Ma艂a Ksi臋偶niczka [ZAKO艃CZONE]

By _katexlove_

665K 18.3K 652

馃敒Kate nie uk艂ada si臋 w zwi膮zku. Jej partner okazuje si臋 by膰 zupe艂nie kim艣 innym. Boi si臋 o siebie i o ich dz... More

Kate Ross
Marika Collins
Bruno Collins
Kylie Collins
Alan Williams
Lili Ross
Leon Jonas
Prolog
Jeden
Dwa
Trzy
Cztery
Pi臋膰
Sze艣膰
Siedem
Osiem
Dziewi臋膰
Dziesi臋膰
Jedena艣cie
Dwana艣cie
Trzyna艣cie
Czterna艣cie
Pi臋tna艣cie
Szesna艣cie
Siedemna艣cie
Osiemna艣cie
Dziewi臋tna艣cie
Dwadzie艣cia
Dwadzie艣cia jeden
Dwadzie艣cia dwa
Dwadzie艣cia trzy
Dwadzie艣cia cztery
Dwadzie艣cia pi臋膰
Dwadzie艣cia sze艣膰
Dwadzie艣cia siedem
Dwadzie艣cia osiem
Dwadzie艣cia dziewi臋膰
Trzydzie艣ci
Trzydzie艣ci jeden
Trzydzie艣ci dwa
Trzydzie艣ci trzy
Trzydzie艣ci cztery
Trzydzie艣ci pi臋膰
Trzydzie艣ci sze艣膰
Trzydzie艣ci siedem
Trzydzie艣ci osiem
Trzydzie艣ci dziewi臋膰
Czterdzie艣ci
Czterdzie艣ci jeden
Dylan Olsen
Czterdzie艣ci dwa
Czterdzie艣ci trzy
Czterdzie艣ci cztery
Czterdzie艣ci pi臋膰
Czterdzie艣ci sze艣膰
Czterdzie艣ci siedem
Czterdzie艣ci osiem
Czterdzie艣ci dziewi臋膰
Pi臋膰dziesi膮t
Pi臋膰dziesi膮t jeden
Pi臋膰dziesi膮t dwa
Pi臋膰dziesi膮t trzy
Pi臋膰dziesi膮t cztery
Pi臋膰dziesi膮t pi臋膰
Pi臋膰dziesi膮t sze艣膰
Pi臋膰dziesi膮t siedem
Pi臋膰dziesi膮t osiem
Sze艣膰dziesi膮t
Sze艣膰dziesi膮t jeden
Sze艣膰dziesi膮t dwa
Sze艣膰dziesi膮t trzy
Sze艣膰dziesi膮t cztery
Sze艣膰dziesi膮t pi臋膰
Sze艣膰dziesi膮t sze艣膰
Sze艣膰dziesi膮t siedem
Epilog I
Epilog II

Pi臋膰dziesi膮t dziewi臋膰

7K 227 7
By _katexlove_

Właśnie wracałam z wizyty od ginekologa, gdy zadzwonił mój telefon. Spojrzałam przelotnie na urządzenie i się zdziwiłam, bo dzwonił Leon. Odebrałam oraz dałam na głośnomówiący.

- Kate wracaj szybko, bo mam pilną sprawę na mieście, a nie chce zabierać ze sobą Lili. - powiedział od razu.

- Już jadę. - odpowiedziałam. - Mogę wiedzieć co to za ważna sprawa?

- W sprawie naszego domu. - odpowiedział i się rozłączył.

To zaczyna się robić chore. Prochy w mojej apteczce? Tajemne spotkania? O co w tym wszystkim chodzi? To prawda Leon załatwiał z architektem jakieś papiery, ale jeszcze projekt naszego domu nie jest skończony, a bez mnie raczej nie ma nic do gadania. Zaparkowała samochód na stałym miejscu i poszłam w stronę wysokiego budynku, w którym mieszkam.

- Jestem! - krzyknęłam wchodząc do domu i odkładając klucze na komodę obok.

- Lili jest w salonie. Pa kochanie. - powiedział, dał mi buziaka w policzek i wyszedł.

