His Little Girl ● PL

By fictionlover97

654K 16.9K 5.8K

- Mamusiu, jaki jest tata? - Córka zapytała mnie, kiedy czesałam jej gęste kręcone włosy. Westchnęłam. - Tian... More

01.
02.
03.
04.
05.
06.
07.
09.
10
11.
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
Epilog

08.

16K 409 214
By fictionlover97

* Roquelle *

[ Kilka tygodni później ]

[  Narrator ]

- Taaaatttoooo! - Zawołała Tiana, kiedy wbiegła do salonu. 

Justin westchnął, przeglądając telefon. - Tak, Tiana?

- Od jakiegoś tygodnia... Zastanawiałam się, czy może wybralibyśmy się na jakieś zakupy?

Justin uśmiechnął się. - Masz jakieś pieniądze?

Tiana odwzajemniła uśmiech. - Nie, ale wiem, że ty masz.

- Co chciałabyś kupić? - Spytał, odkładając telefon.

- Nowe ozdoby do pokoju. Nienawidzę teraz tego pokoju. Nie jest kolorowy, jest zbyt prosty.

- Okej, pójdę po Lauren...

- Nie! - Powiedziała, chwytając go za ramię. - C-chcę iść na zakupy z tobą. 

Justin? Zakupy? Z akcesoriami dla małej dziewczynki, hm. Może być ciekawie.

- Nie znam się na tym. 

- Proszę, tato. Dla mnie. - Spojrzała na niego. Wygladała bardzo podobnie do swojej matki. Pamiętał kiedy on i Roquelle byli młodsi, zawsze namawiała go do robienia różnych rzeczy, zazwyczaj to działało. 

- Okej. - Powiedział.

- Omg taaak!! - Powiedziała obejmując jego szyję i mocno przytulając. Tiana zdecydowanie uwielbiała się przytulać, Justin na ten gest pogłaskał jej plecy.

- Tato, przytul mnie. - Powiedziała. Spojrzała na niego skruszonym spojrzeniem. Justin przytaknął i owinął dłonie dookoła jej drobnych plecków.

- Chciałabyś robić zakupy online czy w sklepie? - Spytał.

- Hmmm... W sklepie! - Powiedziała.

- Dobra, chodźmy się ubrać.

- Czekaj, idziemy teraz? - Spytała niedowiedziając. 

- Jeśli chcesz. - Odpowiedział.

- Jeeeeej! Dobrze tato! Zaraz wrócę! - Powiedziała, wbiegając po schodach.

- Justin, jeśli tak dalej będzie to wygrasz nagrodę za najlepszego ojca. - Zaśmiała się Lauren, zerkając na niego z salonu. 

========================

Justin, Lauren i Tiana znajdowali się właśnie w drogim sklepie meblowym, rozglądając się za akcesoriami do pokoju Tiany.

Justin był w tym kiepski, więc zdecydował się nie udzielać zbytnio, dokładnie tak jakby był niewidzialny. Dodatkowo jest tak jakby to Lauren zabrała tutaj Tianę. Tiana prawdopodobnie nie jest zbyt szczęśliwa z tego powodu.

- Hej Tiana, popatrz na tą śliczną fioletową lampę. Zauważyłam, że lubisz ten kolor. - Powiedziała Lauren, podnosząc przedmiot.

Była ładna, ale ponieważ Tiana nie lubiła Lauren, postanowiła powiedzieć, że była brzydka i jej się kompletnie nie podoba.

- Ooo... - Mruknęła Lauren, odkładając lampę na miejsce.

Chwilę później Justin dołączył do nich z tą samą lampą w dłoniach. - Tiana, podoba ci się? - Spytał.

- Nie, ona powiedziała że... - Zaczęła Lauren, ale Tiana jej przerwała.

- Wow tato, jest piękna. Kupisz mi taką? - Spytała Tiana z wielkim uśmiechem.

Co jest grane? - Pomyślała Lauren. Chwilę temu Tiana powiedziała, że-

- Pewnie. - Powiedział Justin.

Hm...

- Oh i tatoo...  Czy mogłabym też to łóżko? Jest takie duże i miękkie! - Powiedziała Tiana, turlając się po nim.

- Jeśli chcesz. - Powiedział, przytakując również na to.

- I to piękne, duże lustro też? - Spytała, patrząc na dużych rozmiarów lustro.

Zgodził się też na to. Kupił jej dywaniki, poduszki, żyrandole i biurko. Nie wspominając już o workowych poduszkach, które ozdobią podłogę w jej nowym pokoju.

Jej mama nigdy jej tak nie rozpieszczała. To jest coś, do czego Tiana mogłaby się przyzwyczaić.

- Wykupisz jej cały sklep, Justin. - Uśmiechnęła się Lauren. 

- Nie myślę tak o tym. Tiana mówiła, że potrzebuje poprawić wystrój pokoju, więc to robimy. - Powiedział Justin.

Tego samego dnia, wszystko co zamówili zostało dostarczone. Kiedy ekipa rozpakowywała i dekorowała nowy pokój Tiany -  Lauren, Justin i jego córka wypoczywali nad basenem na tyłach rezydencji. 

Tiana ubrana w swój kostium kąpielowy, siedziała na skraju basenu, a Justin i Lauren pluskali w siebie wodą i co chwilę się śmiali. Świetnie się bawili.

To była chwila, kiedy Tiana się nie cieszyła. Kochała basen i wodę, ale chciała by była z nią tam jej mama. Rozmyślała również jak jej życie by wyglądało, gdyby jej rodzice się nie rozstali.

Może jej mama mogłaby spędzić tutaj trochę czasu. Jej ostatni dzień tutaj wybija w przyszłym tygodniu, więc może zanim odjedzie, jej mama będzie mogła tutaj spędzić noc. Tata mieszkał godzinę drogi ode mnie i mamy, więc tak...

