Ma艂a Ksi臋偶niczka [ZAKO艃CZONE]

By _katexlove_

649K 17.9K 651

馃敒Kate nie uk艂ada si臋 w zwi膮zku. Jej partner okazuje si臋 by膰 zupe艂nie kim艣 innym. Boi si臋 o siebie i o ich dz... More

Kate Ross
Marika Collins
Bruno Collins
Kylie Collins
Alan Williams
Lili Ross
Leon Jonas
Prolog
Jeden
Dwa
Trzy
Cztery
Pi臋膰
Sze艣膰
Osiem
Dziewi臋膰
Dziesi臋膰
Jedena艣cie
Dwana艣cie
Trzyna艣cie
Czterna艣cie
Pi臋tna艣cie
Szesna艣cie
Siedemna艣cie
Osiemna艣cie
Dziewi臋tna艣cie
Dwadzie艣cia
Dwadzie艣cia jeden
Dwadzie艣cia dwa
Dwadzie艣cia trzy
Dwadzie艣cia cztery
Dwadzie艣cia pi臋膰
Dwadzie艣cia sze艣膰
Dwadzie艣cia siedem
Dwadzie艣cia osiem
Dwadzie艣cia dziewi臋膰
Trzydzie艣ci
Trzydzie艣ci jeden
Trzydzie艣ci dwa
Trzydzie艣ci trzy
Trzydzie艣ci cztery
Trzydzie艣ci pi臋膰
Trzydzie艣ci sze艣膰
Trzydzie艣ci siedem
Trzydzie艣ci osiem
Trzydzie艣ci dziewi臋膰
Czterdzie艣ci
Czterdzie艣ci jeden
Dylan Olsen
Czterdzie艣ci dwa
Czterdzie艣ci trzy
Czterdzie艣ci cztery
Czterdzie艣ci pi臋膰
Czterdzie艣ci sze艣膰
Czterdzie艣ci siedem
Czterdzie艣ci osiem
Czterdzie艣ci dziewi臋膰
Pi臋膰dziesi膮t
Pi臋膰dziesi膮t jeden
Pi臋膰dziesi膮t dwa
Pi臋膰dziesi膮t trzy
Pi臋膰dziesi膮t cztery
Pi臋膰dziesi膮t pi臋膰
Pi臋膰dziesi膮t sze艣膰
Pi臋膰dziesi膮t siedem
Pi臋膰dziesi膮t osiem
Pi臋膰dziesi膮t dziewi臋膰
Sze艣膰dziesi膮t
Sze艣膰dziesi膮t jeden
Sze艣膰dziesi膮t dwa
Sze艣膰dziesi膮t trzy
Sze艣膰dziesi膮t cztery
Sze艣膰dziesi膮t pi臋膰
Sze艣膰dziesi膮t sze艣膰
Sze艣膰dziesi膮t siedem
Epilog I
Epilog II

Siedem

9.4K 274 2
By _katexlove_

Obudziły mnie promyki słońca wpadające przez okno. Jakie ja mam szczęście, że w moim domu słońce nie wita mnie z samego rana. Otworzyłam oczy i popatrzałam na brunetka leżącego obok. Jego grzywką co prawda zasłaniała mi jego twarz, ale dla mnie to nie problem ją odsłonić.

Podniosłam dłoń i odgarnęłam włosy chłopaka do góry. Teraz miałam widok na całą jego uroczą mordkę. Poczułam czyjeś ciepłe dłonie na taki i zostałam przesunięta bliżej chłopaka.

- Dzień dobry panu. - przywitałam się.

- Wolę inne przywitanie. - powiedział i się uśmiechnął z jeszcze zamkniętymi oczami.

- Ma! - usłyszałam głos Lili z pokoju na przeciwko.

- Chyba pora wstawać. - powiedziałam i próbowałam się wydostać z uścisku chłopaka, ale nie dawał za wygraną. - No Leon. - zaczęłam się szarpać, aż w końcu ustąpił i uwolnił mnie z uścisku.

Ubrałam się w pierwszą lepszą koszulkę Leona i założyłam moje koronkowe stringi. Wyszłam z sypialni i poszłam prosto do Li, której nie widziałam od wczorajszego poranka.