Weszłam do salonu i zobaczył dziewczynkę oglądającą bajkę, a do około było mnóstwo zabawek. Usiadłam na kanapie i spoglądałam jak Lili bawi się na dywanie. Nie chce, żeby miała dwóch ojców. Wiem, że dla dziecka jest to trudne. Miałam w przedszkolu koleżankę, która mieszkała z mamą i ojczymem, a ojca miała bardzo daleko od domu, a prawie wcale go nie widziała. Urodziny? Święta? Czasami weekendy? To za mało czasu, który dziecko spędza z jednym rodzicem. Chciałabym, żeby moje dzieci miały rodzinę w komplecie, ale jak? Nie znam Alana. Nie mogę z nim być tylko dlatego, że jest biologicznym ojcem i ma kasę? Nie znam go z innej strony. Nie wiem jaki może być dla mnie, gdybym z nim była. Na to potrzeba czasu, którego już nie mam...

Tak się rozmyślałam, że usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi. Leon pewnie czegoś zapomniał. Wstałam na proste nogi i poszłam w stronę drzwi, wsadzając mała do chodzika. Przekręciłam klucz w drzwiach, a moim oczom ukazał się Alan?

- Cześć. - przywitał się z uśmiechem na twarzy i spojrzał za mnie, gdzie była Lili.

- Cześć. - odpowiedziałam zdziwiona.

- Mogę wejść? - zapytał i spojrzał na mnie.

- Jasne. - odpowiedziałam i przepuściłam go w drzwiach.

- Chodź do.. - nie dokończył i wyciągnął do małej ręce, a ona odwzajemniła gest przez co znalazła się na rękach u bruneta, a on spojrzał na mnie.

- Możecie się iść pobawić do salonu, a ja pójdę zrobić kaszkę. - powiedziałam i poszłam do kuchni.

Zagotowałam wodę, nalałam do miseczki, nasypamłam proszek z pojemnika i zaczęłam mieszać, aż wszystko pomieszało się razem. Mieszałam jeszcze chwilę, by ostygło, gdy poczułam na moim brzuchu czyjeś dłonie, a na szyi oddech. W jednej chwili się przestraszyłam, a przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. To się dzieje, przez jego dotyk. Alan stoi za mną, a we mnie się gotuje.

- Kate. - wyszeptał mi do ucha. - Proszę zostań moja.

- Alan. - odpowiedziałam i odwróciłam się, napotykając jego wzrok, a po chwili poczułam jego wargi na swoich.

Na początku zawahałam się i chciałam odwzajemnić pocałunku, ale się wyrwałam z transu i po odepchnęłam.

- Ja tak nie mogę. - powiedziałam, a do moich oczu napłynęły łzy.

- Zostaw go. - odparł. - Nie płacz. - podszedł bliżej otarł moje policzki z łez i przytulił do swojej klatki piersiowej. - Już ciii. - przejechał ręką po moich włosach.

- Daj Lili kaszkę. - powiedziałam.

Continue Reading

You'll Also Like

117K 3K 33
" Moje dzieci艅stwo nie by艂o kolorowe. Ci膮g艂e k艂贸tnie rodzic贸w, ojciec i matka pijacy, wi臋c tylko ja Lina Everdeen i m贸j braciszek Hunter jeste艣my no...
38.6K 4.1K 15
Lea Prescott to siedemnastoletnia uczennica elitarnej szko艂y w LA, 艣wietnie prosperuj膮ca modelka i przysz艂a studentka college'u we Francji. Przynajmn...
67.8K 1.4K 33
"-O czym ty do cholery gadasz ,cwelu?-nadal pr贸bowa艂am si臋 wyrwa膰 ochroniarzowi. -Zapytaj V谩zqueza!-krzykn膮艂 ,bo m臋偶czyzna wyprowadzi艂 mnie ju偶 lekko...
38.9K 941 21
Harper Wood zwyczajna dziewczyna studiuj膮ca prawo, inteligentna, maj膮ca 艣wietne oceny i bardzo 艂atwo przyswajaj膮ca wiedz臋. Jenak Harper ma pewien se...