- Justin, nie waż się mnie wrzucać do basenu! - Krzyknęła Lauren, na co Tiana się skrzywiła.

- Tiana, wszystko w porządku? - Spytała Lauren, wycierając się. Usiadła obok niej.

- Jest ok. Dlaczego cię to obchodzi? - Spytała.

- Czy to źle, że się o ciebie troszczę? - Spytała Lauren.

- Nie...

- Wiem, że nadal nie lubisz mnie za bardzo, ale na prawdę  nie jestem złym człowiekiem. Mam nadzieję, że możemy się zaprzyjaźnić. - Lauren pocałowała ją w policzek, po czym wstała i wepchnęła Justina do basenu.

Justin spojrzał na Lauren, po czym puścił do niej oczko. - Wrócimy do tego później.

Podpłynął do Tiany na brzeg. - Co tam? Nie wchodzisz do wody? - Spytał.

- Nie potrafię pływać. - Skłamała. Może nauczy ją i dzięki temu będzie miała wymówkę by się do niego zbliżyć.

- Mogę cię nauczyć. - Powiedział.

- Jej! - Powiedziała. Udawała podekscytowanie wskakując do wody, nie była zbyt ciepła, ale dało się wytrzymać.

---------------------

- Dobra, teraz płyń do mnie. Pamiętaj o technice której cię nauczyłem. - Powiedział Justin, stając w dobrej odległości od niej.

Tiana wstrzymała oddech i zaczęła płynąć w jego kierunku. Wykopywała nogami oraz poruszała zgrabnie rękami zmierzając w jego stronę.

Justin był zmieszany, jak na początkującą szło jej zadziwiająco dobrze.

Lauren zaśmiała się do siebie, wiedziała o tym co zrobiła dziewczynka.

-------------------------

* Tego samego dnia, wieczorem *

- Podoba ci się twój nowy pokój? - Spytał, patrząc na swoją córkę skaczącą na nowym łóżku.

- Tak! Jest cudowny. Zostanę tutaj przez cały dzień! - Powiedziała, siadając na łóżku. - Dziękuję. - Dodała.

- Nie ma za co.

- Ale tato, czekaj. - Powiedziała.

 - Tak? - Spytał.

- Wyjeżdżam w przyszłym tygodniu, czy kiedykolwiek tutaj wrócę?

- To zależy od twojej mamy.

- Okej, więc wybłagam ją o to. - Powiedziała, wywołując u niego śmiech.

- Wygląda na to, że dobrze się tutaj bawiłaś. - Powiedział. Cięzko było mu to przyznać, ale bez niej będzie mu ciężko, ponieważ była tutaj ostatnio przez cały czas.

- Tak było. Zastanawiałam się... Ostatniej nocy zanim wyjadę... Może mama spędzić tutaj noc? - Spytała.

Justin zmarszczył brwi. - Dlaczego?

- Ponieważ mieszkamy godzinę drogi stąd... i mama musi jechać taką drogę tutaj, odebrać mnie, by później wrócić. Dodatkowo myślę, że spodoba jej się być tutaj tylko przez jeden dzień. - Powiedziała, próbując przekonać Justin'a.

Wzruszył ramionami. - Porozmawiaj o tym z mamą. Ona również chciała z tobą porozmawiać. - Powiedział, dyktując jej numer.

-----------------

* Następny weekend *

Tiana nie może zostać na zawsze. Jej mama była w drodze, co znaczyła, że jej rodzice się spotkają.

Ale jest jeszcze Lauren.

Dlaczego nie może pójść na jedną ze swoich sesji fotograficznych?

- Ktoś się cieszy. - Uśmiechnęła się Lauren.

- Pewnie. - Uśmiechnęła się Tiana.

- Wow, to miejsce jest jeszcze większe od kiedy ostatnio tutaj byłam. Kochanie, gdzie jesteś? - Tiana usłyszała głos.

Podskoczyła. - Mamaaaaa!!

Tiana pobiegła do swojej mamy i mocno ją przytuliła. - Wyglądasz bardzo pięknie, mamo. - Skomplementowała ją.

Roquelle spięła włosy w koka ze srebnymi wsuwkami wpiętymi na bokach. Ubrała się bardzo luźno. Nic specjalnego, biała koszulka i niebieskie spodenki.

- Dziękuję.

Roquelle ujrzała Lauren, by po chwili podejść do niej z uśmiechem, który Lauren odwzajemniła.

Justin wszedł przez szklane drzwi do pomieszczenia, kiedy ujrzał Roquelle, nie mógł oderwać od niej wzroku. 

Musiał to przerwać, ponieważ nie chciał znów ujrzeć wpatrującej się w niego z wyrzutem Lauren.











Continue Reading

You'll Also Like

74.3K 2.3K 41
Jako przyszła prawniczka wiedziałam, że w swoim życiu będę mieć do czynienia z różnymi umowami. Wiedziałam od pieprzonych osiemnastu lat, że będę je...
17.1K 381 15
Jeśli jesteś ciekawy/ciekawa zachęcam do przeczytania . Jest to mój głupi wymysł po prostu kocham ten ship. Postacie są z Rodziny Monet Weroniki Anny...
247K 4.1K 34
Astoria Boruta jest autorką... autorką romansów erotycznych. Wattpadowa artystka pod pseudonimem Yalle, jej teksty są znane wśród licealistów, ale je...
618K 16.8K 99
- Jeśli mam Cię bronić to musisz powiedzieć mi prawdę, Brooklyn. - Mówię prawdę. - Nie jestem tak ślepy jak pozostali, by wierzyć w tę ba...