- Hej skarbie. - powiedziałam, gdy otworzyłam drzwi i podeszłam do łóżeczka, z którego wyciągnęłam mojego szkraba.

***

Weekend spędziłam z Leonem i Lili. Byliśmy w całym rodzinnym składzie. Chłopak stwierdził, że nie może tak dalej i za niedługo zamieszkamy razem. Nie powiem, że nie, bo chciałabym, żebyś zamieszkali w trójkę, ale nie chce rozstawać się z moim mieszkanie, a Leon twierdzi, że to dla nas za małe. Chyba jeszcze trzeba z tą decyzją poczekamy.

Dziś pani Hellen zajmuje się Lili. To czterdziestodwu letnia starsza kobieta. Jest naprawdę bardzo miła i sympatyczna, a Li ją uwielbia z czego naprawdę się cieszę, bo kolejnej opiekunki nie byłabym w stanie szukać.

***

Dziś do pracy dotarłam tak jak zwykle o równej ósmej. Sprawdziłam czy szef już jest i jak się okazało był Alan.

- Szefa dziś nie będzie. - poinformował, a ja pokiwałam głową, że zrozumiałam. - Możesz mi kawę czarną zrobić. - powiedział, a ja wyszłam z pomieszczenia zamykając drzwi.

Cieszę się, że sam wyszedł z tą kawą, bo nie byłabym w stanie o to zapytać. Weszłam do kuchni i wstawiłam ekspres na kawę. Nie rozumiem czemu nie ma szefa. Zawsze jak miał nie przyjść do pracy informował mnie telefonicznie.

Wzięłam filiżankę w ręce i wolnym krokiem poszłam do gabinetu. Otworzyłam drzwi, a wzrok Alan od razu zeskanował mnie całą.


- Krótszej spódnicy nie było? - zapytał, gdy już odstawiłam filiżankę na biurko.

- Masz jakiś problem? - odpyskowałam.

- Może trochę grzeczniej? Nie lubię jak sekretarka odkrywa całą dupę przed klientem. Ja to bym Cię już dawno zwolnił. - powiedział, a ja już nie odzywając wyszłam z pomieszczenia.

Przez cały dzień zajmowałam się papierami, które wypełniałam. Alan też nie wychodził z gabinetu. Nagle obok mojego biurka znalazł się pan Darek.

- Dzień dobry. - powiedziałam na wstępie i wstałam od biurka.

- Dzień dobry słońce. - powiedział i się uśmiechnął. - Załatwiłaś już sprawy rodzinne? - zapytał.

- Tak. - odpowiedział z uśmiechem na twarzy przypominając sobie piątkowy wieczór.

- To dobrze. Możesz już iść do domu. Dziś wypuszczam się wcześniej. - powiedział i wszedł do gabinetu.

Była pierwsza, a moja praca kończyła się za dwie godziny, ale to nawet lepiej. W końcu spędzę więcej czasu z Lili. Poskładałam wszystkie papiery z biurka zostawiając je w codziennym stanie i wyszłam z firmy zabierając swoją torbkę.

Continue Reading

You'll Also Like

65.6K 7.2K 25
馃憯Damon Lauder by艂 jednym z najbardziej znanych lekarzy w mie艣cie, cz臋sto prowadzi艂 wyk艂ady, a na oddzia艂ach przera偶a艂 student贸w i budzi艂 w nich resp...
26.3K 1.6K 14
Mia 偶ywy wulkan energii, nieokie艂znana dusza towarzystwa. Imprezowiczka bez skrupu艂贸w. W g艂owie jej alkohol, imprezy i seks. W ko艅cu jak sama m贸wi ko...
10.7K 454 12
Trzydziestoparoletni biznesmen z Tr贸jmiasta, Bruno Linde, zatrudnia niani臋. M臋偶czyzna od lat 偶yje samotnie, zadowalaj膮c si臋 tylko przelotnymi relacj...
24.4K 1.2K 55
Nina Elev to m艂oda studentka, kt贸ra w swoim 偶yciu nie wykracza poza schematy narzucane przez jej rodzic贸w. Otaczaj膮 j膮 wspaniali przyjaciele b臋d膮cy w...