Cześć. Jestem Annabeth, dla znajomych Ana. Mam 19 lat. Wiodę całkiem normalne życie. Mam fajną mamę, świetnych przyjaciół i kochającego chłopaka. Tylko pozazdrościć, prawda?
_______________________
-Ana! Odbierz telefon!
-Już, mamo! Tak słucham.
-Ana? Hej tu Josh. Może masz ochotę wyskoczyć na jakąś małą imprezkę?- odezwał się w słuchawce mój chłopak.
-Hmm... No nie wiem. Nie mam dzisiaj nastroju...- naprawdę nie miałam ochoty na zabawę. Był piątek wieczór co prawda, ale miałam bardzo ciężki dzień w szkole.
-Skarbie, nie daj się prosić- Josh nalegał.
-Dobra, niech ci będzie.
-Świetnie! Będę za godzinę! Pa!- rozłączył się. No świetnie. Nie miałam nastroju by gdzieś wychodzić. Ale obiecałam.
______________
Przepraszam że tylko fragment rozdziału. Potem dodam resztę ''Przeszłości''.