pomyśleć, że od twojej małej ,,gry'' się to zaczęło.

Blue: Mwehehe.


Uśmiechnęłam się pod nosem, wzięłam głęboki wdech i wydech zamykając swoje *kolor* oczy i powróciłam wspomnieniami.



***Wspomnienie***

Właśnie wyszłam oszczędzając Asgore'a, ale nadal jestem trochę uwalona sadzą, ale się z niej otrzepuje. Nagle moje oczy zabłysnęły iskierkami radości, kiedy zauważyłam, że otacza mnie zewsząd śnieg, skoczyłam na puch i zaczęłam się turlać i chichocząc jak male dziecko i się tak toczyłam, aż nie trafiłam na duży patyk, więc wtedy się ogarnęłam i wstałam, chciałam go podnieść, ale jest za ciężki więc go zostawiłam i szłam dalej. Ale nagle pisnęłam i podskoczyłam kiedy usłyszałam trzaśnięcie patyka, obróciłam się za siebie i rzeczywiście patyk jest złamany w pół co mnie to strasznie niepokoi. Więc szybko się obróciłam do przodu i szybszym krokiem zaczęłam zmierzać przed siebie, śnieg skrzypiał pod moimi nogami, a ja się rozglądam i podziwiam widoki. Nagle zatrzymuje się przed drewnianą bramą ,,Ciekawe czemu to tu jest'' pomyślałam nadal podziwiając ten niezwykły widok. I nagle sparaliżował mnie strach, a czemu? Bo słyszę za sobą kroki i zaczęłam się lekko trząść  ze strachu, nagle kroki ucichły lecz czuję swój wzrok tej osoby co wnioskuję, że....jest za mną.


???: C.z.ł.o.w.i.e.k.u

Reader: ......

???: Nie wiesz jak przywitać nowego przyjaciela?

Reader: ....?

???: Obróć się i uściśnij moją dłoń.


Zamknęłam swoje *kolor* oczy, obróciłam się i szukałam po omacku jego ręki i złapałam i....rozległo się głośne pierdnięcie i śmiech tej osoby. Otworzyłam oczy powoli iiii....przede mną....jest....szkielet.  ,,Okej Reader spokojnie przecież to podziemie miejsce potworów różnej maści'' pomyślałam lekko chichocząc jak dotarło do mnie co się stało i przyjrzałam mu się dokładniej: Jest on dość wysoki, ma on pomarańczową bluzę, krótkie brązowe spodenki przez co odsłania mu pół kości do rzepek. A na nogach nosi pomarańczowo-białe trampki. Wróciłam na niego wzrokiem i się uśmiechnął zaciągając....papierosem?


Honey: Ahhh stary dobry żart z poduszką pierdziuszką w ręku, ale tak czy owak jestem Papayrus szkielet Papayrus, ale dla przyjaciół Honey.

Reader: Miło mi ciebie poznać Honey, jestem Reader.

Honey: Więc mnie też miło cie poznać Reader i mam nadzieje, że lubisz zagadki, bo mój brat jest fanatycznym łowcą ludzi.

Reader: Okej?

Blue: PAPAYRUS GDZIE JESTEŚ?



***Teraźniejszość***

Reader: Pamiętam to wszytko tak dobrze jakby to by było wczoraj.

Blue: Heh.

Reader: No, ale te twoje zagadki były urocze.

Blue: No ej to miały być groźne zagadki.

Reader: *chichocze* Okej okej twoje zagadki były groźne.


Pocałowałam Blue w policzek, a on cicho zamruczał i pocałował mnie w policzek i znowu się we mnie wtulił.


Blue: A pamiętasz naszą ,,randkę''?~

Reader: *rumieni się* S-serio nadal to pamiętasz?

Blue: Oj ja tak łatwo takich rzeczy nie zapominam~



Pov.Blueberry

Kocham jak ona się rumieni, bo wtedy jest ona taaaaka słodka i kusząca, a pewnie nie wiecie co się zadziało na naszej randce i to pierwsze. Pamiętam jakby to było wczoraj.



***Wspomnienie***

Właśnie siedzę w swoim pokoju i czekam na nasze przyjacielskie spotkanie czyli: Ja, Honey, Alphys, Undyne oraz....Reader i czuje jak moje kości policzkowe zaczynają mnie piec i pewnie wyglądam jak jagódka na twarzy. Wzdycham i klepie się lekko po policzkach ,,Spokojnie Blue już dzisiaj wyznasz jej swoje uczucia'' pomyślałem wstając z łóżka i zacząłem wszystko poprawiać i to nawet trzy razy. Nagle w pewnej chwili usłyszałem pukanie do drzwi, przez co aż lekko podskoczyłem i zbiegłem na dół w mgnieniu oka, złapałem energicznie za klamkę i otworzyłem drzwi z wielkim szczerym uśmiechem i gwiazdkami w oczach. Ale troche posmutniałem, bo przede mną jest Alphys i Undyne, ale to nie znaczy, że się cieszę, bo w końcu one też miały przyjść, ale bardziej oczekuję na Reader. Wzdycham cicho, ale przepuszczam je, a one wchodzą.


