Will You Help Us?

Af FreckledLotte

20.5K 948 234

Osiemnastoletnia Katherine i jej najlepsza przyjaciółka Alexandra należą do wolontariatu. Zadanie do którego... Mere

1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15 - BOHATEROWIE
16
17
18 - 1/4
19 - 2/4
20 - 3/4
21 - 4/4
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35 - Special
36
37
38
39
40
41 - Special II
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
Halloweenowy Bonus
77
78
79
80
81
82
83
Epilog
Info

Prolog

1K 29 2
Af FreckledLotte

Katherine O'Connor i Alexandra Jones to osiemnastoletnie najlepsze przyjaciółki.

Kate jest dość wysoka, bo metr siedemdziesiąt pięć to nie mało. Ma czarne, proste włosy do łopatek i brązowe oczy. Ceni sobie spokój i ciszę. Nie należy ani do szkolnych lalek, ani do nerdów, co nie oznacza że ma złe oceny. Lubi książki i filmy, a w wolnym czasie gra na gitarze. Jak uważa, jej największym utrapieniem jest starszy dwudziesto dwu letni brat Nick.

Alex natomiast jest dość niska, w porównaniu do Kate jej metr sześćdziesiąt trzy, robi swoje. Ma białe ombre za łopatki i niebieskie oczy. Z charakteru jest przeciwnością swojej przyjaciółki, jest opryskliwa i chamska, znajdują się jednak osoby dla których jest miła. Lubi sport, a jeszcze bardziej imprezy, na które wyciąga swoich znajomych. Jej poczucie humoru, potrafi rozśmieszyć każdego, a jak nie dobrym żartem to sarkazmem. Można powiedzieć, że jej hobby to farbowanie włosów i mszczenie się na innych.

^^^^^^^^^^^^^^
Pov. Kate

-Kaaaaate.. -zaczęła jasno włosa. -Masz zadanie z matmy? -zapytała robiąc minę szczeniaczka.

-Mam. -odpowiedziałam obojętnie.

-A dasz? -mówiła dalej, słodko mrugając oczami.

-Co ja z tobą mam. To było tylko pięć przykładów. -powiedziałam z lekkim wyrzutem podając jej zeszyt.

-No wiem, ale znając moje zdolności, to zrobiłabym to źle i znowu ta wiedźma Wilson by się mnie czepiała. A tak mam większą możliwość, że sobie odpuści. -zaczęła przepisywać przykłady.

-Uważasz, że się nie domyśli? Ze sprawdzianów masz same jedynki i dwójki, a tu nagle zadanie domowe na sześć? Jakoś tego nie widzę.. -mówiłam nieprzekonana.

-Za późno. -powiedziała oddając mój zeszyt i w tej samej chwili zadzwonił dzwonek.

-Zaraz zobaczymy. -zaczęłam iść w stronę sali od matematyki.

Wchodząc do pomieszczenia usiadłam, do trzeciej ławki pod oknem. Gdy zaczęłam się już wypakowywać, weszła nauczycielka z resztą uczniów. A po Alex ślad zaginął.  Dopiero po sprawdzeniu obecności, do sali weszła dziewczyna o niebieskich oczach.

-Panno Jones, co tak długo? -zapytała retorycznie matematyczka.

-Wie pani, nie chciałam się spóźnić na mój ulubiony przedmiot. -odpowiedziała sarkastycznie, a reszta klasy, w tym ja, prychnęła śmiechem.

-To w nagrodę dasz mi swoje zadanie domowe. -uśmiechnęła się sztucznie.

-Proszę bardzo. -położyła zeszyt na stole nauczycielki i usiadła obok mnie.

-Hm... A to ciekawe. Jak to możliwe, że masz wszystko dobrze, a ze sprawdzianu z tego samego działu miałaś podajże dwójkę? -kartkowała zeszyt przed sobą.

-Po prostu w końcu to zrozumiałam. -odpowiedziała bez zaangażowania.

-Kate, mogę twój zeszyt? -zapytała. O nie, teraz we dwie mamy problem. Spojrzałam na przyjaciółkę, mając nadzieje, że coś wymyśli.

-To nie jej wina. Zabrałam jej zeszyt gdy poszła do łazienki. -powiedziała ze skruchą.