Blue: Miło was widzieć we dwie.

Alphys: Heh dzięki Blue, ale musiałam trochę przekonywać Undyne by poszła też.

Blue: Ale ci się udało i jestem z ciebie dumny.

Alphys: *uśmiecha się* Dzięki Blue.

Blue: A czemu Undyne jest taka cicha?

Alphys: Hehe, booo cóż powiedzmy, że trochę coś jej zrobiłam.

Blue: Hehe no to więc już wiem o co chodzi *wystawia lekko język*

Alphys: Yup.


Zachichotaliśmy, a Undyne cała czerwona na twarzy podeszła do kanapy i usiadła na niej, a Alphys podeszła do niej i usiadła koło niej tuląc ją jedną ręką do siebie. Uśmiechnąłem się pod ,,nosem'' wyobrażając sobie jak tak będę tulił Reader, potrząsam głową odpędzając te myśl na bok, więc jeszcze iść po Honey'a do jego pokoju i czekać na Reader. Pobiegłem schodami na górę, skręciłem w prawo i podszedłem i zapukałem do jego pokoju, a Honey wyszedł z pokoju i powiedział okej i zszedł schodami oraz zasiadł na kanapie. Więc czekać na gwoździa programu czyli Reader, wzdycham i opieram się o poręcz łokciami i patrzę przed siebie i cały czas myślę o niej. Jak się uśmiecha, jak jest zła i tak dalej, wzdycham cicho i nagle się wzdrygnąłem jak usłyszałem pukanie do drzwi, Honey wstał, ale ja już byłem przy drzwiach i otworzyłem drzwi z szerokim uśmiechem.


Blue: Witaj Reader!

Reader: Hej Blue *tuli go*

Blue: *oddaje tulasa* Tak się cieszę, że przyszłaś.

Reader: Jakbym mogła nie przyjść?

Blue: No, że królowa Toriel, by coś chciała od ciebie.

Reader: Ale jestem więc spokojnie, nie musisz się martwić.


Kiwnąłem głową, podszedłem do reszty tak jak Reader tuż obok mnie i usiedliśmy na podłodze przed nimi i gadamy, śmiejemy się oraz żartujemy sobie.


Undyne: M-mam pomysł.

Alphys: Hm?

Honey: O robi się ciekawie.

Reader: Słuchamy uważnie Undyne.

Blue: Tak.

Undyne: W-w-więc w s-siedem minut w niebie.


Od razu złapałem Reader za rękę, podbiegłem do naszego składzika, otworzyłem go i wbiegłem z nią i zamknąłem drzwi, a Reader zamrugała dwa razy patrząc na mnie lekko się rumieniąc, a ja przygryzłem dolną wargę i przyszpiliłem ją do ściany składzika, a ona podskoczyła zaskoczona i patrzyła w moje oczy, a ja w jej.


Reader: B-blue co ty robisz?

Blue: R-reader, bo ja.... cie kocham, zakochałem się w tobie od kąt cie poznałem, moja dusza bije szybciej kiedy o tobie pomyślę, a moje policzki pieką od rumieńców i jeszcze więcej objawów przez twoje zniewalające piękno i powiem to jeszcze raz kocham cie jak nikogo na świecie, chce z tobą być. Ale zależy czy ty też chcesz ze mną być.


Reader siedzi cicho, nagle zaczynam tracić nadzieje, że ona odrzuci moje wyznanie miłosne i może myśli jak mnie spławić, czuje jak mam zaraz się rozpłakać. Ale nagle Reader złapała mnie za policzki i....pocałowała w usta namiętnie, aż wepchnęła mi język w usta, a ja cały zarumieniony na niebiesko stękając oddaje akt miłości i czuje jak łapie moje ręce i daje na swoje pośladki, a ja mrucząc i ściskam jedną ręką jej prawy pośladek, a drugą zakluczam składzik.



***Teraźniejszość***

Otwieram oczy i widzę jak Reader się przede mną rozbiera, a ja spaliłem soczystą jagodę, zamruczała i podeszła do mnie w samych białych majtkach i cmoknęła w usta.


Blue: R-reader czemu to robisz?