-Dziękuję za informacje. -powiedziała uśmiechając się delikatnie. Natomiast jasno włosa mruknęła coś pod nosem i ruszyła po swój zeszyt.

-I jak? -zapytałam gdy wróciła na swoje miejsce.

-Kolejna pała do kolekcji. -odpowiedziała rzucając przedmiotem, który miała w rękach. Uśmiechnęłam się delikatnie próbując ją pocieszyć.

-Jak chcesz, możesz do mnie wpaść i mogę spróbować, po raz kolejny, ci to wytłumaczyć. -próbowałam już kiedyś, średnio mi to wyszło.

-Znasz mnie, to nie wyjdzie.. -zaczęła bazgrolić po marginesie zeszytu.

-Pamiętaj, że jak coś, to ci pomogę. -chciałam dla niej jak najlepiej, w końcu przyjaźnimy się od dziesięciu lat.

-Ty mi z matmą nie pomożesz, ale ja tobie mogę w czymś innym pomóc. -więcej się nie odezwała.

To było aż dziwne, Alex nie powiedziała ani słowa do końca lekcji. Najczęściej odpuszczała po dwóch minutach.

-O co ci chodziło? W czym możesz mi pomóc? -zadawałam kolejne pytania nie rozumiejąc o co mogło chodzić dziewczynie.

-Pomogę ci przełamać tą twoją aspołeczność. James robi imprezę, jestem zaproszona i mogę wziąć kogoś ze sobą. -spojrzała na mnie.

-I ty myślisz, że pójdę z tobą na nią? -zapytałam retorycznie.

-Myślę, że tak. -powiedziała cwanie.

-A ja myślę, że nie masz na co liczyć. -uśmiechnęłam się sztucznie.

-No weeeeeź. -zaczęła błagalnym tonem.

-Wezmę i zostanę w domu, nie ma za co. -odpowiedziałam.

-Zobaczysz, wyciągnę cię, na tą, albo kolejną. -zirytowała się.

Po szkole poszłyśmy do wolontariatu, w którym bywałyśmy nie raz. Chciałyśmy sobie nazbierać punktów do matury. Chociaż mi to się spodobało. Są momenty, w których miło jest popatrzeć jak ktoś się cieszy tylko dla tego że go odwiedzono. Jak to nazwała moja kochana przyjaciółeczka moja aspołeczność przez to zanika. Co nie oznacza, że pójdę z nią na tą imprezę. Tym chyba różnimy się najbardziej, ona jest typem człowieka tu i teraz oraz imprezy, a ja co chwilę rozmyślam o swojej przyszłości i non stop się zamartwiam.

Gdy doszłyśmy, przywitała nas pani Anderson, z czymś nowym...

-Witam nasze ulubione pomocniczki. -powiedziała radośnie.

-Dzień dobry pani Anderson. -odpowiedziałyśmy chórem.

-Mam dla was dość nietypową prośbę, a tak dokładnie od doktora Smith'a... -urwała bojąc się naszej reakcji. -Więcej dowiecie się od doktora, który czeka na was w gabinecie numer osiem.. -ruszyłyśmy w danym kierunku, bez słowa.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ciekawe o co mógł poprosić doktor Smith..

A tak na serio to witam w mojej kolejnej książce, przy której pomagała mi @-crazy-idiot- i która zapewne będzie to dalej robić, bo taki mamy układ

Zapomniałabym, okładka jest właśnie jej autorstwa 💕

Mam nadzieje, że się spodoba

Fortsæt med at læse

You'll Also Like

Underground Af _Hanami_

Krimi / Thriller

9.5K 524 30
Schodzisz po schodach przy zgaszonym świetle. Jest koło ciebie tylko cisza i spokój. Wszyscy śpią. Znajome prawda ? A co gdyby ta cisza była spowodow...
71.3K 3.7K 125
Zawsze twierdziliście, że jeden dzień nie może wywrócić czyjegoś życia do góry nogami? No więc się mylicie. Zwyczajne listopadowe popołudnie mogłoby...
14.8K 1.4K 16
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...
86.7K 3.3K 20
„Czy to był prawdziwy on? Nie miałam powodu mu wierzyć. I nie miałam powodu mu nie wierzyć". Historia, która pobudza, rozgrzewa i dodaje energii! ❄️ ...