Reader: Spójrz w dół kochanie~


Sunęła ręką w dół i....złapała za moje wybrzuszenie w spodenkach ,,O-ou czyli dlatego ma taką chęć, no w sumie dawno tego nie robiliśmy więc mogę sobie pozwolić na to'' pomyślałem rozbierając się, a ona całowała mnie po twarzy delikatnie, a ja zamruczałem i mój członek zadrgał kiedy zdjąłem swoje bokserki, ubrania rzuciłem za siebie oraz rozkraczyłem lekko nogi, a ona zamruczała oblizując się. Kucnęła i złapała za mojego członka i polizała go po długości przez co lekko odchyliłem głowę do tyłu oraz jęknąłem cicho. Patrzę na nią lekko i widzę jak wkładała go powoli do ust i czuje jak ssie go przez co zacząłem jęczeć odrobinę głośniej, uśmiechnęła się lekko i poruszała głową powoli i czuje jak ssie go coraz mocniej i lekko podgryza, zasłoniłem usta ręką i tłumie swoje głośne jęki i stęki ,,K-kurwa ona to robi tak świetnie za każdym razem'' przyśpieszyła ruchy głową i ssanie ,,Ch-cholera zaraz osiągnę swój limit'' pomyślałem jak poruszała głową najszybciej, wygiąłem się w łuk i poczułem swój orgazm stękając głośno. Czuje jak Reader swoim językiem liże główkę członka i połyka całą spermę, a ja zabieram rękę z ust i dyszę zarumieniony, a ona wstaje i rozszerza swoją pusie dwoma palcami i wystawiła język.


Reader: No chodź i mnie bierz, bo zmienię zdanie~


A ja jak na zawołanie wstałem, złapałem ją na ręce i popędziłem jak strzała do naszej sypialni, a on zachichotała, a jak wparowałem do sypialni to rzuciłem ją na łóżko i zawisłem nad nią z uśmieszkiem. A ona mrucząc rozszerzyła nogi i wystawiła język,  a ja pocałowałem ją w usta namiętnie i wepchnąłem swój niebieski język i w nią wszedłem, a ona stęknęła w moje usta i walczyła z moim językiem, a ja się poruszałem w niej szybko i wchodzę głęboko, a ona wygięła się w łuk oraz jęczy w moje usta. Uśmiechnąłem się lekko i poruszam się coraz szybciej i głębiej, ahh te jej ścianki jak się zaciskają na moim członku coraz bardziej, kocham te uczucie, odkleiłem się od jej ust i lizę j prawą pierś, a ona głaszcze mnie po czaszce i jęczy coraz głośniej. A ja sse delikatnie jej sutek wchodząc głęboko i mocno.


Reader: AHHHH~ B-blue nie przestawaj b-błagam!~

Blue: Ale ciszej, bo nasza córeczka śpi.


I wykrakałem, bo słyszę płacz, więc chce to skończyć, poruszałem się najszybciej jak mogę, prawą ręką ugniatam jej pierś, a kciukiem masuje jej sutek, a lewy sutek sse i liże, a Reader jęczy coraz głośniej z każdą minutą. ,,No dawaj dawaj tak blisko'' pomyślałem poruszając się najszybciej jak potrafiłem do tego wchodzę w nią mocno i oboje jękneliśmy dochodząc, dyszymy ciężko. Ale wyszedłem z niej i wstałem ubierając się tak jak Reader i wyrównujemy oddechy, pocałowałem ją w usta delikatnie, a ona oddała oraz zaczęliśmy zmierzać do pokoju naszej córeczki, a ona wtuliła się w moje ramię.


Reader: No i znowu będziesz tatą.

Blue: Heh i to dobrze, więcej osób do kochania i chronienia.


Pocałowałem Reader w czoło, otwierając drzwi do pokoju i przepuściłem ją, a ona weszła a ja tuż za nią.




I koniec kolejnego lemona jej brawa ja, a mam nadzieje, że wam się ten lemonek spodoba i będziecie czekali na więcej i jeszcze więcej. I lemon zamówiony został przez:

xChara-Chan

Więc to tyle trzymajcie się do następnego rozdziału w moich książkach i mam pytanie, czy chcecie bym odpuścił sobie tą książkę Halloween'ową? Piszcie w komentarzach Byeeee!

Continuar a ler

Também vai Gostar

384K 18.5K 80
Kang y/n was always been the black sheep of the family. Overshadow by her extremely talented, gorgeous sister Roseanne . Who has the world revolve a...
958K 59.1K 119
Kira Kokoa was a completely normal girl... At least that's what she wants you to believe. A brilliant mind-reader that's been masquerading as quirkle...
1M 35.2K 62
𝐒𝐓𝐀𝐑𝐆𝐈𝐑𝐋 ──── ❝i just wanna see you shine, 'cause i know you are a stargirl!❞ 𝐈𝐍 𝐖𝐇𝐈𝐂𝐇 jude bellingham finally manages to shoot...
106K 3.7K 37
❝ if I knew that i'd end up with you then I would've been pretended we were together. ❞ She stares at me, all the air in my lungs stuck in my throat...